Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kubisztal: Zrezygnowałem z gry w kadrze. Czas już na młodych

Redakcja
Michał Kubisztal, piłkarz ręczny Górnika Zabrze, wychowanek Pałacu Młodzieży Tarnów, potem gracz m.in. Unii Tarnów, mówi o występie w XI mistrzostwach Europy w Danii.

Nasza reprezentacja zajęła szóste miejsce. To sukces czy porażka? Bo z jednej strony to drugi najlepszy wynik Polaków w historii ich występów w mistrzostwach Europy, a z drugiej - tylko trzy zwycięstwa i aż cztery porażki w turnieju.
Wiedzieliśmy, że w Danii będzie bardzo trudno. W naszej drużynie pojawiło się kilku młodych zawodników, którzy jeszcze ciut ustępują doświadczonym graczom. Mimo wszystko mogliśmy się pokusić o lepszy wynik.

Czego więc zabrakło drużynie?
Drobiazgów w każdym ele- mencie gry, które decydowały o ostatecznych rezultatach meczów. Zabrakło nam skuteczności w ataku, chłodnej głowy, ogrania. Pokazaliśmy jednak, że niewiele brakuje nam do czołówki, że jesteśmy w stanie poprawić różne elementy gry.

W kilku meczach drużyna pokazała, że stać ją na wiele, na przykład ze Szwecją i Francją. Z tą ostatnią, późniejszym mistrzem Europy, przegrała tylko bramką.
Mecz ze Szwecją to był dla nas kosmos (Polska wygrała 35:25 - przyp. red.), rywale wyglądali przy nas jak dzieci. Powalczyliśmy też z Francją. Udowodniliśmy w tych meczach, że drzemią w nas wielkie możliwości.

W kilku spotkaniach Polacy zaczynali grę w słabym stylu, by potem efektownie odrabiać straty. W meczu praktycznie decydującym o awansie do półfinału, z Chorwacją, było odwrotnie. Jaka była tego przyczyna?

Zdecydowało większe ogranie Chorwatów. Na początku drugiej połowy brakło nam koncentracji i rywale odskoczyli.

Francuzi nie byli uważani za faworytów, a jednak zdobyli złoto.

Są o pół kroku przed wszystkimi drużynami. W ostatnich dwunastu latach mieli tylko dwa-trzy słabsze sezony. I nadal mają młodą drużynę, bo na przykład Nikola Karabatić i Luc Abalo (odpowiednio najlepszy zawodnik i najlepszy prawoskrzydłowy ME - przyp. red.) są jeszcze przed "trzydziestką".

Ma Pan 34 lata. W reprezentacji zadebiutował Pan w 2002 roku, ale rozegrał w niej zaledwie około 60 spotkań, uczestnicząc tylko w trzech wielkich turniejach: mistrzostwach świata w Portugalii w 2003 roku i w Hiszpanii w 2013 roku oraz teraz w mistrzostwach Europy. W Danii grał Pan mało...

Przed początkiem turnieju trener Michael Biegler podjął decyzję, że to ja nie znajdę się w "16" - z "17", która przyleciała do Danii. Szczęśliwy z tego powodu nie byłem, ale zdawałem sobie sprawę, że będzie trudno znaleźć się w drużynie. Selekcjoner starał się rotować składem, dawać szansę młodym. Nie mam jednak 18 lat, by się obrażać na jego decyzję.

Zagrał Pan w ostatnich dwóch meczach - z Chorwacją i Islandią.

Wystąpiłem, a nie zagrałem... Trener uznał, że Karol Bielecki potrzebuje jeden dzień odpoczynku, potem nie ryzykował zdrowiem Jakuba Łucaka, który dostał cios łokciem w głowę.

Za rok mundial w Katarze, za dwa Euro w Polsce. To wyzwania dla Pana jako kadrowicza?
Nie! Podjąłem decyzję, że nie zagram już w kadrze. Rozmawiałem o tym z trenerem, koledzy też wiedzą. Czas już na młodzież. Ja chcę więcej czasu spędzać z rodziną: żoną Sabiną, byłą piłkarką ręczną, bramkarką, oraz córeczkami: 5,5-letnią Nadią i 2,5-letnią Lidią. Trzeba wiedzieć, kiedy należy odpuścić, zadbać o zdrowie. Trzymanie się kadry na siłę i granie tylko za zasługi to nie dla mnie.

Rozmawiał Jerzy Filipiuk

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska