Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed kluczowym meczem w wiślackiej ekipie nie było "trzęsienia ziemi"

Justyna Krupa
Po świątecznej przerwie Wisła Can-Pack Kraków i CCC Polkowice wracają do walki o mistrzostwo Polski. Po dwóch meczach jest remis (1:1).

Rywalizacja o tytuł mistrzowski, toczona do trzech zwycięstw, przenosi się teraz do Polkowic. Po porażce u siebie "Biała Gwiazda" straciła przewagę nad rywalkami, jaką dawał przywilej gry dwóch pierwszych meczów na własnym parkiecie. Dziś obie ekipy zmierzą się w trzecim spotkaniu finałowym (godz. 18). Kolejne, czwarte starcie odbędzie się o tej samej porze w czwartek.

Czy po ostatniej porażce w krakowskim klubie nastąpiło małe "trzęsienie ziemi"? - Nie było bardzo nerwowo - zapewnia Katarzyna Krężel. - Myślę, że każda z nas mocno przeanalizowała tę porażkę. Wraz z trenerami obejrzeliśmy ten mecz bardzo dokładnie. Mam nadzieję, że wyciągnęliśmy wnioski. Na pewno nie popełnimy tych samych błędów w Polkowicach.

Co więc ostatnio poszło nie tak? - Szwankowała nasza gra w obronie, zabrakło nam odpowiedniej koncentracji. Sprawiłyśmy, że niektóre pozycje do rzutów ekipa CCC miała zbyt komfortowe. Nie kosztowało jej to dużo, by znaleźć kogoś na otwartej pozycji rzutowej. Teraz ma być inaczej - zapewnia Krężel.

Trener rywalek Jacek Winnicki uważa, że niezmiernie ważne dla losów rywalizacji będzie właśnie dzisiejsze spotkanie. Drużyna, która je przegra, znajdzie się pod ścianą. - Musimy skoncentrować się przede wszystkim na środowym meczu, który będzie absolutnie kluczowy - podkreśla szkoleniowiec. - Nie myślimy jednak o tym, żeby wygrać dwa spotkania, ale o tym, by zagrać je jak najlepiej.

Jeśli żadnej z drużyn nie uda się wygrać obu meczów w Polkowicach, rywalizacja przeniesie się ponownie do Krakowa. Ewentualny piąty mecz zaplanowano na 27 kwietnia. Jeśli więc krakowianki przegrają jedno spotkanie na Dolnym Śląsku, mogą się pocieszać, że przynajmniej dostaną szansę świętowania przed własną publicznością. - Jeśli będzie się dało sięgnąć po tytuł wcześniej, to wolałabym zdobyć go jak najszybciej - uśmiecha się Krężel.

Trybuny w polkowickiej hali raczej nie będą świecić pustkami. Jak informuje oficjalna strona klubu, z inicjatywy burmistrza Polkowic Wiesława Wabika oraz zarządu klubu, dla mieszkańców gminy wstęp na oba spotkania jest darmowy. Transmisję na żywo z finałowych spotkań przeprowadzi telewizja Sportklub.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska