Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów nadal tyłem do A4

Julita Majewska
Problemy z poruszaniem się kierowców po rondzie przy zjeździe z autostrady zgłaszano od jej otwarcia. Tarnowski Urząd Miasta od 1,5 roku nie jest w stanie wymalować na rondzie pasów
Problemy z poruszaniem się kierowców po rondzie przy zjeździe z autostrady zgłaszano od jej otwarcia. Tarnowski Urząd Miasta od 1,5 roku nie jest w stanie wymalować na rondzie pasów archiwum
Cały czas nierozwiązany pozostaje problem ronda przy węźle autostradowym Tarnów Zachód, gdzie przecinają się droga krajowa 73 oraz ul. Wilcza. Mimo tego, że rondo jest dwupasmowe, ciągle nie wymalowano na nim znaków rozdzielających pasy. Powoduje to, że kierowcy gubią się zaraz przy wjeździe na rondo i zazwyczaj zamiast wybrać lewą albo prawą stronę, jadą samym środkiem.

- Czasem trudno przewidzieć, jak zachowa się tutaj kierowca. Wydaje się, że będzie skręcał w lewo, a nagle zmienia pas na prawy. W moim przypadku przynajmniej ze trzy razy mogło się to skończyć kolizją, nie mówiąc o tym, że pełno tutaj tirów. Trzeba mieć oczy naokoło głowy - mówi pani Agata Nowak, która feralne rondo pokonuje kilka razy w tygodniu.
Tarnowska drogówka nie narzeka na brak pracy w jego rejonie.

- Jest to jedno z najbardziej kolizyjnych miejsc w Tarnowie. Tylko w ubiegłym roku zanotowaliśmy tutaj prawie 50 kolizji. Na szczęście obyło się bez większych obrażeń. Problem z brakiem oznakowania jest tam widoczny od samego początku. Bardzo często dostajemy sygnały od kierowców, którzy po prostu nie potrafią się na nim poruszać. Problem zgłaszaliśmy już w Urzędzie Miasta. Mamy nadzieję, że wkrótce to oznakowanie się pojawi - dodaje Władysław Szydłowski, naczelnik wydziału ruchu drogowego.

Urząd się nie śpieszy

Tarnowscy urzędnicy przyznają, że problem widzą i zamierzają go rozwiązać, ale kiedy, tego jeszcze nie wiadomo.
- Oznakowanie na rondzie, na pewno powstanie. Namalujemy pasy na jezdni oraz ustawimy oznakowanie pionowe. Obecnie trwają prace projektowe. To wymaga jeszcze trochę czasu. Musimy wszelkie kwestie ustalić z policją i innymi instytucjami - mówi Jacek Kupiec, kierownik Biura Inżynierii Ruchu Drogowego UMT.

Zdaniem urzędu, nie było konieczności wymalowania pasów wewnętrznych przedwłączeniem ronda do ruchu, ponieważ na tego typu skrzyżowaniach takie oznakowanie nie jest niezbędne.

Kłopoty od początku
Problem z wjazdem i zjazdem z autostrady do Tarnowa trwa od jej otwarcia w listopadzie 2012 roku. Najpierw kierowcy nie mogli zorientować się na samej autostradzie, gdzie mają ją opuścić. Do ostatniej chwili na drodze trwały intensywne wysiłki Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, by w ogóle umożliwić przejazd. Z odpowiednim oznakowaniem nie zdążono.

Już pierwszego dnia po otwarciu A4, zatrzymano na niej kilkanaście tirów, które wjechały na nią, mimo ograniczenia tonażu. Kierowcy znaków zakazu wjazdu nie zauważali.

Znaków przybyło

Potem zaczęły się problemy w samym mieście. Na autostradę trudno było trafić kierowcom jadącym od Rzeszowa, czy Kielc, nie mówiąc o połączeniu z drogami powiatowymi.

- Jeśli chodzi o oznakowanie w mieście czy w kierunku miasta po zjeździe z autostrady, jest ostatnio trochę lepiej. Nie całkiem idealnie, ale nie tak, jak kilka miesięcy temu, kiedy kierowcy przez radio CB cały czas pytali, jak wjechać do miasta, albo jak trafić z niego na A4 - mówi pan Stanisław Nalepa, kierowca tira z Łodzi.
Kilka tygodni temu, w reakcji na skargi kierowców, Urząd Miasta postawił kilka znaków przy głównych drogach, z oznaczeniem kierunku na autostradę. - Jest dużo lepiej. Kierowcy rzadziej zatrzymują się i pytają o drogę - mówi Władysław Szydłowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP Tarnów.

Problemy z autostradą

- Odcinek autostrady A4 Kraków - Tarnów otwarto 29 listopada 2012 roku, choć jeszcze w dniu otwarcia nie było pewności, że będzie możliwość wprowadzenia na nią ruchu samochodowego. Problemy wynikały z faktu, że do ostatniej chwili trwały prace wykończeniowe na autostradzie.
Ostatecznie, przez kilka miesięcy, na odcinku Brzesko - Bochnia ruch przebiegał tylko jednym pasem.

- Od listopada 2012 roku do października 2013 roku zakaz poruszania się autostradą miały samochody ciężarowe powyżej 12 ton, od Szarowa do Tarnowa.
O taki zakaz zabiegał tarnowski magistrat, z obawy przed zablokowaniem centrum miasta przez tiry, które zjeżdżając z autostrady jadą w kierunku Rzeszowa i dalej na wschód. GDDKiA, mimo protestów, na podstawie symulacji natężenia ruchu, zniosła bezwzględny zakaz poruszania się samochodów ciężarowych nowym odcinkiem A4.

- Według zapewnień Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, do końca 2014 roku zostanie całkowicie ukończony odcinek Tarnów - Rzeszów, choć niewykluczone, że jedna nitka autostrady łącząca obydwa miasta będzie gotowa jeszcze w lipcu tego roku.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska