Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2014: Gwiazdy i antygwiazdy mundialu w Brazylii [RANKING DZ + GALERIA ZDJĘĆ]

Michał Nowak
arc.
Mundial 2014: Wielkie piłkarskie święto powoli dobiega końca. Choć cztery drużyny są jeszcze w grze, powoli można już podsumowywać mundial w Brazylii. Jacy piłkarze stali się nowymi ulubieńcami tłumów? Które gwiazdy najmocniej zawiodły? Co zapamiętamy najbardziej i czego w ogóle nie chcielibyśmy pamiętać? Oto blaski i cienie Mistrzostw Świata w Brazylii.

GWIAZDY, SZCZĘŚCIARZE, NAJWIĘKSI WYGRANI:

1. Neymar Jr
Brazylia pokładała w tym zawodniku wielkie nadzieje i jak się okazało, piłkarz Barcelony spełnił oczekiwania fanów. Neymar już w meczu otwarcia zdobył dwa gole przeciwko Chorwacji, a później dołożył kolejne dwie bramki w meczu z Kamerunem. Nawet kiedy nie zdobywał goli, był kreatorem gry i podporą drużyny. O tym, jak ważna jest obecność Neymara w kadrze Brazylii przekonaliśmy się w meczu z Niemcami, w którym kontuzjowany napastnik nie zagrał, a Canarinhos nawet przez chwilę nie byli w stanie zagrozić bramce przeciwników.

2. Guillermo Ochoa
Meksyk prezentował dobrą grę w całym mundialu, ale bez wątpienia największą gwiazdą drużyny był Guillermo Ochoa. Jego parady w meczach z Brazylią i Holandią wywoływały podziw kibiców i frustrację rywali. Ochoa nie zdołał pociągnąć drużyny do ćwierćfinałów, ale zapisał się w pamięci świetnymi interwencjami. Co ciekawe, ten utalentowany golkiper w chwili obecnej nie posiada żadnego klubu, a jego agent wciąż czeka na poważne propozycje.

3. Arjen Robben i Robin van Persie
Robben od początku mundialu straszył przeciwników swoimi rajdami w pole karne, z kolei van Persie popisał się być może najładniejszą bramką na tych mistrzostwach (słynny już "Latający Holender" z meczu z Hiszpanią). Obaj do tej pory zaliczyli po trzy trafienia i pozwolili awansować Holandii aż do półfinału. W przegranym meczu z Argentyną van Persie już nie błyszczał, Robben próbował jeszcze pociągnąć grę zespołu, choć na dobrą sprawę obie drużyny były nieskuteczne. Jednak w ogólnym bilansie dwójka Holendrów pozostawiła po sobie dobre wrażenie, a mecz o trzecie miejsce pozwoli im jeszcze na kilka ładnych akcji.

4. James Rodriguez i Juan Cuadrado
Najskuteczniejszy duet mundialu do tej pory, nawet mimo tego, że odpadli z gry już w ćwierćfinale. James Rodriguez zdobył aż sześć bramek, a Juan Cuadrado strzelił dwa gole i zaliczył cztery asysty. Na razie nikt tego rekordu nie pobił i być może tak już zostanie do końca mistrzostw w Brazylii.

5. Cała drużyna Kostaryki
Trudno wyróżnić jedno nazwisko w drużynie Kostaryki, które zasługiwałoby na szczególne pochwały. Świetnie spisywał się w bramce Keylor Navas, dwa gole zdobył Bryan Ruiz, a całą drużynę doskonale poukładał Jorge Luis Pinto. To właśnie cały zespół zasługuje na pochwałę, za to, że na boisku tworzył monolit. Reprezentacja tego 4-milionowego państwa okazała się sensacją mundialu, wygrywając grupę śmierci i awansując aż do ćwerćfinałów. Za to, co widzieliśmy na mundialu, Kostarykę trzeba docenić, a może i naśladować.

MUNDIAL 2014

CZYTAJ I ZOBACZ KONIECZNIE:
* MUNDIAL 2014: TERMINARZ, PROGRAM TV, TRANSMISJE
* Kto jest największą gwiazdą Mundialu 2014? GŁOSUJ I ZOBACZ WYNIKI
* Miss Mundialu 2014. Zobacz najpiękniejsze kibicki, ale miss jest tylko jedna
* MUNDIAL 2014 - KOBIECA STRONA MUNDIALU

6. Thomas Müller
Mueller, jak i cała kadra Niemiec, prezentuje w Brazylii imponującą skuteczność. Najpierw zdobył hat-tricka w meczu z Portugalią, a później dołożył jeszcze dwa trafienia. W całym mundialu oddał już 14 strzałów na bramkę i pozostał mu jeszcze jeden mecz na to, by zrównać się (lub przegonić) w statystyce bramek z Jamesem Rodriguezem.

7. Manuel Neuer
Neuer ratował swoją drużynę przed utratą bramki wielokrotnie, ale do historii przejdą jego interwencje z meczu z Algierią, w którym golkiper Bayernu Monachium interweniował głównie nogami i głową. Jego wyjścia z bramki uchroniły w tym spotkaniu Niemców przed stratą niejednego gola i to dzięki niemu w 1/8 finału nie doszło do sensacji.

8. Leo Messi
Forma napastnika Barcelony pozostawała zagadką do chwili rozpoczęcia mundialu. Po niezbyt udanym sezonie w Primera Division Messi wrócił do gry w kadrze Argentyny, w której nigdy nie prezentował formy na poziomie tej z klubu. Ostatnia bramka Messiego na MŚ miała miejsce w 2006 roku, w meczu przeciwko Serbii i Czarnogórze. W RPA gola nie udało się zdobyć, ale w Brazylii Argentyńczyk się odblokował - zdobył cztery bramki i oddał 16 strzałów.

9. Miroslav Klose
Urodzony w Opolu napastnik Niemiec jest prawdziwym weteranem mistrzostw świata. Grał na czterech ostatnich mundialach i w każdym strzelał bramki. W Korei i Japonii zdobył 5 goli, tyle samo w Niemczech, podczas mistrzostw w RPA zaliczył 4 trafienia, a w Brazylii ma już na koncie dwie bramki. Razem daje to 16 goli, czyli nowy rekord w historii MŚ (wcześniej rekordzistą był Brazylijczyk Ronaldo, mający 15 trafień na koncie).

10. Tim Howard
Bramkarz Stanów Zjednoczonych stał się prawdziwym bohaterem Internetu po meczu z Belgami w 1/8 finału. Czerwone Diabły oddały w tym spotkaniu aż 34 strzały na bramkę USA (20 celnych), a Howard bronił skutecznie aż do dogrywki. W końcu przepuścił dwie bramki, ale przy takim oblężeniu Belgów rozmiary porażki powinny być znacznie większe.
PECHOWCY, ANTYBOHATERZY, NIEUDACZNICY:

1. Keisuke Honda i Shinji Kagawa
Japonia była pierwszą reprezentacją, która wywalczyła awans na mistrzostwa w Brazylii. Oczekiwania wobec Niebieskich Samurajów były więc całkiem spore, wydawało się, że Japończycy przynajmniej zdołają wyjść z grupy. Tymczasem, Azjaci zdobyli w całym czempionacie jedynie dwa gole. Najbardziej rozczarowały dwie największe gwiazdy - Keisuke Honda z AC Milanu zdobył tylko jedną bramkę w przegranym meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Shinji Kagawa z Manchesteru United nie zdołał trafić ani razu, a cała Japonia wypadła na mundialu gorzej niż przeciętnie.

2. Luiz Suarez
Zagrał tylko w dwóch meczach mundialu, a mimo to zrobił wokół siebie więcej szumu niż którykolwiek z innych piłkarzy. Najpierw Suarez dał Urugwajowi potrzebne zwycięstwo w meczu z Anglikami, zdobywając dwa gole, a potem usunął się z turnieju na własne życzenie, gryząc w ramię Giorgio Chielliniego podczas starcia z Włochami. FIFA wyrzuciła Suareza z całej imprezy, a Urugwaj przegrał następny mecz z Kolumbią. Ale to nie zniechęciło Barcelony, która ponoć chce zapłacić 88 mln euro, żeby mieć Urugwajczyka w swoim klubie.

3. Cristiano Ronaldo
Najpierw zdobył Złotą Piłkę, potem został Królem Strzelców w Lidze Mistrzów. Ronaldo zaliczył doskonały sezon, a jego zwieńczeniem miała być dominacja wśród strzelców na mundialu. Portugalczyk nie był jednak w stanie pociągnąć gry całego zespołu, który pożegnał się z rozgrywkami już po fazie grupowej. CR7 zdołał trafić do siatki tylko raz, w wygranym meczu z Ghaną.

4. Fred
Ten 30-letni napastnik jest najbardziej znienawidzonym graczem przez brazylijskich kibiców. Popularna opinia głosi, że Fred jest zbyt kiepskim piłkarzem, żeby grać w ofensywie Canarinhos, mimo, że zdobył na tym mundialu jedną bramkę. Ale w reprezentacji państwa, z którego pochodzą gwiazdy pokroju Pelego, Ronaldo czy Ronaldinho, trzeba pokazywać coś więcej. Fred zawsze porażał na mundialach brakiem skuteczności, a teraz jeszcze dodatkowo nie rozumiał się z Neymarem. W meczu z Niemcami piłkarz został okrutnie wygwizdany przez kibiców, a później wygrał jeszcze w głosowaniu na najgorszego piłkarza w szeregach Brazylii.
5. Luiz Felipe Scolari
Był bohaterem Brazylii w 2002 roku, kiedy drużyna pod jego wodzą zdobyła mistrzostwo świata. Tym razem - na imprezie jeszcze ważniejszej, bo rozgrywanej u siebie - Scolari nie zdołał odpowiednio ułożyć zespołu. Nieporadność w meczu z Niemcami i ciągłe ustawianie Freda w roli "dziewiątki", to tylko niektóre potknięcia selekcjonera. Brazylia od początku nie była przygotowana do tego mundialu, co zwiastował już mecz otwarcia z Chorwacją. Awans Canarinhos do półfinału był wynikiem talentu indywidualnych zawodników i sporej dozy szczęścia. Scolari wiele od siebie nie dołożył.

6. Pepe
Obrońca Realu Madryt zapisał się w pamięci kibiców największym brakiem profesjonalizmu. Pepe w pierwszym meczu Portugalii, przeciwko Niemcom, w dziecinny sposób sfaulował uderzeniem w głowę siedzącego na murawie Muellera. Sędzia słusznie pokazał Portugalczykowi czerwoną kartkę i ten musiał opuścić boisko. Portugalia od 37 minuty grała w dziesiątkę i ostatecznie przegrała z Niemcami 0:4.

7. Koreańska ofensywa
Korea Południowa od początku XXI wieku jest stałym bywalcem mistrzostw świata. Na mundialu w 2002 roku, gdzie była współgospodarzem, zaszła nawet do półfinału. W Brazylii Azjaci nie prezentowali jednak wysokiej formy i pożegnali się z turniejem już w fazie grupowej. Ich ostatnim meczem był pojedynek z Belgią i mieli jeszcze wtedy matematyczne szanse na awans. Belgowie nawet sprawili Koreańczykom prezent, bo tuż przed przerwą Steven Defour faulował na czerwoną kartkę. Był stan 0:0 i Belgowie od drugiej połowy grali w dziesięciu. Ale Korea nie potrafiła tego wykorzystać, a co gorsza, dała sobie jeszcze wbić bramkę w 78 minucie, przegrywając ostatecznie 0:1. Mimo kilku niezłych sytuacji, w większości był to pokaz ofensywnej indolencji.

8. Fabio Capello
Capello zostanie zapamiętany z jednego: był najlepiej opłacanym trenerem wśród wszystkich reprezentacji na mundialu. 6,7 mln funtów rocznego kontraktu to absolutny rekord. Włoch nie zdołał jednak doprowadzić Rosji choćby do 1/8 finału, a jego drużyna zdobyła zaledwie dwa gole w całym czempionacie.

9. Diego Costa i cała Hiszpania
Hiszpania sprawiła sensację odpadając już w fazie grupowej mundialu, a powód wydaje się jasny - znudzeni zawodnicy znali już smak zwycięstwa aż za dobrze, wygrywając Euro 2008 i 2012, oraz mundial w 2010 roku. Pewną nowością było powołanie do kadry Diego Costy, rewelacji Primera Division i byłego snajpera Atletico Madryt. Costa nie sprawdził się jednak w kadrze, tak samo jak cała reszta. Hiszpanie zawsze zaskakiwali w turniejach, choć raczej nie w taki sposób.

10. Włochy i Anglia
Dwie europejskie potęgi i byli Mistrzowie Świata nie zdołali opuścić nawet fazy grupowej. Gwiazdy takie jak Pirlo, Balotelli, Rooney czy Gerrard, nie były w stanie pokonać Urugwaju i... Kostaryki. Właściwie, cała faza grupowa mundialu w Brazylii dała podstawy do tego, by zacząć powątpiewać w podobno wysoki poziom europejskiego futbolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!