Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał PHL. Comarch Cracovia po raz drugi przegrała z GKS-em Tychy i jest daleko od złota

Andrzej Stanowski
Karina Trojok
W drugim meczu finału hokejowej ekstraligi Comarch Cracovia ponownie przegrała z GKS-em Tychy, tym razem 2:4. Dwa następne spotkania odbędą się w sobotę i w niedzielę w Krakowie.

We wtorek, w pierwszym meczu o złoto, „Pasy” wypuściły wygraną z rąk. W drugim starciu też prowadziły, ale ostatecznie górą byli tyszanie.

GKS grał bez zawieszonego na trzy spotkania Jana Semorada (zastąpił go Estończyk Andrei Makrov). Pierwotnie wykluczony był także Mateusz Bepierszcz, ale po odwołaniu GKS Tychy Wydział Gier i Dyscypliny PZHL anulował karę meczu i zawodnik mógł wystąpić. W składzie Cracovii, mimo złamania nosa i rozciętego czoła, znalazł się Mateusz Rompkowski (grał w kasku z kratą). Trener Rudolf Rohaczek przemeblował trzecią i czwartą formację, w tej ostatniej pojawił się Oliver Paczkowski.

Od pierwszych minut oglądaliśmy świetny mecz - ostre tempo, dużo strzałów, parady bramkarzy. W 7 min arbitrzy puścili faul Radosława Galanta na Tomaszu Sykorze, gospodarze wyszli z kontrą i Mateusz Bepierszcz mocnym uderzeniem pokonał Rafał Radziszewskiego. Krakowianie szybko wyrównali, strzałem z bardzo ostrego kąta Petr Kalus całkowicie zaskoczył Stefana Żigardego. Na 8 sekund przed końcem tercji po raz drugi nie popisał się Żigardy. Był źle ustawiony i po strzale Filipa Drzewieckiego krążek wpadł do siatki przy bliższym słupku.

To była dobra tercja w wykonaniu krakowian, którzy powinni prowadzić wyżej, ale dwa razy z bliska bramkarza nie pokonał Drzewiecki.

W drugiej tercji wydawało się, że „Pasy” kontrolują sytuację na lodzie. Ale potem zgubiły ich kary, dwie minuty "zarobili" Krystian Dziubiński (dodatkowo otrzymał 10 minut za niesportowe zachowanie) i Rafał Radziszewski. Gospodarze wykorzystali grę w podwójnej przewadze i Bartłomiej Pociecha mocnym strzałem umieścił krążek w bramce. W trzy minut później po błędzie Rafała Dutki w zamieszaniu Jarosław Rzeszutko posłał krążek do siatki, Tychy prowadziły 3:2. W końcówce tej tercji bliski wyrównania był Damian Słaboń.

W trzeciej tercji gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na tafli, krakowianie z każdą minutą grali coraz bardziej nerwowo, chaotycznie. Nawet wtedy, kiedy mieli przewagę jednego zawodnika (na ławce kar siedział Marcin Kolusz), nie potrafili dobrze rozegrać „zamka” i oddać celnego strzału. To grający w osłabieniu tyszanie byli bliscy podwyższenia na 4:2, ale strzał Bepierszcza obronił Radziszewski.

„Pasy” walczyły ambitnie do końca, ale za dużo było prostych strat krążka. W 53 min kropkę nad i postawili gospodarze, Jarosław Rzeszutko strzelił swoje drugiego gola po kapitalnym podaniu Marcina Kolusza.

– Oba mecze były bardzo wyrównane, zgubiły nas niepotrzebne faule w drugiej tercji. Oczekuję lepszej gry od naszego pierwszego ataku - mówił po meczu trener Cracovii Rudolf Rohaczek.

W tym sezonie tyszanie mają patent na krakowian, to było już dziewiąte spotkanie tych drużyn, wliczając Puchar Polski, i po raz ósmy zjeżdżali z lodu jako zwycięzcy.

GKS Tychy – Comarch Cracovia 4:2 (1:2, 2:0, 1:0)

Bramki: 1:0 Bepierszcz (Galant, Witecki) 7, 1:1 Kalus (Sykora, Dutka) 10, 1:2 Drzewiecki (Słaboń) 20, 2:2 Pociecha (Kubos, Rzeszutko) 29, 3:2 Rzeszutko (Makrov, Kubos) 32, 4:2 Rzeszutko (Kolusz) 53.

GKS: Żigardy – Kubos, Pociecha, Makrov, Kristek, Kolusz – Bryk, Kotlorz, Witecki, Galant, Bepierszcz – Górny, Kolarz, Jeziorski, Komorski, Vitek – Zatko, Horzelski, Woźnica, Rzeszutko, Kogut.

Comarch Cracovia: Radziszewski – Novajovsky, Rompkowski, Kapica, Dziubiński, Sinagl – Kruczek, Wajda, Drzewiecki, Słaboń, Urbanowicz – Zib, Dąbkowski, Kalus, Chovan, Sykora – Noworyta, Dutka, Domogała, McPherson, Paczkowski.

Sędziowali: Michał Baca (Oświęcim) i Paweł Meszyński (Warszawa). Kary: 6–22 min (w tym 10 min dla Dziubińskiego za niesportowe zachowanie). Widzów: 3000. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 2:0.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska