Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Paweł II i góry. Potrzebował ich jak powietrza. Tam oddychał lżej

Marta Paluch
Góry były jego naturalnym środowiskiem. Tam wypoczywał, mógł spokojnie pomyśleć, pooddychać. Tam uciekał ze ,,swoją młodzieżą" w najgorszych latach 50. Tam się czuli swobodnie.

Krztusił się ze śmiechu
Jesień, lata 80., ks. Józef Tischner przyjeżdża do Castel Gandolfo na organizowaną tam konferencję filozofów i myślicieli. Mieli rozprawiać o największych problemach epoki.

Ks. Tischner opowiada papieżowi, jaka to jesień koło Łopusznej teraz piękna... I zabawna. Otóż, ciągnie opowieść, w te nasze piękne górskie lasy przyjechała ostatnio zagraniczna turystka. Idzie, podziwia buki i jesiony, i nagle zachciało jej się za potrzebą. Pyta więc starej góralki: a toaleta to tu gdzie? A góralka: toaleta? To tylko za granicą...

Papież zakrztusił się ze śmiechu, słuchając tej opowiastki. Uwielbiał góralski humor i górali.

I nie tylko humor. Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 r., podpuszczony przez kard. Wyszyńskiego, zaśpiewał pięknym barytonem:
Góralu, czy ci nie żal
Odchodzić od stron ojczystych,
Świerkowych lasów i hal
I tych potoków srebrzystych?

Ostra zaprawa
Dzisiejsi profesorowie wywodzący się ze "Środowiska" (duszpasterstwo akademickie), pamiętają przedzieranie się z ,,Wujkiem" przez dzikie górskie chaszcze w latach 50.

- Ostra zaprawa. Jeździliśmy w Bieszczady, ks. Wojtyła przyporządkował mnie do grupy ze starszymi chłopakami, to była twarda, przedwojenno-harcerska szkoła. Trzeba było mieć pewne umiejętności, nosić na plecach ciężary. Ja niosłem niewiele, bo tylko 18-20 kilo - wspomina prof. Karol Tarnowski, filozof, wykładowcana Uniwersytecie Papieskim JP II.

Inni mieli po 30 kg. Wtedy sklepów ani schronisk nie było, wszystko trzeba było nosić ze sobą. Bieszczady wówczas były jeszcze zupełnie dzikie i dziewicze.

- Przedzieraliśmy się z toporkami przez chaszcze, rozbijaliśmy obóz nad rzeką. Tylko my i nadzywczajna przyroda, niezwykłe przeżycie. Wieczorem było ognisko i wspólne śpiewy - wspomina prof. Tarnowski.

Wojtyła lubił śpiewać, miał doskonały głos. Oprócz piosenek religijnych były też partyzanckie, przedwojenne, cały repertuar Mazowsza i Śląska.

"Wujek" zawsze zabierał ze sobą komplet przyborów do odprawiania mszy na polowym ołtarzu. Codziennie odprawiał nabożeństwo i modlił się z młodymi. Rozmawiał z nimi, udzielał porad (także sercowych).- Dla nas był to czas ogromnej wolności wewnętrznej - opowiada prof. Tarnowski.

Zjeżdżali w kopnym śniegu
Stare nawyki pozostały, nawet gdy został biskupem.

- Nieraz rano wyrywał się w góry. Siostry z kurii orientowały się gdzie był dopiero wtedy, gdy wracał w zabłoconych butach. To było dla niego głębokie przeżycie, potrzebował tego jak powietrza - opowiada prof. Piotr Malecki, fizyk z Krakowa, uczestnik wycieczek z "Wujkiem".

"Czasami na gorczańskich polanach wstępował do pasterskich szałasów. Lubił pogwarzyć z góralami, napić się żentycy. Czasami siadał w blasku watry" - pisał w "Hobby Jana Pawła II" ks. Stanisław Stolarczyk.

Nieraz rzucał hasło: jedziemy na Leskowiec, brał narty na plecy.

- Jeździł nieefektownie, nie miał cudownego stylu. Ale to był twardy chłop, zaprawiony. Każdą drogę w górach znał, a z Jurkiem Ciesielskim w Tatrach zjeżdżali w kopnym śniegu. To nie przelewki - dodaje prof. Malecki.

Lubił też robić wypady z Kasprowego Wierchu na Rusinową Polanę i Wiktorówki.

Ostatni raz był na Kasprowym podczas pielgrzymki w 1997 r. Wjechał kolejką. Poleciał też śmigłowcem nad Babią Górę, Trzy Korony w Pieninach, zaporę w Czorsztynie i zamek w Niedzicy. Odwiedził też schronisko nad Morskim Okiem. W księdze pamiątkowej wpisał po prostu: "Szczęść Boże".

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska