Co kard. Dziwisz zachował po Karolu Wojtyle

W momencie, gdy na rynek niespodziewanie trafia książka - zbiór osobistych zapisków Jana Pawła II, kardynał Stanisław Dziwisz wyznaje, że pamiątek po papieżu, których świat nie widział, jest więcej. I może kiedyś ujrzą światło dzienne. Choć i to, co metropolita krakowski przekazał dotąd jako relikwie czy materiał do książek, to imponujący zbiór.

"Nie pozostawiam po sobie własności, którą należałoby zadysponować. Rzeczy codziennego użytku, którymi się posługiwałem, proszę rozdać wedle uznania. Notatki osobiste spalić. Proszę, ażeby nad tymi sprawami czuwał Ks. Stanisław, któremu dziękuję za tyloletnią wyrozumiałą współpracę i pomoc" - napisał papież w swoim testamencie.

Jednak, kardynał uznał, że pamiątki po Janie Pawle są tak cenne, że grzechem byłoby spalić notatki. Relikwie dzieli między setki instytucji i parafii. W kraju i na świecie.

List do Breżniewa
Papież pisał bardzo dużo. W tym jest sporo własnoręcznie skreślonych listów.

- Część z nich jest jeszcze w posiadaniu Sekretariatu Stanu w Watykanie. Jest tam m.in. list, który Jan Paweł II pisał do przywódcy ZSRR Leonida Breżniewa podczas stanu wojennego - ujawnia kardynał Dziwisz. Dodaje, że takich materiałów jest więcej i że wciąż czekają na opracowanie.

- Wtedy dopiero będzie można je wydać - mówi.

W jego domu, kurii przy Franciszkańskiej 3 w Krakowie, leżą oryginalne notatki, które papież prowadził w podręcznych kalendarzach, a które stały się podstawą wydanej w styczniu książki "Jan Paweł II. Notatki osobiste 1962-2003". Mają trafić do Muzeum Jana Pawła II w Centrum JP II w krakowskich Łagiewnikach. To właśnie to miejsce (dziś jest już sanktuarium) posiada dziś najwięcej pamiątek i relikwii papieża Polaka.

Krew w ampułce
Najcenniejszą z relikwii w Centrum jest krew pobrana papieżowi podczas jednego z ostatnich przed śmiercią badań w klinice Gemelli. Kardynał Dziwisz kazał wtedy zachować ją w ampułce.

Krew została pobrana w czasie badań przed zabiegiem tracheotomii (chirurgicznego otwarcia przedniej ściany tchawicy w celu umożliwienia wentylacji), który przeszedł ciężko chory papież. Jak mówił kardynał: "zachowała się taka, jak była pobrana: jest płynna, w kolorze czerwonym, żywa krew Ojca Świętego".

Jedna z ampułek (relikwię podzielono), zamknięta w szklanej szkatule, została umieszczona wewnątrz marmurowego ołtarza stojącego pośrodku ośmiobocznego kościoła Relikwii w Centrum JP II. Na marmurowej posadzce umieszczono herby Jana Pawła II, Benedykta XVI i kard. Stanisława Dziwisza. Na ścianach znalazły się obrazy przedstawiające Ojca Świętego wizytującego najbardziej znane sanktuaria maryjne na świecie.

Z Rzymu do Centrum przyjechał również papieski krzyż pastoralny, mitra oraz ornat, którego używał Ojciec Święty.
W krakowskim sanktuarium wierni mogą także zobaczyć płytę z grobu Jana Pawła II pochodzącą z Grot Watykańskich Bazyliki św. Piotra w Rzymie. Płyta znajduje się w Kaplicy Kapłańskiej zaprojektowanej na wzór krypty św. Leonarda na Wawelu, w której ks. Karol Wojtyła odprawił swoją prymicyjną mszę św.

Na jej wierzchu umieszczony jest relikwiarz w formie otwartego Ewangeliarza, którego strony przewracał wiatr w czasie pogrzebu papieża.

- Przychodzi do nas kilka tysięcy osób tygodniowo. Relikwie przyciągają pielgrzymów - mówi ks. Jan Kabziński, kustosz Sanktuarium Jana Pawła II w Łagiewnikach (Centrum "Nie lękajcie się").

Inne pamiątki po papieżu - jego osobiste przedmioty jeżdżą wraz z Mobilnym Muzeum JP II po całej Polsce (od wiosny do jesieni). Są tam m.in. pióro papieża, jego paszport z czasów krakowskich, chusteczka, sweter, narty na których jeździł, ornat, w którym odprawiał mszę podczas Dni Młodzieży we Włoszech, czerwone papieskie buty wykonane przez szewca spod Wadowic i zegar na biurko, który miał w swoim pokoju.

Kubica i papież
Krew Jana Pawła II trafiła również do katedry wawelskiej. Relikwiarz ma kształt srebrno-złotej księgi.
Ze względu na tłumy wiernych, proboszcz katedry musiał zmienić miejsce położenia relikwiarza, bo ludzie nie mieścili się w kaplicy biskupa Konarskiego. Dziś znajduje się w konfesji św. Stanisława.

Oprócz krakowskich parafii i zakonów relikwie ma także wiele innych, z całej Polski. Najwięcej oo. paulini na Jasnej Górze - m.in. materiał z kroplą krwi, przestrzelony pas papieskiej sutanny oraz papieskie BMW z 1992 r.

Krew papieska powędrowała również m.in. do parafii św. Rodziny w Pile, katedry gnieź-nieńskiej, bazyliki w Wadowicach, parafii w Piekarach Śląskich, w Brzezinach Śląskich i sanktuarium Matki Boskiej Ludźmierskiej na Podhalu.

Wiele relikwii krwi trafiło też za granicę, m.in. do Rzymu (w kaplicy szpitala pediatrycznego Bambino Gesu), do kościoła Serca Jezusowego misjonarzy z Marianhill w Würzburgu (Niemcy), kościoła św. Franciszki de Chantal na Brooklynie w Nowym Jorku - to pierwsza nowojorska świątnia, która ma relikwie papieskie pierwszego stopnia.

Kroplę papieskiej krwi na kawałku płótna dostał również od kard. Dziwisza rajdowiec Robert Kubica, leżący w szpitalu po ciężkim wypadku. Wtedy to podniosły się głosy, że relikwie nie są dobrem, którym kardynał może swobodnie dysponować. Pojawiły się pytania, czy nie została przekroczona pewna granica ich rozdawnictwa.

- Relikwie zostały przekazane na prośbę sportowca - tłumaczy ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii. Sam metropolita wyjaśniał, że kibicuje Kubicy i chce, by relikwia pomogła mu wrócić do zdrowia.

Skradziona relikwia
Dyskusja, która wtedy rozgorzała, będzie trwać. Bo jest nadal sporo relikwii po papieżu, które nie znalazły jeszcze adresata. Są w posiadaniu kardynała Dziwisza i leżą w pałacu Arcybiskupów Krakowskich. To m. in. ząb papieża, który mu się ułamał podczas intubacji po zamachu na jego życie 13 maja 1981 r. Z tego samego dnia jest również zakrwawiona biała sutanna, którą Jan Paweł II miał na sobie w momencie postrzelenia. Jeszcze nie wiadomo, gdzie trafią.

Tymczasem już pojawiły się pierwsze problemy. Przed paru dniami dokonano pierwszej kradzieży relikwii z kroplą krwi JP II - zdarzyło się to w niewielkim kościółku w górskiej osadzie San Pietro della Ienca w Abruzji, w środkowych Włoszech. Przekazał ją tam kard. Dziwisz w 2011 roku.

Policjanci z 50 psami gończymi szukali sprawców. Wczoraj znaleźli część relikwiarza w miejscowości Aquila, w ośrodku dla narkomanów. Zatrzymali dwóch narkomanów, podejrzanych o tę kradzież. Nadal trwają poszukiwania samej relikwii.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+