Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stary Sącz: dwa miliony euro na polsko-słowacki raj

Jerzy Wideł
Tak wygląda wizja komputerowa parku na stawach powyrobiskowych w Starym Sączu
Tak wygląda wizja komputerowa parku na stawach powyrobiskowych w Starym Sączu Archiwum UM w Starym Sączu
Za dwa lata pod Starym Sączem będzie można popływać na łódce, kajaku lub rowerze wodnym, pospacerować po molo, wygrzać się na plaży. Na bazie dzikich stawów powstaną aquapark i miniport.

Po drugiej stronie polsko-słowackiej granicy, w miejscowości Lewocza od lat zaprzyjaźnionej ze Starym Sączem, zagospodarowane zostaną brzegi sztucznie spiętrzonego zbiornika wodnego, który sąsiaduje z zabytkowymi murami miasta. Powstanie przy nim przystań wodna. Wystarczy godzina podróży samochodem, aby z jednego czarownego miejsca dotrzeć do drugiego i zakosztować wodnych uciech.

Co Stary Sącz ma wspólnego z Lewoczą? Wodę i ambitny plan. Pieniądze na obie inwestycje da Unia Europejska, która stawia na międzynarodową współpracę. A Lewocza i gród świętej Kingi to od kilkunastu lat miasta partnerskie.

W Urzędzie Miejskim w Starym Sączu odbyło się robocze spotkanie władz grodu z przedstawicielami Urzędu Miasta Lewoczy. Gotowa jest już wizualizacja sztucznego jeziora i jego otoczenia, trwają prace nad studium wykonalności i analizą ekonomiczną.

- Składamy wspólny projekt w ramach programu współpracy transgranicznej Rzeczpospolita Polska - Republika Słowacka - mówi burmistrz Starego Sacza Marian Cycoń. - Termin złożenia wniosku upływa ostatniego dnia marca. Wstępny kosztorys inwestycji to około dwóch milionów euro dla obu inwestycji. Około jedną czwartą kosztów sfinansują samorządy polski i słowacki.

Cycoń przewiduje, że budowa, zarówno w Starym Sączu, jak i u słowackich partnerów, potrwa dwa lata.
To druga ciekawa inwestycja obu miast w ramach programu współpracy transgranicznej. W ubiegłym roku zbudowano ścieżki rowerowe nad Popradem i podobne na Słowacji.

- Stawy powyrobiskowe zajmują ponad pięć hektarów nad brzegiem Dunajca w granicach administracyjnych miasta - mówi Bonifacy Wolak, szef inwestycji w starosądeckim urzędzie. - Znane były dotąd głównie wędkarzom, którzy tutaj mają szansę wyłowić dorodne sumy, pstrągi, a nawet amury do wagi nawet 25 kilogramów. Teraz przyszła kolej na wykorzystanie ich w celach turystycznych i rekreacyjnych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska