Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okiem Jerzego Stuhra: Mój wielki reset

Redakcja
Andrzej Banaś
Podobno niedługo będzie Pan przez rok odpoczywał. Mówią, że takie jest Pana mocne postanowienie. Trochę wydaje mi się to mało prawdopodobne z tą Pańską nadmierną ruchliwością i tzw. tysiącem pomysłów. Ale załóżmy, że tak się stanie… Po co potrzebny jest Panu ten "wielki reset"? - pyta Maria Malatyńska Jerzego Stuhra.

Potrzebny mi jest rok mentalnego wypoczynku. Zauważyłem, że jestem już zmęczony podskórnym twórczym napięciem. Co mi z tego, że teraz będę miał dwa tygodnie wakacji, gdy cały czas jestem w napięciu i bez przerwy myślę, czy dobrze obsadziłem wszystkie postaci w filmie. Skóra mi cierpnie, co to będzie, jeśli nie… Muszę wypocząć. Od jesieni do przyszłej jesieni. Zresztą, jeszcze i tak PISF mi pozostanie przez ten czas, czyli konieczność czytania nowych scenariuszy… Ale, spokojnie, bo to przecież od twórczości mam odpocząć, przez rok będę odtwórcą.

Będę zbierał owoce tego, co robię teraz. Czeka mnie promocja "Obywatela", cała jego droga do publiczności i na ewentualny festiwal. A w telewizji będzie szedł "Rewizor", który teraz przygotowujemy. Można więc powiedzieć, że będzie to czas, gdy wszystko, co przez ostatni rok stworzyłem, pójdzie do publiczności i zacznie swoje samodzielne życie. Muszę mieć wolną głowę i czas, by w tym wszystkim uczestniczyć i by odpowiadać na pytania moich odbiorców. Ów rok odpoczynku nie będzie rokiem pustym i nie będę pozostawał w tym czasie w zbyt głębokim ukryciu. Choć mam też nadzieję, że będę mógł zajrzeć do książek, do których dawno nie zaglądałem, będę miał czas, żeby przeczytać nowe pozycje, które ostatnio odkładam na półkę.

Ostatnią moją twórczą pracą będzie przed tym odpoczynkiem, "Ubu Król", sztuka, którą przygotowałem ze studentami z Bytomia. Na razie zrobiłem to jako egzamin, a jako spektakl zrobimy to jesienią. Ale już i w takiej fragmentarycznej formie widać, że ten tekst ma wielką nośność polityczną, taką od strony absurdu. Jak Ubu gnębi ludzi podatkami i wszyscy bardzo się boją - to jesteśmy blisko pana Nowaka, który też się bał. Jak wojska Wacława idą przez Ukrainę i pytają nerwowo: gdzie są Rosjanie - to się to nagle staje absurdalnie aktualne.

Choć jest to tylko żart, świetnie wychodzi tu autentyczna młodość samego pomysłu tej sztuki. Pisał ją młody człowiek, niemal uczeń, na zasadzie dowcipów o profesorach. Było nawet podejrzenie, że to jest w jakimś stopniu twórczość "zbiorowa" - dowcipy, anegdoty, które przez niego zostały zebrane i "podkręcone". I nagle urosło to do manifestu, który zapoczątkował teatr absurdu. Tak młodziutki autor przeszedł do historii literatury.

To niezwykła całość: kilkunastoletni chłopak, ekscentryk o niebezpiecznych przyzwyczajeniach, lubiący bawić się bronią, zwłaszcza gdy upił się absyntem - twórca, który młodo umarł i niewiele napisał - stał się autorem manifestu absurdu, totalnej zabawy. Zauważyłem, że studenci "lubią się w to bawić". Nie mają zbyt odległych skojarzeń, raczej z ochotą sięgają gdzieś do atmosfery Monty Pythona. Robię z nimi szaloną zabawę, którą oni świetnie wytrzymują. Lubię z młodzieżą robić takie teksty, których zawodowi aktorzy nie potrafiliby uciągnąć. Nie mieliby kondycji. No może aktorzy Grotowskiego. Taki ruchowy spektakl w wykonaniu moich studentów jest wiarygodny. Potrafią się przebierać w tysiące postaci, dobrze czują ten rodzaj humoru, z którego, jak wiemy, Witkacy bardzo dużo czerpał. Nawet właśnie z Alfreda Jarry'ego pochodzi to "grówno", "grówniany"… Ćwiczenia, które zrobiliśmy jako egzamin, przerodzą się w spektakl, z którym przyjedziemy także i do Krakowa.

Notowała: Maria Malatyńska

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska