Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zakochać się to tylko w Tarnowie

Paweł Chwał
Tarnowski most zakochanych, czyli urokliwa kładka nad Wątokiem to jedno z ulubionych miejsc osób, które pałają ku sobie uczuciem. Zakochani na dowód  miłości przymocowują do bariererek kłódki
Tarnowski most zakochanych, czyli urokliwa kładka nad Wątokiem to jedno z ulubionych miejsc osób, które pałają ku sobie uczuciem. Zakochani na dowód miłości przymocowują do bariererek kłódki mammoth
Miłość do tarnowianki sprowadziła do miasta Jana Szczepanika, wybitnego wynalazcę oraz wywarła ogromny wpływ na Kazimierza Twardowskiego, jednego z największych polskich filozofów. To tutaj swoje pierwsze, młodzieńcze zakochania przeżywali m.in. Roman Barndsteatter - pisarz, poeta i dramaturg oraz Roman Szydłowski - znany krytyk literacki. Co takiego jest w tym mieście, że tyle znanych postaci dosięgła właśnie tutaj strzała Amora?

Długo przed tym, zanim świętego Walentego zaczęto łączyć u nas z patronem zakochanych przy ulicy Tuchowskiej stanęła murowana kapliczka z umieszczoną w środku kamienną figurą świętego.

- To najprawdopodobniej dzieło Franza von Grottgera, dziadka słynnego malarza Artura Grottgera, który na przełomie XVIII i XIX wykonał sąsiadujący z kapliczką mur wokół Starego Cmentarza - mówi Antoni Sypek, tarnowski historyk.

Mimo że święty czczony był w Polsce do niedawna przede wszystkim jako patron ludzi cierpiących na epilepsję i choroby nerwowe, kapliczkę od początku upodobali sobie właśnie zakochani. To przy niej często umawiali się na spotkania i wyznawali sobie miłość.
- Kapliczka została niedawno pięknie odnowiona, nocą jest dodatkowo iluminowana, ale z racji takiego a nie innego usytuowania między ruchliwą drogą i linią kolejową nie jest to w tym momencie niestety najfortunniejsze miejsce na randki - przyznaje Maria Zawada-Bilik z wydziału Marki Miasta. Dla niej osobiście najwięcej romantyzmu jest w Tarnowie po zmroku. - Pięknie iluminowane kamieniczki i skwery potrafią wprawić niejedną kobietę w zachwyt. Podkreśla to wielu turystów, którzy odwiedzają nasze miasto. Mówią wprost, że stracili dla Tarnowa swoje serce.

Kłódki do mostu, a klucze do Wątoku

Od roku Tarnów ma swój most zakochanych. To urokliwa kładka nad Wątokiem łącząca ulicę Szewską z Przesmyk w ciągu odnowionych bulwarów. Z pomysłem, aby dedykować ją zakochanym wyszło stowarzyszenie Kanon. Mostek jest jednym z przystanków na ścieżce zakochanych, która prowadzi po najbardziej urokliwych miejscach Tarnowa.

Do żeliwnych barierek przypiętych jest już około 300 kłódek z imionami lub inicjałami osób, które w tym miejscu wyznały sobie miłość, a kluczyki wyrzuciły do przepływającego pod spodem potoku.

Zamknięte na zawsze kłódki są symbolem wiecznej miłości i mają przynieść szczęście. - Sam fakt, że ten most jest ze stali, może sugerować, że miłość tych, którzy tu przychodzą, będzie mocna i trwała - mówi Dariusz Snopkowski ze stowarzyszenia Kanon.

Oświadczyny z widokiem na Tarnów

Katarzyna Mikos do dzisiaj ma w pamięci to, co wydarzyło się 29 maja 2011 roku. Jej chłopak, a obecnie mąż zabrał ją na ruiny zamku na Górze św. Marcina, w miejscu, skąd rozpościera się widok na cały Tarnów i oświadczył się jej.

- Zamkowe wzgórze słynie z tego, że przychodzi tam wiele zakochanych par. Zawsze, kiedy tam jestem spotykam jakieś - przyznaje Ewa Kropiowska, szefowa stowarzyszenia Zamek Tarnowski.

O tym, że na ruinach zamku padło wiele miłosnych wyznań świadczą m.in. namalowane na murach serca i inicjały zakochanych w sobie osób.

- Sto lat temu młodzi ludzie również spotykali się na Górze świętego Marcina, ale zamiast ruin wybierali raczej kościółek w Zawadzie. Istniał nawet przesąd, że jeśli poszli tam razem na pasterkę, to pewne było, że w następnym roku wezmą ślub - zauważa Antoni Sypek.

Do 1918 roku obowiązywało wprawdzie austro-węgierskie zarządzenie o tym, że do zawarcia ślubu są zdolne osoby dopiero po ukończeniu 24 roku życia, jednak często było ono naciągane. - Jeśli młoda dziewczyna, nie daj Boże zaszła w ciążę, to rodzina robiła wszystko, aby ją jak najszybciej wydać za mąż. Nieślubne dzieci były bowiem powodem do wstydu - dodaje Antoni Sypek.

Romans, o którym mówi się do dzisiaj

Bohaterką jednej z najbardziej znanych historii miłosnych przedwojennego Tarnowa była Eugenia Masiówna (1900-1919) - córka cenionego tarnowskiego piekarza. Powszechnie znane były plany ślubu Gieni z porucznikiem Ozimkiem. - Łączyło ich wielkie uczucie, które tragicznie przerwała choroba stawianej za wzór panienki. Za trumną złożoną na lawecie jechał na koniu młody porucznik. Trumna okryta była setkami listów, które wymieniali zakochani - opowiada Sypek.

Z kolei sprawcą jednego z najgłośniej komentowanych w dziejach Tarnowa romansów był Roman Sanguszko - ostatni ordynat w Gumniskach.

- Był bajecznie bogaty i przystojny, uwielbiał szybkie samochody, konie i piękne kobiety. Podczas polowania poznał inżyniera Krynickiego, zatrudnionego przy budowie Państwowej Fabryki Zakładów Azotowych. Często bywał w domu Krynickich. Wkrótce między Romanem a piękną Wandą Krynicką zawiązał się romans, który przerodził się w wielką miłość - opowiada Sypek.

Wanda Krynicka po kilku latach rozwiodła się z mężem i w Londynie poślubiła Romana Sanguszkę, mimo sprzeciwu księżnej matki Konstancji Sanguszkowej. - Największy mezalians w dziejach Tarnowa, o którym wciąż jeszcze opowiadają starsi mieszkańcy miasta zakończył się w 1937 roku śmiercią Wandy, która zmarła wkrótce po urodzeniu Romanowi syna Piotra. Żałość księcia była wielka, zaś pogrzeb Wandy w kaplicy rodowej Sanguszków na Starym Cmentarzu zgromadził tysiące tarnowian - wyjaśnia historyk.
O ile dzisiaj młodzi ludzie często szukają swoich drugich połówek np. na portalach randkowych to przed stu laty odbywało się to m.in. w tarnowskiej Sali Lustrzanej. Organizowane były tam cyklicznie bale starokawalerskie i staropanieńskie dla osób, które mają jeden konkretny cel: znaleźć sobie męża lub żonę.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska