Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piece są zliczane opieszale - twierdzą krakowscy radni i społeczni działacze

Marcin Warszawski
W Krakowie zinwentaryzowano zaledwie tysiąc budynków. Jest w nich 6 tys. pieców węglowych
W Krakowie zinwentaryzowano zaledwie tysiąc budynków. Jest w nich 6 tys. pieców węglowych Anna Kaczmarz
Do sezonu grzewczego jeszcze daleko. Ale krakowian rozgrzały wyniki inwentaryzacji palenisk węglowych w ścisłym centrum przedstawione przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. - Dotychczasowe tempo liczenia pieców źle wróży. Wiele osób nie zdąży wymienić źródła ogrzewania - uważa radny PO Grzegorz Stawowy.

Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Dotychczas zostało bowiem zinwentaryzowanych zaledwie ponad tysiąc nieruchomości na terenie Starego Miasta, w których stwierdzono 5891 palenisk węglowych. Obszar wewnątrz tzw. II obwodnicy to jednak zaledwie niewielka część Krakowa. - Dopiero w marcu otrzymaliśmy pieniądze z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Wtedy zapadła decyzja, żeby inwentaryzacją objąć całe miasto - tłumaczy Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa ds. inwestycji i infrastruktury.

Jak w takim tempie władze miasta zamierzają policzyć wszystkie piece na terenie osiemnastu dzielnic do czerwca przyszłego roku? To obszar ponad 32,5 tys. hektarów. W dodatku wiele peryferyjnych osiedli ma zabudowę jednorodzinną. Tam do policzenia będzie wiele pieców.

- Inwentaryzacja trwa za długo. Najbardziej czasochłonny etap, czyli przygotowanie inwestycji, jest przed nami - alarmuje Andrzej Guła ze Stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy.

Prezes MPEC Zdzisława Głód podkreśla niewielkie zainteresowanie mieszkańców w likwidacji pieców węglowych i przyłączaniu się do sieci ciepłowniczej. - Spośród właścicieli i zarządców 126 budynków, do których rozesłaliśmy oferty, odpowiedziało zaledwie kilkunastu twierdzi prezes Głód. Takim tłumaczeniem są oburzeni działacze społeczni. - Przedstawiciele MPEC nie mogą ograniczać się do wysyłania informacji. Powinni bardziej aktywnie zachęcać do przyłączenia do sieci cieplnej - uważa Andrzej Guła.

Paweł Ścigalski, przewodniczący Komisji Ekologii i Ochrony Powietrza Rady Miasta Krakowa, ostrożnie podchodzi do postulatów podłączania wszystkich budynków w mieście do sieci. Zauważa, że każda inwestycja ciepłownicza musi mieć uzasadnienie ekonomiczne. - Na terenach, gdzie budynki są w dużym rozproszeniu, plany rozbudowy sieci może zablokować Urząd Regulacji Energetyki - wyjaśnia.

Szacuje się, że tylko rozbudowa sieci w obrębie II obwodnicy ma pochłonąć ok. 175 mln złotych. W połowie maja uruchomiony zostanie trzeci już mobilny punkt Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Krakowianie mogą w nim dopytać m.in. o dotację na remont instalacji, dofinansowanie podłączenia budynku do miejskiej sieci cieplnej, pomoc na pokrycie kosztów ogrzewania z miejskiej sieci cieplnej czy wreszcie dopłatę do rachunków za ciepło.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piece są zliczane opieszale - twierdzą krakowscy radni i społeczni działacze - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska