Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uście Gorlickie. Afera żwirowa z wójtem w tle

Alicja Fałek
Społeczna Straż Rybacka z Gorlic bacznie przygląda się rzekom płynącym przez Uście Gorlickie. Gdy jest pewna, że ma do czynienia z kradzieżą żwiru, interweniuje i wzywa miejscową policję
Społeczna Straż Rybacka z Gorlic bacznie przygląda się rzekom płynącym przez Uście Gorlickie. Gdy jest pewna, że ma do czynienia z kradzieżą żwiru, interweniuje i wzywa miejscową policję Alicja Fałek
Tony żwiru zniknęły z rzek Ropa, Zdynianka i Biała Tarnowska - alarmują miejscowi wędkarze. Regionalny Zarządu Gospodarki Wodnej twierdzi, że władze gminy nie kradną, ale działają legalnie.

Tysiące ton żwiru w ciągu półtora miesiąca zostało wydobyte z trzech rzek płynących przez gminę Uście Gorlickie.
- Żwir nadal jest pobierany z koryt rzek i to na masową skalę - mówi Krzysztof Stanek, wiceprezes Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Wędkarskiego w Nowym Sączu. - O ile w miejscach dotkniętych powodzią i przez nią zagrożonych można mówić o legalności poboru, o tyle w innych miejscach mamy do czynienia z kradzieżą.

Straż rybacka zbiera dowody przestępstwa

Wędkarze podkreślają, że traci na tym nie tylko Skarb Państwa, który jest właścicielem rzek i żwiru, ale także mieszkańcy. Nadmierna eksploatacja powoduje bowiem m.in. obniżenie poziomu wód gruntowych, a to z kolei jest jedną z przyczyn jej braku w studniach.

Wydobyciu żwiru bacznie przyglądają się członkowie Społecznej Straży Rybackiej w Gorlicach. Kiedy byli przekonani, że dochodzi do łamania prawa, wzywali policję.

- Funkcjonariusze jednak odstępowali od podjęcia działań, ponieważ wójt Uścia Gorlickiego przekonywał, że posiada pozwolenie na wykonywanie prac, które mają chronić mieszkańców przed powodzią - podkreśla Mirosław Nabożny, komendant SSR w Gorlicach. - Nikt nie sprawdził, czy posiada zgodę na piśmie. My jednak mamy powody, żeby uważać, że to, co się dzieje na rzekach, to zwykła grabież i to na masową skalę.

Strażnicy zgromadzili spory materiał dowodowy. Mają zarówno zdjęcia, jak i nagrania z dni, kiedy żwir wywożono ciężarówkami.

- Działo się tak w dzień i w nocy. Gdyby pobór był legalny, to firma nie czekałaby na wieczór, wczesny ranek czy weekend, żeby koparką wjechać w wodę? - dziwi się komendant Nabożny. - Potem wywoziła ten żwir na różne składowiska.

Zabezpieczają rzeki, aby zmniejszyć zagrożenie

Zaniepokojone władze nowosądeckiego okręgu PZW swoimi podejrzeniami podzieliły się z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Krakowie. Ta zwróciła się do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie o pilne działania zmierzające do wyjaśnienia sprawy.

- Prawo wodne nie zezwala na pobieranie żwiru bez pozwolenia wodnoprawnego, operatu i umowy z RZGW - zaznacza Radosław Koryga z RDOŚ w Krakowie. - Takich uzgodnień nie wymaga się jedynie w czasie powodzi, kiedy zagrożone jest ludzkie życie, bądź mienie.

Specjalista z RDOŚ podkreśla, że w takiej sytuacji żwir jest przemieszczany w korycie rzeki, a rzadziej wydobywany. Wszystko po to, aby wyregulować koryto i uchronić przed wylaniem wody.

- Artykuł zezwalający na takie prace podczas powodzi jest bardzo często nadużywany, ponieważ ustawa nie precyzuje, jak długo mogą takie prace być prowadzone - zauważa Radosław Koryga. - W ten sposób dochodzi do nielegalnego poboru żwiru. To stało się już plagą.

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie przekonuje, że prace na terenie gminy Uście Gorlickie są prowadzone zgodnie z przepisami.

- Kilka dni temu był w terenie nasz inspektor i sprawdzał sytuację - zapewnia Konrad Myślik, rzecznik krakowskiego RZGW. - Wszystko wskazuje na to, że prace prowadzone są legalnie. Gmina robi, co może, żeby zapobiec tragicznym skutkom powodzi.

Według rzecznika RZGW koparki rozpychają żwir w korytach rzek, a ten, który jest wydobywany, trafia do cieku w miejscu, gdzie jest potrzebny.

- W województwie małopolskim ostatnio co chwilę mamy większe i mniejsze opady deszczu, więc myślę, że zagrożenie jest realne - zwraca uwagę rzecznik RZGW.

Wójt Uścia Gorlickiego Dymitr Rydzanicz nie ma sobie nic do zarzucenia. - Dostaliśmy zgodę na udrożnienie koryta i na usunięcie zalegającego żwiru - podkreśla Rydzanicz. - Zagrożona podmyciem była cerkiew, szkoła, a także mieszkańcy kilku miejscowości. Musieliśmy więc działać i udrażniać koryta rzek.

Śledczy sprawdzą, czy doszło do kradzieży

Poborem żwiru z rzek na terenie gminy Uście Gorlickie zainteresowali się śledczy. - Przyjęliśmy od pracownika RZGW zawiadomienie o nielegalnym wydobyciu żwiru -informuje asp. Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.- Funkcjonariusze zabezpieczyli materiał dowodowy w miejscu, gdzie kruszywo miało być pobierane. Sprawę analizowała gorlicka prokuratura.

W piątek dowiedzieliśmy się, że postępowanie zostanie przekazane do prowadzenia innej jednostce poza powiatem gorlickim. Do tematu powrócimy.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska