Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igrzyska w Krakowie. Referendum Majchrowskiego kłuje w oczy innych polityków

Piotr Rąpalski
Prezydent Krakowa prof. Jacek Majchrowski niespodziewanie ogłosił, że zapyta w referendum mieszkańców o to, czy chcą by miasto starało się o organizację zimowych igrzysk w roku 2022. I wywołał tym polityczną burzę, bo o swoim pomyśle nikogo wcześniej nie poinformował. Zaskoczony jest marszałek Małopolski Marek Sowa i minister sportu i turystyki Andrzej Biernat. A województwo i rząd mają współfinansować wydatki na imprezę. Oburzeni są też radni miejscy PO, z którą prezydent jest w koalicji. Cieszyć mogą się jednak mieszkańcy, których do tej pory w tej sprawie zupełnie pomijano.

Czytaj także:

Prezydent chce przeprowadzić referendum w czerwcu, kiedy skończą się niedawno rozpoczęte
konsultacje z krakowianami w sprawie igrzysk. Wtedy mają mieć już oni pełną wiedzę o ich kosztach.

Prezydent zaskoczył wszystkich, bo w grudniu, kiedy troje radnych niezależnych chciało przegłosować przeznaczenie miliona złotych na referendum, prezydent zasugerował, aby sami za nie zapłacili i zorganizowali. Budżetowej poprawki nie poparli też radni rządzącej PO. - Gratuluję panu prezydentowi, że w końcu dojrzał do decyzji aby zapytać mieszkańców o zgodę na sposób w jaki wydaje ich pieniądze. Wcześniej nasz pomysł został wykpiony. Pytam się teraz prezydenta czy zamierza być konsekwentny i sam zapłaci za referendum? - komentuje radny Mirosław Gilarski (niezależny)

- Wcześniej nie było mowy o referendum, bo nie mieliśmy gotowej koncepcji igrzysk. Teraz ma już ono sens - tłumaczy Majchrowski. Tym samym pozyskał sympatię przeciwników imprezy, jak i jej zwolenników. To dobra zagrywka przed jesiennymi wyborami samorządowymi, w których prezydent prawdopodobnie wystartuje, choć decyzję podejmie w maju.

- Nie wiem, czy jest sens robić referendum w Krakowie, skoro igrzyska nie dotyczą tylko Krakowa - powiedział minister Andrzej Biernat na antenie TVN24. Ale Majchrowski zaznaczył, że warto byłoby je zrobić w całej Małopolsce. Taki pomysł musiałyby poprzeć jednak władze województwa, a tymczasem prezydent je zdenerwował.

- Czy prezydent za to zapłaci? Jesteśmy zaskoczeni, nie było wcześniej żadnej informacji - mówi Marek Sowa, marszałek Małopolski. - Jeśli już, to referendum powinno być wcześniej. Na tym etapie nie wiem, czy słusznie jest kwestionować projekt. Miasto zapewniało nas, że ma badania, które pokazują poparcie dla igrzysk - dodaje marszałek. Od miesięcy jednak jest wiadomo, że urzędnicy miejscy mają tylko sondaż przeprowadzony wśród zaledwie 2000 Polaków, w tym tylko 500 krakowian, z których 66 proc. było za.

Fakt, że głosowanie w czerwcu i tak odbędzie się zbyt późno. Do lipca 2014 roku, kiedy Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecyduje, czy w ogóle możemy kandydować, wydamy na promocję igrzysk według planu urzędników 15 mln zł. Ale pytać mieszkańców warto, bo później planuje się wydać kolejne 65 mln zł. Nie mówiąc już o potrzebnych inwestycjach w drogi, obiekty sportowe i wydatkach na samą imprezę. Całość szacuje się na 16 mld zł. - Kraków przez siedem lat ma wydać jednak do 300 mln zł - zapewnia Filip Szatanik, wicedyrektor wydziału informacji krakowskiego magistratu. To jednak szacunki, bo nikt do końca wydatków jeszcze nie policzył. Jutro na sesji rady miasta prezydent ma przedstawić ile wyda sam Kraków i co zyska.

Na jutrzejszej sesji radni PiS będą chcieli też powołać nadzwyczajną komisję rady ds. Kontroli Przygotowań Wniosku Aplikacyjnego starającego się o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022. Ma ona kontrolować wydatki miasta jak i Komitetu Konkursowego Kraków 2022, którego szefową jest Jagna Marczułajtis-Walczak, posłanka PO. Radni PiS komentują też zawieruchę w sprawie referendum. - Prezydent rozpoczął kampanię wyborczą. Odstawił Platformę do kąta - mówił Bolesław Kosior, szef klubu PiS. Uważa ponadto, że podobnie jak po trudnej reformie szkół, która nie doszła w pełni do skutku, stanowisko wiceprezydenta Krakowa straciła Anna Okońska-Walkowicz, tak w wypadku igrzysk z funkcją ma pożegnać się Magdalena Sroka, wiceprezydent ds. kultury i promocji, odpowiedzialna za drogę miasta do igrzysk.

Zgodę na referendum musi wydać rada miasta. Większość głosów ma w niej PO. - Decyzja prezydenta jest nieodpowiedzialna, nastawiona na polityczny zysk, a nie merytoryczne działanie - uważa Andrzej Hawranek, radny PO. Jego klubowy kolega Dominik Jaśkowiec na portalu facebook napisał: "Wycofanie się Prezydenta z projektu to efekt narastającego przedwyborczego flirtu Pana Prezydenta ze środowiskami lewicowymi... Jacek Majchrowski przed wyborami wraca do starej kochanki - lewicy - którą porzucił parę lat temu...". Szef klubu PO w radzie Grzegorz Stawowy, twierdzi, że będzie namawiał kolegów do poparcia referendum. Choć wcześniej na spotkaniu członków Platformy, po informacji prezydenta, miały pojawiać się głosy, nawet o zerwaniu koalicji. - Zostaliśmy zaskoczeni. Były niespokojne nastroje, ale zachęcałem do odsunięcia emocji na bok. Musimy się na spokojnie zastanowić jak postąpić - komentuje Bogusław Kośmider, radny PO.

Ani klub radnych PO, ani PiS nie podaje na razie, jak będzie głosował. Trudno im będzie jednak sprzeciwić się prezydentowi i nie oddać głosu w ręce wyborców. A Majchrowski odpiera zarzuty. - Interpretowanie tego jako "robienie na złość" koalicjantowi jest nieporozumieniem. Tym bardziej że osobiście przekonuję do organizowania igrzysk - mówi Jacek Majchrowski. - Nie rozumiem zarzutów o "mruganie okiem do lewicy". Referendum domagają się zarówno: partie polityczne o rodowodzie prawicowym, lewicowym, przeciwnicy i zwolennicy igrzysk...

Propozycja referendum ucieszyła działaczy Inicjatywy Kraków Wart Jest Igrzysk oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej. Przewodniczący SLD w Małopolsce Krzysztof Klimczak wystąpił wczoraj do marszałka województwa o przeprowadzenie takiego referendum na szczeblu wojewódzkim. SLD prosiło o referendum już w grudniu prosząc o połączenie go z wyborami do Europarlamentu. Na to jednak nie godzi się Komisja Wyborcza, która już dawno wydała oświadczenie, że nie preferuje łączenia referendów z innymi wyborami. - Ewidentnie pomysłodawcy igrzysk mają problem z komunikacją z mieszkańcami. Prezydent pokazał jak go można rozwiązać. Trzeba mieszkańcom pokazać jednak zasady finansowania igrzysk i gwarancje rządowe. Nie jest powiedziane, że w referendum mieszkańcy ten pomysł odrzucą - mówi Klimczak. - To nie wyrafinowana gra polityczna ze strony prezydenta. Daje możliwość zaangażowania się mieszkańców. Fakt, że na płaszczyźnie programowej nie ma między nami, a prezydentem różnic programowych i będziemy go popierać w staraniach o reelekcję. Jeśli PO ma zastrzeżenia do decyzji prezydenta to się dziwię, bo przecież ta partia nosi miano "obywatelskiej" - dodaje.

Przeprowadzenie referendum musi przegłosować Rada Miasta Krakowa lub Sejmik Województwa dla całej Małopolski. Referendum po uprawomocnieniu się uchwały należy zrobić w ciągu 50 dni. Głosowanie będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 30 proc. mieszkańców. Prezydent Krakowa przyznał, że jeśli głosowanie będzie ważne, to rozstrzygnie o dalszych działaniach Krakowa w sprawie igrzysk. Jeśli zaś ważne nie będzie, odda on decyzję w ręce rządu. Ostatnie referendum w Polsce w sprawie igrzysk przeprowadzało Zakopane w 1997 r. starając się o imprezę w roku 2006. Frekwencja wyniosła 64 proc., 82 proc. głosujących było za. Jacek Majchrowski zapowiedział, że poprosi inne gminy, gdzie mają rozegrać się zawody w 2022 roku, o referenda. Burmistrz Zakopanego już popiera ten pomysł. Burmistrz Myślenic nie, ale tylko dlatego, że za finansowanie budowy i utrzymania toru bobslejowego w mieście ma zapłacić rząd, a nie mieszkańcy.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska