Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małopolska: Ratownicy szukają mądrych szczeniaków

Maria Olszowska
Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Nowego Sącza uczestniczyła w wielu trudnych akcjach ratunkowych między innymi w Turcji, Albanii a także w Pakistanie oraz w Indiach
Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Nowego Sącza uczestniczyła w wielu trudnych akcjach ratunkowych między innymi w Turcji, Albanii a także w Pakistanie oraz w Indiach Archiwum
Strażacy ogłaszają nabór na przewodników. Szukają psów, z których wyrosną ratownicy.

Małopolska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza działająca przy sądeckiej straży pożarnej, ma problemy kadrowe. I nie tyle są one związane z brakiem strażaków, co z... psami. Działalność tej grupy opiera się bowiem na czworonogach biorących udział w akcjach ratowniczych na całym świecie.

- Psy są specjalnie szkolone do tego, aby wyszukiwać ludzi pod gruzami czy zwałami ziemi, po trzęsieniach ziemi i innych katastrofach - mówi Paweł Motyka, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.

Obecnie grupa liczy około 30 osób oraz 10 psów, ale nie wszystkie są już zdolne do pracy. Część czworonogów jest chora, a inne są poranione w różnych akcjach ratunkowych. Dwa psy zdechły ze starości. Brakuje też przewodników, którzy zajęliby się czworonogami.

- To trudna praca, nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Trzeba być z psem 24 godziny na dobę. Taki przewodnik musi też przekonać swoją rodzinę do tego, aby przyjęła czworonoga - dodaje Motyka.

- Z tą pracą wiąże się też sporo wyrzeczeń. Wyszkolenie psa ratownika trwa kilkanaście miesięcy. Dlatego strażacy już teraz poszukują kandydatów na przewodników - najlepiej, żeby były to osoby zajmujące się wcześniej zwierzętami i mające pojęcie o tym, jak należy się nimi opiekować. Strażacy byli już u trzech hodowców psich ras, które mogą być szkolone na ratowników. Nie każdy czworonóg się do tego nadaje. Nie można angażować w to na przykład tak zwanych ras agresywnych.
- Taki pies ma przecież za zadanie odnaleźć i uratować człowieka, a nie pogryźć go - tłumaczy strażak. - Dlatego tak ważne jest znalezienie szczeniaka, który ma odpowiednie cechy psychofizyczne, a następnie przejdzie trudne testy na poligonie wraz ze swoim opiekunem. Takie szkolenie to żmudny, długotrwały proces.

Komendant strażaków będzie szukał przewodników najpierw wśród swoich pracowników, ale nie tylko. Oficjalny nabór do sądeckiej straży zostanie ogłoszony już na jesień tego roku, albo najpóźniej na początku przyszłego.
Wiadomo, że niektórzy młodzi szkolą się z psami w Ochotniczej Straży Pożarnej w Biegonicach. Inni chętni, mogą dzwonić do miejskiej komendy i dopytywać się o szczegóły.

- Ale powtarzam jeszcze raz - to bardzo trudna służba i nie każdy się do niej nadaje - zastrzega Paweł Motyka,zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu. - Potrzebna jest w niej między innymi wielka determinacja i świetne zdrowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska