Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice bez bramek ze Stalą Rzeszów

Bogdan Przybyło
Piłkarze Puszczy spisują się teraz lepiej niż w minionych tygodniach, ale znowu nie strzelili bramki
Piłkarze Puszczy spisują się teraz lepiej niż w minionych tygodniach, ale znowu nie strzelili bramki Wojciech Matusik
Puszcza Niepołomice bezbramkowo zremisowała ze Stalą Rzeszów.

Remis w tym spotkaniu nie zadowolił chyba nikogo, bo jest to strata, a nie zysk. Gospodarze bardzo potrzebują punktów, żeby cokolwiek poprawić swoją sytuację, a dobrze spisującej się Stali - na wyjazdach jeszcze nie przegrała - zwycięstwo dawało awans na wysokie trzecie miejsce. Bardziej rozgoryczeni takim rozstrzygnięciem byli goście i przełożyło się to na ich widzenie całej rywalizacji. Według nich było to po prostu słabe spotkanie.

Przeczytaj także:
Cracovia pokonała TSV Monachium

Trudno się z tą opinią zgodzić, bo tak źle nie było. A powody do większego rozczarowania mogła mieć Puszcza - tymczasem z jej strony takiej krytyki nie było - która była lepsza i miała więcej możliwości do przesądzenia sprawy na swoją korzyść. Szczególnie jedną.

W 59 min bramkę Stali szturmował Sławomir Zubel. Jednak z jego akcji nic nie wyszło, bo został powalony przez stopera Jacka Maciorowskiego, a arbiter nie dopatrzył się faulu. Taka decyzja wywołała wiele kontrowersji, bo wydawało się, że należała się "jedenastka". - Dostałem świetne podanie od Michała Morawskiego i minąłem obrońcę Stali, ale ten wyciął mnie już w polu karnym - opowiadał po spotkaniu Sławomir Zubel. - Do tej pory mam łydkę posiniaczoną.

- Mógł śmiało podyktować - potwierdzał prezes związku z Rzeszowa, Kazimierz Greń. Co innego jednak widział obserwator sędziowski, Antoni Mitko z Kluczborka. - Nie było faulu.

Niestety, Puszczy nie udało się również zdobyć gola z gry, chociaż umiejętnie pozbawiła rywali ich atutów - nie udawało im się np. wyprowadzać groźnych kontrataków - i częściej była w pobliżu przeciwnej bramki. Skutek starań jej piłkarzy był jednak za każdym razem bardzo podobny, bo rozwiązania najczęściej były dwa. Niecelne uderzenie albo zbyt lekki strzał w ręce Wietechy. Zaczęło się już od pierwszej akcji Zubela w 2 min, po której rzeszowski bramkarz nie musiał interweniować. Potem szukali swych szans inni jej zawodnicy, lecz nadaremnie.
Za to bliżej uzyskania prowadzenia była Stal. W 36 min Wojciech Krauze przymierzył w poprzeczkę i piłka wyleciała poza boisko. Innego zdania był słaby tego dnia arbiter, którzy dopatrzył się skutecznej interwencji Tomasza Kwedyczenki i rzutu rożnego dla przyjezdnych.

Podobnie wyglądała gra po przerwie. Obie drużyny dobrze wzajemnie się blokowały i ich ofensywne poczynania przeważnie polegały na indywidualnych próbach. Starały się do końca, a ostatnią możliwość do uzyskania gola miał Łukasz Cichy, ale źle kopnął piłkę. W przerwie spotkania szefowie klubu z Niepołomic podziękowali za sześć lat pracy w Puszczy poprzedniemu trenerowi Tadeuszowi Piotrowskiemu, który przez ten czas wywalczył z zespołem trzy awanse.

Puszcza Niepołomice - Stal Rzeszów 0:0
Żółte kartki: Solecki, Krauze, Maca.
Sędziował: Robert Hasselbusch (Warszawa).
Widzów: 400.
Puszcza: Kwedyczenko 4 - Marcin Morawski 4, Górski 3, Świstak 4, P. Morawski 4 - Socha 3 (72 Cichy), Michał Morawski 3, Lewiński 4, Świątek 3, Jarosz 3 (74 Szwajdych) - Zubel 4. Trener: Robert Jończyk.
Stal: Wietecha 4 - Hus 3 (72 Majda), Duda 4, Maciorowski 3, Solecki 3 - Maca 3, Krauze 4, Reiman 3, Orzechowski 2 (66 D. Jędryas), Prosić 3 (75 Gryboś) - Fabianowski 3. Trener: Andrzej Szymański.
Piłkarz meczu: Arkadiusz Lewiński.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska