Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psów z krakowskiego schroniska nie ma gdzie zabrać

Anna Agaciak
Pracownicy zlokalizowanego w pobliżu koryta Wisły krakowskiego schroniska dla zwierząt z duszą na ramieniu obserwują wały przeciwpowodziowe. Co godzinę wchodzą na koronę wałów i sprawdzają, czy zabezpieczenie się nie rozmywa. Gdyby wały zostały przerwane, woda mogłaby zagrozić placówce i przebywającym w niej psom i kotom.

- Ewakuacji nawet nie przewiduję, bo gdzie miałbym wywieźć 750 zwierząt? - pytał retorycznie Andrzej Jaworski, szef azylu. - Na szczęście nie jesteśmy bezpośrednio przy wale. Woda miałaby do pokonania spory odcinek, ok. 400 m. Najpierw wiślane wody zalałyby nieużytki, ogródki działkowe i prywatne posesje. Dopiero potem dosięgłyby schroniska.

- Gdyby stało się najgorsze, nie spodziewam się u nas więcej niż 40 cm wody - uspokaja Jaworski. - Może więc nie będzie konieczności zabierania zwierząt. Na razie niektóre psy zostały wypuszczone na trawiaste wybiegi. Małe zwierzęta także zostały przeprowadzone w bezpieczniejsze miejsca.

Ostatnia ewakuacja schroniska z ul. Rybnej miała miejsce w 1997 roku podczas powodzi. - Wtedy pomagali krakowianie, kto mógł zabierał zwierzęta do domów, na działki - mówi Jaworski. - Teraz też dzwonią i deklarują swą pomoc. Oczywiście biorę te oferty pod uwagę.

Zwierzaki z azylu zachowują się spokojnie. Według pracowników świetnie zdają sobie sprawę, że dzieje się coś niepokojącego.

- Razem z nami czekają na rozwój wypadków - mówią nasi rozmówcy. Wczoraj, ku zdumieniu kierownika, kilka psiaków znalazło nowy dom. Mimo pogotowia powodziowego na ulicy Rybnej pojawili się chętni do adopcji.

Niestety, przywieziono też kilka nowych bezdomnych czworonogów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska