Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porady geriatry - medycyna alternatywna

ma
Dr Krzysztof Czarnobliski, ordynator oddziału chorób wewnętrznych i geriatrii, szpital Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Krakowie

Klasyczna medycyna opiera się na dowodach, podczas gdy medycyna alternatywna nie ma zazwyczaj dokładnych badań. Do metod alternatywnych zaliczamy m.in. akupunkturę, homeopatię, kręgarstwo, osteopatię czy leczenie ziołami. Najbardziej przebadaną z nich jest akupunktura.

Mamy bardzo dużo publikacji na ten temat. Istnieją poradnie leczenia bólu, które właśnie ją stosują, bo jest rzeczywiście skuteczna. Natomiast homeopatia to metoda popularna, ale nie mamy żadnych dowodów, żeby te leki działały lepiej niż placebo. Jeśli chodzi o kręgarstwo i osteopatię, trzeba wybierać fachowców. To muszą być osoby z wykształceniem. Są teraz dostępne szkoły osteopatii, metody wykorzystującej delikatne manipulacje na całym ciele pacjenta: kościach, mięśniach, więzadłach i tkankach, w celu zlikwidowania uczucia niewygody, poprawienia ruchliwości stawów, więc w Polsce jest coraz więcej takich fachowców. W trakcie wizyty można zażądać pokazania dyplomu z kursu. Na leczenie ziołami także trzeba uważać, bo na działanie większości z nich brak solidnych dowodów. Co prawda zioła są składnikami do produkcji leków, ale nie można ich stosować na własną rękę.

Często ostrzegam pacjentów, zwłaszcza seniorów, żeby nie kupowali ziół bez konsultacji z lekarzem. Jednak ostatnio pojawiło się nowe zagrożenie i to dosyć duże. Chodzi o tzw. domokrążców. Mam sygnały od pacjentów, że pojawia się coraz więcej takich firm. Organizują spotkania, skierowane głównie do seniorów, bo to osoby, które mają najwięcej wolnego czasu i najczęściej chorują. Jeżeli ktoś obiecuje im złote góry, czasem dają się na to złapać, wydając straszne pieniądze. Na przykład jedna z takich firm oferowała ostatnio tak zwaną miskę do detoksykacji organizmu, którą podłącza się do prądu. Urządzenie kosztowało ok. 4 tys. złotych.

Starsze osoby, które mają niską emeryturę zaciągały nawet pożyczki, żeby ją kupić. Takie firmy żerują na starszych osobach, bo są na to podatne. Wystarczy spytać o dowody na działanie danego urządzenia i zazwyczaj okazuje się, że ich w ogóle nie ma. Powinniśmy pytać czy były badania kliniczne tego produktu i czy osoba, która je przeprowadzała, podpisała się pod nimi. Widziałem kiedyś opinię niby lekarską, ale bez imienia i nazwiska, więc nikt za to personalnie nie był odpowiedzialny. To wszystko jest więc grubymi nićmi szyte. Urządzenia mogą mieć jakieś działanie, np. rozgrzewające, ale ci, którzy je reklamują mówią, że działają na wszystko. O wielu urządzeniach można tak powiedzieć, np. o używanych do fizykoterapii, ale w rzeczywistości są to jedynie pomocnicze urządzenia.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska