Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: Gołębie podjadają pieczywo, dlatego sanepid bada sklep

Małgorzata Stuch
5.30 rano.  Gołębie wyjadają bułki przeznaczone dla klientów
5.30 rano. Gołębie wyjadają bułki przeznaczone dla klientów
Ptaki lubią drożdżówki o smaku pizzy. Sanepid bada placówkę przy ul. Stróża Rybna i zleca zmiany.

Mieszkanka bloku przy ul. Saskiej w Krakowie bardzo się zdziwiła, gdy wybrała się około godz. 6 na poranne zakupy do pobliskiego sklepu spożywczego przy ul. Stróża Rybna.

Sklep był co prawda zamknięty, ale miał już pierwszych klientów. Stado gołębi siedziało na koszach z pieczywem i drożdżówkami, które stały przed drzwiami. Ptaki ucztowały w najlepsze. Wstrząśnięta kobieta natychmiast sfotografowała "klientów" sklepu i poinformowała sanepid o tym, w jakich warunkach przechowywane jest pieczywo przed sklepem.

Właścicielka placówki tłumaczy nam, że... tego typu przypadki nie zdarzają się zbyt często i gołębie tylko sporadycznie podjadają pieczywo przeznaczone do sprzedaży. Obiecuje poprawić warunki przechowywania pieczywa. Sanepid przyznaje z kolei, że inspektorom dawno nie trafiło się tego typu kuriozalne zgłoszenie.
Klienci są zbulwersowani zaistniałą sytuacją. Niektórzy z nich już kilka razy zaobserwowali ptaki dziobiące pieczywo przed sklepem. - Kosze z pieczywem i drożdżówkami stoją bez dozoru, a gołębie dziobią je bez przeszkód - mówi oburzona pani Agnieszka. - Jak zauważyłam, gołębiom najbardziej smakują drożdżówki o smaku pizzy. A poważnie mówiąc, uważam, że właściciel sklepu powinien się zastanowić, co sprzedaje ludziom. Jak można handlować pieczywem, po którym chodzą ptaki?! - pyta zirytowana kobieta.

Inna klientka sklepu zarzeka się, że przestała tu robić zakupy, odkąd zauważyła ptaki żerujące na bułkach. - Wolę nadkładać drogi i jeździć dalej - dowodzi kobieta.

Właścicielka sklepu, której opowiedzieliśmy o zarzutach klientów, najpierw twierdziła, że pieczywo jest odpowiednio zabezpieczane przed ptakami ochronną folią.

Gdy jednak poinformowaliśmy ją, że klienci widzieli ptaki spacerujące po nieosłoniętym niczym pieczywie i mają zdjęcia dokumentujące tę sytuację, przyznała, że mogło się tak zdarzyć. - Ale takie przypadki były naprawdę incydentalne - zarzeka się właścicielka sklepu. - I oczywiście, nie sprzedajemy ludziom udziubanych bułek. Nikt by ich przecież nie kupił, widząc wyraźne ślady po ptakach - oburza się kobieta.
Dlaczego niezabezpieczony towar staje się łupem ptaków ? Dostawca przywozi pieczywo do sklepu ok. godz. 5.30 rano. Sklep otwierany jest zazwyczaj 15 - 20 minut później. - Dostawca powinien odpowiednio zabezpieczać pieczywo, ale czasem tego nie robi. I wtedy jest kłopot - tłumaczy właścicielka sklepu.

Interwencja klientów sklepu trafiła do Powiatowego Inspektoratu Sanitarno-Epidemiologicznego. - Inspektorzy odwiedzili opisaną placówkę - przyznaje Anna Armatys, rzecz- niczka sanepidu. - Nie zastali co prawda ptaków jedzących pieczywo, bo przyjechali zbyt późno. Jednak skargę klientów potwierdził wywiad przeprowadzony wśród mieszkańców. Do winy przyznała się ponadto właścicielka sklepu - potwierdza Anna Armatys.

Sanepid nie nałożył kary za incydent z bułkami. - Zobowiązaliśmy jednak właścicieli do zmiany warunków przechowywania pieczywa. Dbanie o to jest ich obowiązkiem - mówi Armatys.

Właścicielka placówki jeszcze nie wie, co zrobi w tej sprawie. - Prawdopodobnie umówię się z dostawcą pieczywa tak, aby przywoził towar o godz. 6, gdy sklep będzie już otwarty - zapewnia.

Interwencję zapowiedział też Tadeusz Lenarski, dyrektor sieci Lewiatan, do której należy sklep. - Ta sytuacja rzutuje na nasz wizerunek - mówi Lenarski. - Nie dotarła do nas skarga na sklep, ale ponieważ dowiedzieliśmy się o niej z gazety, poprosimy właściciela o wyjaśnienie, jak doszło do takiej historii. Zobligujemy go także do jak najszybszego usunięcia zaniedbania - obiecuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska