Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska w Krakowie. Komitet 2022 zmienił się w dom mody

Piotr Rąpalski
Marzec 2014, Lozanna. Magdalena Sroka, wiceprezydent Krakowa, Jagna Marczułajtis-Walczak, ówczesna szefowa Komitetu 2022, i Iwona Łotysz, przedstawicielka PKOL, w oficjalnych strojach.
Marzec 2014, Lozanna. Magdalena Sroka, wiceprezydent Krakowa, Jagna Marczułajtis-Walczak, ówczesna szefowa Komitetu 2022, i Iwona Łotysz, przedstawicielka PKOL, w oficjalnych strojach. Fot. www.krakow2022.org
Stowarzyszenie, które ma zdobyć dla Krakowa igrzyska, wydało 35 tys. zł na oficjalne ubrania dla swoich członków. Po serii wpadek część zrezygnowała już ze stanowisk. Czy zwrócą eleganckie ciuchy?

Czytaj także:

Komitet Konkursowy Kraków 2022 kupił za 35 tys. zł 14 kompletów reprezentacyjnych strojów od firmy Vistula dla swoich członków i współpracowników. Wykorzystano je zaledwie kilka razy na oficjalnych wyjazdach. Następnie komitet, po serii wpadek, poszedł w rozsypkę - opuściła go m.in. jego przewodnicząca, posłanka PO Jagna Marczułajtis-Walczak. Ze starego składu pozostały tylko dwie osoby. Co z drogimi garniturami za pieniądze podatników?

Okazuje się, że mogą zostać w szafach osób, które je nosiły. Za darmo.

Eleganckie ubrania dostali głównie członkowie zarządu komitetu. Ale również pracownicy jego biura, zatrudniony ekspert i Magdalena Sroka, wiceprezydent Krakowa.

Komplet damski kosztował 1936 zł. Kurtka - 599 zł, żakiet i spódnica - 699 zł, dwie apaszki po 70 zł i dwie koszule za 249 zł. Posłanka Marczułajtis-Walczak zamówiła sobie dwa komplety. Pozostałe pięć pań po jednym.

Koszt kompletu męskiego to 2236 zł. Marynarka i spodnie kosztowały więcej, niż strój damski, bo 999 zł. Siedmiu panów dostało również po dwie koszule i dwa krawaty. Plus VAT. Wychodzi ponad 35 tys. zł.

O sprawę garniturów zapytaliśmy Magdalenę Srokę. To ona zastąpiła Marczułajtis-Walczak na stanowisku szefowej komitetu. - Zajmuję stanowisko dopiero od czterech dni. Muszę się zapoznać z fakturami, umowami, aby poznać szczegóły - tłumaczy się Sroka.

Okazuje się jednak, że drogich ubrań użyto tylko kilka razy. Pierwszy raz w Lozannie w grudniu 2013 roku, w czasie seminarium dla miast aplikujących o igrzyska, oraz w marcu 2014 r., w czasie kolejnego seminarium w tym mieście, kiedy nasi przedstawiciele składali też wniosek aplikacyjny Krakowa. Ponadto garnitury i żakiety przydały się w czasie igrzysk w Soczi. I tyle.

- Byłam w Soczi, miałam taki komplet. Każdy członek delegacji taki dostał. Ponadto drugi komplet odzieży sportowej w barwach reprezentacji Polski - przyznała wiceprezydent Sroka. - MKOl ma taki wymóg, aby delegacje były rozpoznawalne, wyróżniały się, a ich członkowie byli ubrani identycznie - tłumaczy. Odzież sportową miała przygotować ta sama firma, która szyje kurtki, czapki i rękawiczki dla polskich olimpijczyków. Za to miał już jednak zapłacić Polski Komitet Olimpijski, ale Sroka nie była wczoraj pewna.

- Garnitury były wykorzystywane też przy drobniejszych oficjalnych spotkaniach, na przykład ze stroną słowacką. To jak oficjalna odzież robocza. To standardowy zakup - zaznacza nowa szefowa komitetu.

Przetargu na garnitury nie było. Komitet wysłał zapytania ofertowe do różnych firm odzieżowych i, jak twierdzi, wybrał najtańszą ofertę - Vistuli.

Co teraz z garniturami, skoro większość osób, dla których je uszyto, zrezygnowała już z pracy na rzecz igrzysk? Czy oddadzą je swoim następcom i czy komitet liczy na to, że ubrania będą pasować? Czy może jednak garnitury zostaną odkupione przez osoby, które je używały?

- Zapewne zostanie przygotowany protokół zużycia i ubrania zostaną przekazane ich dotychczasowym użytkownikom. Muszę to skonsultować z księgową i prawnikiem - przyznaje Sroka. Dostaną je więc nieodpłatnie.

Ale wczoraj późnym popołudniem dostaliśmy informację od komitetu: "Zostały wystosowane pisma do byłych członków zarządu i dyrekcji biura z prośbą o zwrot strojów reprezentacyjnych".

Jak z "Misia" Barei
Ochódzki: Powiedz, po co jest ten Miś ?
Hochwander: Właśnie, po co?
Ochódzki: Otóż to! Nikt nie wie, po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz, co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi?
Hochwander: Protokół zniszczenia.
Ochódzki (kiwając głową): Prawdziwe pieniądze zarabia się tylko na słomianych inwestycjach…

Czy nowi członkowie komitetu ubiorą stare garnitury, czy trzeba będzie kupić nowe? Problem należy rozwiązać szybko, bo komitet przecież już szykuje kolejny wyjazd do Pyeongchang w Korei Południowej. W czerwcu. - Nie mamy jeszcze listy osób, które pojadą. Jeżeli będzie trzeba, nowe ubrania zostaną zamówione -przyznaje Sroka. Tymczasem komitet od ubiegłego roku wydał już ponad 3,2 mln zł na swoją działalność. Jego tegoroczny budżet wynosi 4,5 mln zł.

Inne wydatki

Przez pół roku komitet wydał pół miliona złotych na umowy cywilnoprawne, a prawie ćwierć miliona na bilety lotnicze. Do takiej listy wydatków dotarł portal Bezkompromisowo.pl. Poza garniturami znajdują się tam inne ciekawe pozycje. Na przykład:

  • Zakup namiotu sferycznego o wartości 55 tys. zł. To rozkładany "balon", pod którym na świeżym powietrzu można organizować wystawy czy konferencje.
  • "Opracowanie zasad, metod, filarów planowania strategicznego dla strategii marketingowej projektu" - 40 tys. zł oraz "Opracowanie pełnej analityki dla strategii marketingowej projektu" - następne 40 tys. zł. Co różni te dwa dokumenty - nie wiadomo.
  • Tłumaczenia zlecone na zewnątrz za 25 tys. zł (mimo że komitet zatrudnia tłumaczy).
  • Komitet zatrudnia też pięciu ekspertów. Od transportu, bezpieczeństwa, obiektów sportowych, technologii oraz jednego koordynatora. Podpisuje z nimi umowy o zlecenie i dzieło na kwoty od 10 do 50 tys. zł.
  • "Opracowanie z zakresu znaczenia systemu politycznego i reakcji społecznych dla organizacji imprez sportowych" - 4 tys. zł.
  • Od stycznia obsługę prawną zapewnia komitetowi kancelaria prawna, która za swoją siedmiomiesięczną pracę zainkasuje 72 tys. zł.
  • Za pięć tygodni pracy pod koniec zeszłego roku jeden ekspert ds. kontaktów z PKOL i MKOL zainkasował prawie 8 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Igrzyska w Krakowie. Komitet 2022 zmienił się w dom mody - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska