Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki złomiarzowi z Brzeska policja dotarła do ton amunicji

M. Więcek-Cebula, A. Gąciarz
Dom, gdzie policja odnalazła amunicję,  był wczoraj przez parę godzin zabezpieczony przez policję. Podobnie jak kilka okolicznych gospodarstw, z których ewakuowano wszystkich mieszkańców
Dom, gdzie policja odnalazła amunicję, był wczoraj przez parę godzin zabezpieczony przez policję. Podobnie jak kilka okolicznych gospodarstw, z których ewakuowano wszystkich mieszkańców Aleksander Gąciarz
Sprawa wydała się wczoraj, ale nie w Racławicach, tylko w Brzesku. Tamtejszą policję zaalarmował jeden z mieszkańców. Anonimowy rozmówca powiedział, że po osiedlu Ogrodowa spaceruje mężczyzna, który w foliowej reklamówce nosi pocisk artyleryjski. Tym mężczyzną okazał się 39-letni mieszkaniec Brzeska, trudniący się zbieractwem złomu. To on dzień wcześniej przywiózł pocisk z Racławic.

- Zabrał go jako złom z jednego z gospodarstw, nie zdając sobie do końca sprawy, że może to stanowić poważne zagrożenie - mówi Bogdan Chmielarz, szef wydziału dochodzeniowo-śledczego Komendy Powiatowej Policji w Brzesku.

Wczoraj pociskiem przewiezionym do Brzeska zajęli się saperzy z Krakowa. Przyznali, że niewypał to niebezpieczne znalezisko.
- Miał utrącony zapalnik - zdradził chorąży Maciej Mordawski, dowódca 32. Patrolu Rozminowania.

Brzeski wątek doprowadził policję do gospodarstwa w Racławicach, gdzie zabezpieczono jeszcze dwie tony wybuchowych pamiątek z okresu II wojny światowej. Wczoraj około godziny 7 rano we wskazanym gospodarstwie pojawili się policjanci wspomagani przez strażaków zawodowych i ochotników oraz zespół ratownictwa medycznego. Na miejscu znaleziono ponad 300 pocisków pochodzących prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. Część z nich była ukryta w budynku gospodarczym i przykryta słomą, pozostałe leżały na podwórku. Jak informuje rzeczniczka miechowskiej policji Ewa Kądziołka, część z pocisków była uzbrojona, w związku z czym zaszła konieczność ewakuacji mieszkańców najbliższych domów.

Wczoraj policja prowadziła dochodzenie, które miało odpowiedzieć, w jaki sposób mieszkaniec Racławic wszedł w posiadanie tak dużej ilości amunicji. Zdaniem st. asp. Stefana Kwietnia, kierownika nieetatowej grupy minersko-pirotechnicznej KPP w Miechowie, potencjalne zagrożenie, jakie stwarzał dla siebie i mieszkańców posiadacz arsenału, było ogromne. Eksplozja mogła mieć tragiczne skutki.

Ewakuacja i wielogodzinna blokada drogi dojazdowej, przy której znajduje się "uzbrojona" posesja, wywołały duże zainteresowanie i liczne komentarze ze strony mieszkańców. Ci nie ukrywali zaskoczenia.

Czterdziestolatek mieszka w Racławicach od dziecka. Nigdy nie zdradzał większego zainteresowania militariami. Przynajmniej nikt tego nie zauważył. - Skąd się u niego mogła wziąć taka liczba pocisków? Nigdy nie widziałem, żeby chodził po polach czy lesie i czegoś szukał - mówi jeden z napotkanych mężczyzn. Inny przypomina, że podczas wojny w tym rejonie toczyły się walki i domyśla się, że sąsiad mógł znaleźć pociski podczas prac ziemnych. - On pracował koparką. Pewnie gdzieś to wykopał i zamiast zadzwonić na policję, zwiózł wszystko do domu - przypuszcza. Policja nie potwierdzała jednak informacji o przypadkowym wykopaniu pocisków.

Według sąsiadów, mężczyzna, u którego znaleziono pociski, mieszkał ze swoją partnerką. Pracował dorywczo w jednej z firm budowlanych. Okoliczni mieszkańcy przekonują, że nie mieli pojęcia o tym, co może przechowywać na swojej posesji. - Tam nawet ciężko byłoby wejść, bo miał psy, które ujadały - mówią.

Wczoraj w Racławicach pojawili się saperzy, którzy wywieźli i zabezpieczyli znalezione pociski. Za nielegalne posiadanie amunicji grozi teraz właścicielowi kara trzech lat więzienia.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska