Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Faworyzowani w przetargu Finowie meblują Kraków

Piotr Rąpalski
Na wyposażeniu biur w krzesła i szafy w hali w Czyżynach firma Martela zarobiła ok. 750 tys. zł
Na wyposażeniu biur w krzesła i szafy w hali w Czyżynach firma Martela zarobiła ok. 750 tys. zł Anna Kaczmarz
W minionym tygodniu opisaliśmy przetarg na dostawę mebli do budowanego Centrum Kongresowego, w którym magistrat faworyzował jedną firmę. Kontrakt był wart 5,1 mln zł. Okazuje się, że podobne zamówienie na wyposażenie biur wykonano dla drugiej prestiżowej miejskiej inwestycji - Kraków Areny w Czyżynach. W obu przypadkach tak wyśrubowano wymagania dotyczące mebli, że mogła je spełnić tylko jedna firma - fińska Martela.

Meble do Centrum Kongresowego musiały być fińskie
Wycięli konkurencję
Przetarg na meble do hali organizował jej zarządca Agencja Rozwoju Miasta. Startowała tylko jedna firma, choć zainteresowanych było wiele (głównie z Polski). W pytaniach do ARM inne spółki pytały wprost, dlaczego w specyfikacji przetargu wskazuje się meble Martela.

Jedna z firm dziwi się, dlaczego ARM zażyczyła sobie cokołów do szaf ze stali nierdzewnej. I to bez podania powodu. - "(...) tego typu rozwiązanie jest standardowym produktem firmy Martela" - czytamy w piśmie niedoszłego oferenta.

Inne pytanie dotyczy tego, że ARM nie dopuściła mebli z drewna bukowego, a tylko z brzozy. Firma podnosi, że nie podano parametrów odporności na odbarwienia, chociaż inne gatunki drewna również mogłyby je spełniać. Buk jest wytrzymalszy i stosuje go większość producentów. - "Tego typu wykończenia (z brzozy - przyp. red.) są stosowane w krajach skandynawskich, skąd pochodzi firma Martela" - czytamy.

Dotarliśmy do jednej ze spółek, która interesowała się przetargiem. - Ewidentnie był to przetarg pod jednego producenta. Zawierał charakterystyczne opisy mebli pod względem materiałów, wykończeń, które tylko Martela ma w swojej ofercie - mówi przedstawiciel firmy, który chce pozostać anonimowy. - Marne szanse, aby ktokolwiek inny mógł spełnić te kryteria. Po co w ogóle przetarg?

Poprosiliśmy ARM o wyjaśnienia. - Ogłaszający przetarg jest uprawniony do zamówienia takiego produktu, jaki jest mu potrzebny. W tym celu może formułować swoje oczekiwania zarówno co do przedmiotu zamówienia, jak potencjału i zdolności do rzetelnego jego zrealizowania przez wykonawców - poinformowała "Krakowską" Małgorzata Przedrzymirska, rzeczniczka ARM.

Dodaje, że wskazano minimalne wymagane parametry mebli, podając w opisie jedynie przykładowe rozwiązania.
- Dopuściliśmy możliwość przedstawienia ofert równoważnych, to jest o takich samych parametrach lub lepszych niż te, które znalazły się w opisie - zaznacza Przedrzymirska.

Martela po raz drugi

Fiński producent mebli wygrał bezkonkurencyjny przetarg wart 750 tys. zł. To już drugi, w którym łatwo odniósł sukces.
We wcześniejszym przetargu, w wymaganiach dotyczących mebli do Centrum Kongresowego zamieszczono nawet zdjęcia wyposażenia identycznego jak w katalogu firmy Martela. Dwaj polscy producenci zgłosili konkurencyjne oferty, ale przegrali. Jeden z kwotą o wiele niższą niż fińska - 2 mln zł. Zaproponował meble podobne (przetarg zezwalał na tzw. równoważniki), ale nie spełnił wymogów, więc jego ofertę odrzucono na starcie. Druga firma dała z kolei kwotę o 1 mln wyższą niż Finowie, bo musiałaby kupić meble od ich dostawców. Oczywiście, również przegrała. Oba przetargi zostały rozstrzygnięte na przełomie kwietnia i maja 2014 roku.

Prosimy o kontrolę

Konkurencyjne firmy nie odwołały się od wyników przetargów. Pamiętajmy jednak, że trzeba wydać wtedy pieniądze na dokumentację procesową, prawników i może to popsuć kontakty z miastem, które jest potencjalnym przyszłym zleceniodawcą.

Po naszych zapytaniach przetargami zainteresowała się Krajowa Izba Odwoławcza. - Sprawa zostanie przekazana do Urzędu Zamówień Publicznych i departamentu kontroli - zapowiedziała rzeczniczka KIO Justyna Tomkowska.
- Przygotowywanie przetargów pod konkretny produkt to skandal. Tym powinna zająć się nawet prokuratura - komentuje Dariusz Ziembiński, ekspert z Business Centre Club.

Polemika z urzędem

Polemikę do naszego pierwszego tekstu napisała Janina Pokrywa, dyrektorka Wydziału Inwestycji UMK. Podnosi w niej, że to projektanci Centrum Kongresowego wyznaczyli zasady jego umeblowania.

"Na podstawie projektu powstała precyzyjnie opisana specyfikacja zamówienia, z dochowaniem należytej staranności, w kategoriach dopuszczanych przez prawo, z uwzględnieniem rozwiązań równoważnych" - pisze dyr. Pokrywa. Sęk w tym, że każdy mebel został opisany nawet w kilkunastu punktach, z dokładnością co do centymetra. Inne firmy nie miały szans spełnić wymagań, nawet zbliżonych.

"Wskazanie pochodzenia produktów, nazw przykładowych mebli miało na celu jedynie przybliżenie wymagań, których nie można było opisać" - kontynuuje dyrektorka . Zatem wymagania były faktycznie bardzo wyśrubowane pod konkretne produkty.

"Uzasadnieniem tych wymagań była nie tylko estetyka mebli, ale również wielkość konkretnych pomieszczeń" - podnosi dyr. Pokrywa. Czy jednak kilka centymetrów robi tak wielką różnicę? Pamiętajmy, że firmy robią przecież meble podobne, biorąc pod uwagę ergonomię i średnie rozmiary człowieka. Czy za kilka lat, jak teraz zakupione meble się zużyją, firma Martela będzie miała w ofercie identyczne?

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska