Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadmiar testosteronu nie służy męskości. Z paniami nie zadzieraj przed miesiączką

Magdalena Stokłosa
Dr Jacek Belowski wyjaśnia: Nie ma jednoznacznych objawów chorób związanych z hormonami. Powszechne dolegliwości to spadek lub wzrost masy ciała, wypadanie włosów, zmęczenie
Dr Jacek Belowski wyjaśnia: Nie ma jednoznacznych objawów chorób związanych z hormonami. Powszechne dolegliwości to spadek lub wzrost masy ciała, wypadanie włosów, zmęczenie Andrzej Banaś
Rozmowa z dr. Jackiem Belowskim, endokrynologiem z Krakowa, autorem strony internetowej poświęconej endokrynologii.

Czym są hormony?
To substancje wydzielane do układu krążenia, których zadaniem jest przekazywanie informacji i przez to regulacja czynności życiowych organizmu. Są takimi sygnalizatorami, które uruchamiają odpowiednie procesy w organizmie. Trudno znaleźć narząd czy tkankę, która hormonów nie wydziela.

Ile jest prawdy w twierdzeniach, że nastrój kobiet jest regulowany przez hormony? Rzeczywiście to pod ich wpływem panie bywają wybuchowe, czy wynika to raczej z charakteru?

Nasze zachowanie ostatecznie reguluje układ nerwowy i mózg. Hormony odgrywają tu jednak swoją rolę.

Które z hormonów mają wpływ na nasze zachowanie?

Wszystkie! Każda z tych substancji wpływa na jakiś aspekt zachowania. Najważniejsze są hormony płciowe, których stężenie najbardziej warunkuje nasze ogólne samopoczucie. U pań wiele zależy od fazy cyklu miesiączkowego. Na nasze zachowania wpływają także hormony wydzielane w tarczycy oraz nadnerczach - adrenalina i kortyzol. Są to hormony stresu.

Wracając do cyklu miesiączkowego - kiedy najlepiej unikać rozmów na drażliwe tematy z kobietami?

U niektórych pacjentek stwierdza się tak zwany zespół napięcia przedmiesiączkowego. Wpływa na niego nie tyle poziom hormonów płciowych (estrogenu i progesteronu), co ich wahania. Do dzisiaj nie wynaleziono sposobu na radzenie sobie z tym zespołem. A paniom towarzyszy nerwowość, złe samopoczucie, tendencje do omdleń.

A co z menopauzą?
Natura stworzyła kobiety w taki sposób, że rodzą się one z pewną określoną liczbą komórek jajowych, które uwalniają się w czasie owulacji. Każda z pań ma określony wiek, do którego jajniki produkują hormony. W pewnym okresie ich czynność wygasa, a hormony żeńskie przestają być produkowane. Pojawiają się wówczas charakterystyczne, nieprzyjemne dolegliwości.

Jakie?
Ogólne złe samopoczucie, uderzenia gorąca, nadmierna albo nagła potliwość. Do tego dochodzi irytacja. Gwałtownie nasilają się procesy osteoporozy (ubytku masy kostnej).

Są sposoby, by łagodzić skutki menopauzy?

To jedno z głównych pytań obecnej medycyny - co z tym zrobić. Możliwa jest kuracja hormonalna - podaje się sztuczne hormony płciowe w tabletkach czy plastrach. Poprawia to znacznie jakość życia pacjentek i usuwa negatywne skutki menopauzy. Nie wiadomo do końca, jakie są skutki medyczne takiej terapii. Wiemy, że pomaga ona zapobiegać osteoporozie i rakowi jajnika, ale ma też oddziaływanie negatywne. Zwiększa ryzyko zachorowań na raka piersi i choroby układu krążenia. Ryzyko wprowadzenia takiej terapii ocenia się indywidualnie w porozumieniu z ginekologiem.

Wraz z wiekiem panom również hormony dają się we znaki?
Jest taki popularny termin- andropauza. Jest to bardziej skrót myślowy, niż określenie medyczne. Bo nie istnieje coś takiego, jak męski odpowiednik menopauzy. Choć z wiekiem poziom hormonów u panów też się zmienia.

A konkretnie co się dzieje?
Na początek trzeba wyjaśnić, że podstawowym androgenem (męskim hormonem) jest produkowany przez jądra testosteron. Jego wydzielanie z kolei jest pobudzane przez hormony przysadki mózgowej. Z wiekiem aktywność przysadki i jąder się zmniejsza, jednak w przeciwieństwie do menopauzy spadek hormonów jest znacznie wolniejszy. Wraz z wiekiem u panów dochodzi do zmniejszenia funkcji seksualnych i spadku libido. Mniej testosteronu powoduje też spadek masy mięśniowej, u panów pojawia się brzuszek. Do tego dochodzi zmęczenie, problemy ze snem, większa drażliwość.

Andropauza, podobnie jak menopauza, pojawia się ok. 50. roku życia, czy jest to kwestia indywidualna?

Bardzo indywidualna. U jednych objawy występują już około 40. roku życia, u innych panów nie pojawiają się nigdy.

A jak to jest z tym testosteronem? Im bardziej męski mężczyzna, tym ma go więcej?

Wokół testosteronu narosło wiele mitów. Było takie badanie, które dowiodło, że inwestorzy giełdowi, którzy odnoszą sukcesy, mają wyższy poziom testosteronu. Mylono skutek z przyczyną. Bo osoby zadowolone, cieszące się życiem i odnoszące sukcesy mają po prostu wyższy poziom tego hormonu, a nie odwrotnie. I wcale nie jest tak, że im jest go więcej, tym bardziej męsko zachowują się panowie i tym bardziej interesują się oni płcią przeciwną. To znaczy do określonego poziomu testosteronu rzeczywiście tak jest. Powyżej pewnej granicy ten hormon działa na mężczyzn destrukcyjnie.

Destrukcyjnie?

Wystarczy pójść na siłownię i obejrzeć sobie niektórych panów. To wszystko wyjaśni. Nadmiar testosteronu nie spowoduje tego, czego życzyłaby sobie większość mężczyzn - wzrostu mięśni i sprawności seksualnej. Jest wręcz odwrotnie. Wraz z nadmiarem testosteronu zwiększa się ilość żeńskiego hormonu estradiolu. Bo w tkance tłuszczowej testosteron przekształca się w estradiol. Mężczyzna ma problemy z funkcjami seksualnymi, a nawet dochodzi do przerostu gruczołu piersiowego, tzw. ginekomastii. Przestrzegam przed podawaniem farmakologicznym testosteronu, bo ginekomastię trzeba operować.

Po czym możemy rozpoznać, że z hormonami coś jest nie tak?

Nie ma jednoznacznych objawów. A jeżeli jakieś objawy się pojawią, ciężko przypisać je od razu hormonom, bo mogą świadczyć o szeregu innych chorób. Powszechne dolegliwości przy problemach hormonalnych to na przykład spadek lub wzrost masy ciała, zmęczenie, złe samopoczucie czy pobudliwość. Może też pojawić się wypadanie włosów, wzmożona potliwość.

O lekarzu

dr Jacek Belowski
- endokrynolog, specjalista chorób wewnętrznych. Absolwent Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 23 lat zajmuje się leczeniem ludzi. Jak sam mówi, szkolił się u boku najlepszych - prof. Jerzego Szczeklika i Jacka Sieradzkiego. To od nich przejął praktykowany do dziś sposób patrzenia na medycynę - m.in. szczerość i partnerskie podejście do pacjenta oraz brak asekuranctwa - nie zleca tysiąca badań i leków "na wszelki wypadek". Przyjmuje w gabinetach w Krakowie i Oświęcimiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska