Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnowie na rezonans poczekasz do listopada

Małgorzata Gleń
15-letni Piotr Ryba ma rezonansem magnetycznym wykonywane badanie kolana. Uszkodził sobie nogę podczas zabawy. Teraz rzepka często wyskakuje i bardzo go boli. Badanie zlecił ortopeda, ma ono wykazać, czy konieczna będzie operacja
15-letni Piotr Ryba ma rezonansem magnetycznym wykonywane badanie kolana. Uszkodził sobie nogę podczas zabawy. Teraz rzepka często wyskakuje i bardzo go boli. Badanie zlecił ortopeda, ma ono wykazać, czy konieczna będzie operacja Małgorzata Gleń
Dyrekcja szpitala twierdzi, że nic nie da się zrobić, bo NFZ nie chce zapłacić za tzw. nadwykonania.

Sceny jakie 1 lipca rozegrały się pod szpitalem im. Edwarda Szczeklika, kiedy to pacjenci, by zapisać się na badanie rezonansem magnetycznym, stali całą noc, świadczą o tym, że służba zdrowia jest chora. Wtedy szpital wrócił do zapisów po dwumiesięcznej przerwie, mimo że kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia wyczeprały się w pierwszej połowie roku. Nie da się jednak nie wykonywać tego badania. Szpital reglamentuje zapisy, a dyrekcja modli się, by NFZ zapłacił.

- Wszystkie zakontraktowane przez NFZ badania są daleko niższe niż potrzeby, a ilość badań wykonywanych w Tarnowie jest nieproporcjonalnie niższa niż w innych częściach Małopolski. Jest tu jakiś problem z planowaniem - denerwuje się Marcin Kuta, dyrektor szpitala.

Teraz aby w Tarnowie zapisać się na badanie rezonansem, dostaje się terminy na drugą połowę listopada. W kolejce czeka 1300 osób. - W środę podano mi termin na 20 listopada - mówi Tadeusz Tyrka, który ma mieć zrobione badanie głowy. - Do tego czasu, to ja nie wiem, czy dożyję. Wolę już zapłacić, te 500 zł - starszy pan oburza się, że w ten sposób szpital wyciąga z jego kieszeni pieniądze. - Bo jak to inaczej nazwać? Przecież ja nie mam tyle czasu. Chcę, czy nie chcę, badanie muszę wykonać - dodaje.

To najdłuższy okres oczekiwania na badanie w całej Małopolsce. W Krakowie trzeba czekać na nie kilka tygodni. Jest ono konieczne przy wielu problemach. Obraz z rezonansu daje lekarzowi wiedzę, o tkankach zasłoniętych np. kośćmi, których obrazu nie da się uzyskać inaczej. Wiedza ta może mieć podstawowe znaczenie w sformułowaniu szybkiej i prawidłowej diagnozy.

Stary szpital wykonał w tym roku badań za ok. 2,5 mln zł ponad limit, z czego pół mln zł kosztowały badania tomografem i rezonansem. Dyrektor palcówki negocjuje z NFZ zapłatę nadwykonań, ale na razie bezskutecznie. Według Marcina Kuty najgorsze jest to, że NFZ chce zamknąć rozliczenia za pierwsze półrocze i wprowadza jednostronne zmiany w umowie. W takim wypadku szpital może nie dostać pieniędzy za nadwykonania. To oznacza długi.

Więcej w sobotnio-niedzielnym wydaniu "Gazety Krakowskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska