Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowscy naukowcy znaleźli sposób na wstydliwy problem

Maria Mazurek
Dr Karpiel i dr hab. Petko na razie pracują na fantomach imitujących drogi moczowe kobiety
Dr Karpiel i dr hab. Petko na razie pracują na fantomach imitujących drogi moczowe kobiety Anna Kaczmarz
Dzięki naukowcom z AGH i Collegium Medicum kobiety mające problem z nietrzymaniem moczu będą mogły żyć normalnie. Po innowacyjnej operacji.

To wstydliwy, ale bardzo poważny problem. Trudno ocenić, ile kobiet w Polsce zmaga się z problemem nietrzymania moczu, który pojawia się, kiedy np. kaszlą czy kichają. Bo nie każda kobieta z tej dolegliwości się leczy.

Na pewno mówimy jednak o milionach pacjentek. Na tę dolegliwość skarży się połowa kobiet po 60. roku życia. Do tego, jak ocenia krakowski ginekolog dr Marek Malec, 60-70 proc. kobiet po porodach.

Nad sposobem rozwiązania wstydliwego problemu pracują robotycy z Akademii Górniczo-Hutniczej i lekarze z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pomogą własne komórki
Wysiłkowe nietrzymanie moczu pojawia się, gdy mięsień zwieracza w cewce nie działa prawidłowo. Metod leczenia jest dziś sporo: zarówno farmakologicznych, jak i operacyjnych (wszywanie różnych taśm itd.). Ale żadna w pełni skuteczna.
Naukowcy z Collegium Medicum wymyślili, że można wstrzykiwać do zwieracza komórki macierzyste wyhodowane z komórek pobranych z ramienia pacjentki. Dzięki nim zwieracz sam się regeneruje.

Lekarze podjęli już pierwsze próby. Ale przy okazji natknęli się na problemy. Zwykły endoskop z kamerą nie wystarcza bowiem, by "trafić" w mięsień.

Robotycy na ratunek
- I wtedy dr Klaudia Stangel-Wójcikiewicz z Collegium Medicum przyszła do nas z prośbą o pomoc - wspominają dr hab. Maciej Petko i dr Grzegorz Karpiel z Katedry Robotyki i Mechatroniki AGH.

Naukowcy od dwóch lat pracują więc nad robotem, który pozwoli precyzyjnie wstrzyknąć komórki macierzyste do zwieracza. - Robot musi ten mięsień, niewidoczny gołym okiem, zlokalizować. Można zrobić to na dwa sposoby: badając ciśnienie w cewce i robiąc zdjęcia ultrasonograficzne. Nasz robot będzie wykorzystywał oba te sposoby naraz - opowiada dr Petko.
Dr Karpiel dodaje, że robot poza tym będzie mógł być sterowany przez lekarza nawet z innej części świata.

I będzie to jedyna taka maszyna na całym świecie. Naukowcy dostali teraz na nią prawie 3 miliony zł grantu z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (Program Badań Stosowanych). Projekt potrwa do końca 2015 roku. Zaraz potem powstanie prototyp maszyny, która może pomóc milionom kobiet na świecie.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska