Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W centrum Proszówek zostanie wybudowany nowy kościół

Małgorzata Więcek-Cebula
Nowy kościół w Proszówkach będzie  troszkę  podobny do świątyni w Rajbrocie w gminie Lipnica Murowana
Nowy kościół w Proszówkach będzie troszkę podobny do świątyni w Rajbrocie w gminie Lipnica Murowana archiwum parafii
Sześć tysięcy cegieł, dwadzieścia kubików drewna i 20 ton drutu czeka na ekipę budowlaną. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w marcu ruszy budowa kościoła w Proszówkach. Powstanie on na blisko hektarowej działce tuż obok szkoły i basenu.

Na ten kościół ludzie czekają już piętnaście lat. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych pojawił się pomysł, by parafię w Krzyżanowicach podzielić na dwie mniejsze. Po jednej i drugiej stronie Raby. Te piętnaście lat temu mieszkańcy zebrali 30 tysięcy złotych na zakup działki, na której miała zostać wzniesiona świątynia. Pieniądze przeleżały na bankowym koncie do czasu, gdy do Krzyżanowic trafił 40-letni ks. Stanisław Kania. To jego biskup wyznaczył do budowy nowego kościoła. Wiedział, co robi, bo ksiądz mimo młodego wieku dał się poznać jako dobry organizator i budowniczy. W parafii w Rzepienniku Biskupim, gdzie przebywał do niedawna, odremontował piękną XIV-wieczną świątynię. W Proszówkach kościół musi wybudować od podstaw.

Budowa ruszy w marcu

Spotykamy się w Bochni. Ksiądz Stanisław właśnie wraca ze starostwa powiatowego.
- Załatwiam formalności związane z pozwoleniem na budowę - tłumaczy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dokument, który pozwoli mu ruszyć z inwestycją, dostanie 15 marca. Teraz zajmuje się wyborem ekipy budowlanej, której powierzy tę olbrzymią inwestycję. Jaka ona będzie? - Piękna, co do tego nie mam wątpliwości. Przy projektowaniu opieraliśmy się na istniejącej już świątyni w Rajbrocie. Ten nasz kościół będzie do niego troszkę podobny - przekonuje ks. Stanisław.

W tym roku inwestycję chce doprowadzić do stanu surowego. - Liczę, na to, że wszystko pójdzie zgodnie z planem - przekonuje.
O finanse się nie boi. Bo widzi, że tego kościoła w Proszówkach ludzie bardzo chcą. - I chętnie wspierają inwestycję - przekonuje. Wielką pomocą dla wikarego jest komitet budowy kościoła, ale też inni mieszkańcy. Bez problemu włączają się we wszystkie prace przygotowawcze. Gdy potrzebował ośmiu mężczyzn do pomocy przy wyrównywaniu terenu pod świątynię, przyszło ich dwudziestu ośmiu. Odpowiedzieli, bo lubią księdza. Podoba się im, że się nie wywyższa, mówi do nich prosto, ale gdy trzeba, także dosadnie.

Święty na księdza
Ksiądz Stanisław pochodzi z niewielkiej miejscowości Zasów koło Dębicy. Tu się urodził w dość dużej, bo liczącej siedmioro dzieci rodzinie. W dzieciństwie święty nie był. Dlatego, gdy we wsi mieszkańcy dowiedzieli się, że idzie na księdza, nie dowierzali. Na prymicje przyszło jednak 500 osób. Pierwszą parafią ks. Stanisława był Okocim, później wspomniany wcześniej Rzepiennik Biskupi, w 2011 roku biskup wysłał ks. Stanisława do Krzyżanowic, by wybudował kościół i stworzył nową parafię w Proszówkach. Nikt nie ma wątpliwości, że młody wikary z tym zadaniem poradzi sobie bez problemu. Bo to człowiek, który na wielu rzeczach się zna. Kilka tygodni temu sam ułożył wielką ścianę płytek w swoim rodzinnym domu. Z budową nie będzie miał problemu.

Coraz więcej wiernych
Nowy kościół jest potrzebny - bo stary piękny i zabytkowy z trudem mieści wiernych. Jest ich coraz więcej. Ludzie zakładają rodziny, budują się. Gdy ks. Roman Rak obejmował krzyżanowicką parafię 25 lat temu, mieszkało tu 1600 osób. Dziś parafian jest 2750, z czego 1700 w samych Proszówkach. - Nowy kościół musi stanąć - mówi ks. Stanisław Kania.

Gdy w ubiegłym roku poproszono mieszkańców o wypowiedzenie się w sprawie budowy świątyni, 93 procent pytanych opowiedziało się na "tak". Akceptację tej decyzji potwierdzają też ofiary pieniężne, jakie spływają na realizację tej inwestycji. Ludzie nie szczędzą grosza, choć każdy daje tyle, ile może. - Wspierają nas też inne parafie. W ub. roku byłem koło Monachium, udało się nam tam zebrać 27 tys. zł na budowę. W tym roku też mam zaproszenie - chwali się ks. Stanisław.

Msza przy krzyżu

Gdy tylko zrobi się ciepło, na placu budowy, obok wznoszonej świątyni, stanie krzyż. Ksiądz Stanisław chce przy nim odprawiać nabożeństwa w intencji wszystkich darczyńców kościoła.
- Warunki może będą plenerowe, za ołtarz posłuży nam pożyczony od sąsiadów stolik, ale jestem przekonany, że przyjdzie wiele osób - mówi.

Kiedy uda się odprawić mszę w nowym kościele, tego dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć. Widząc jednak zapał ks. Stanisława, można przyjąć, że nastąpi to niebawem.

Monstrancja do nowego kościoła już jest. Podarował ją Proszówkom biskup podczas jednej z ostatnich wizyt. Wtajemniczeni mówią, że w przyszłym roku stanie ona na ołtarzu w nowym kościele w tej miejscowości.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska