Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: Katyń testamentem Wojciecha Seweryna

Andrzej Skórka
W miniony czwartek w Żabnie
W miniony czwartek w Żabnie Fot. archiwum
Całe życie Wojciecha Seweryna upłynęło w cieniu Katynia. Zginął w sobotę w Smoleńsku, blisko miejsca, w którym NKWD zamordowało Jego ojca.

Przed laty wyemigrował z Żabna do Chicago, ale kilkanaście ostatnich dni życia spędził w kraju. W rodzinnym miasteczku, przed niespełna tygodniem zasadził Dąb Katyński. Brał udział w otwarciu wystawy poświęconej ojcu. Prosto stamtąd wyjechał do Warszawy. By z oficjalną państwową delegacją polecieć do Katynia.

Wojciech Seweryn urodził się w Tarnowie dokładnie na dzień przed wybuchem II wojny światowej. Jego ojciec, Mieczysław, oficer 16 pułku piechoty widział go tylko raz w życiu. We wrześniu 1939 roku dostał się do sowieckiej niewoli. Więziony w Kozielsku, zginął w Katyniu.

Wojciech skończył w Tarnowie Liceum Sztuk Plastycznych, rozpoczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W ich trakcie wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Za oceanem miał zamiar zrealizować testament swojego życia - wznieść w Chicago monument upamiętniający ojca i wszystkie inne ofiary Katynia.

W 2000 roku, w Chicago, z inicjatywy Seweryna, zawiązał się Komitet Budowy Pomnika Ofiar Katyńskich. Dziewięć lat później, w maju ubiegłego roku, monument zaprojektowany przez żabnianina został uroczyście odsłonięty.

Kilkanaście dni temu Seweryn przyjechał także do Tarnowa. Właśnie za chicagowski pomnik katyński prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała wręczył mu honorowe wyróżnienie "Anioła Ciepła".
- Jestem bardzo szczęśliwy, że rodzinne miasto mnie dostrzegło - mówił wtedy Wojciech Seweryn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska