Sąd powtórzy proces zabójcy studentki PAT w Krakowie

Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał we wtorek, że musi zostać powtórzony proces 30-letniego Rafała R., oskarżonego o gwałt i zabójstwo studentki Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie.

W I instancji mężczyznę skazano na dożywocie, z możliwością ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie dopiero po 35 latach.

- W takiej sprawie, w której może wchodzić w grę najwyższy wymiar kary, jakim jest dożywocie, musimy wszechstronnie i bardzo wnikliwie rozpatrzyć wszystkie okoliczności. I dlatego sprawa musi zostać zwrócona do ponownego rozpatrzenia - mówił sędzia sprawozdawca Adam Liwacz.

To oznacza, że proces Rafała R. odbędzie się już po raz trzeci. Za pierwszym razem został skazany na 25 lat więzienia, potem w drugim procesie otrzymał wyrok dożywocia. Teraz po raz kolejny zasiądzie na ławie oskarżonych.

- Nie trzeba będzie już przesłuchiwać świadków, ale należy skupić się na tym, czy nie będzie konieczna kolejna opinia biegłych psychiatrów oraz czy nie należy dokładniej przesłuchać biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych, którzy są autorami pierwszej opinii na temat oskarżonego - dodał sędzia Liwacz.

Zauważył, że nie można tak lakonicznie, jak do tej pory, uzasadnić wymiar kary, jaką wymierzono Rafałowi R.
Beata P., siostra zamordowanej studentki, po cichu wyraziła niezadowolenie, że sąd nie wydał ostatecznego wyroku w sprawie zbrodni.

- A ja się cieszę, że pięcioosobowy skład sędziów dostrzegł pewne okoliczności, które mogą mieć wpływ na zakończenie sprawy - mówi mecenas Alicja Zielińska, obrońca oskarżonego.

Potwierdza, że jej klient zdecydował się na leczenie swojej choroby w zakładzie karnym w Rzeszowie, w którym prowadzony jest specjalny program dla więźniów skazanych za przestępstwa seksualne, m.in. pedofilów i gwałcicieli. W ramach programu odbywają się zajęcia z psychologiem i seksuologiem oraz leczenie farmakologiczne, które ma na celu zniwelowanie nadmiernego popędu płciowego.

Proces Rafała R. toczył się z wyłączeniem jawności, ze względu na drastyczne okoliczności zdarzenia i ochronę interesów pokrzywdzonych. Według ustaleń śledztwa, Rafał R. w latach 2003-2004 w Sędziszowie koło Jędrzejowa dopuścił się trzech napadów na kobiety. Został zatrzymany w grudniu 2004 r. Przyznał się do każdego z zarzucanych czynów. Za przestępstwa seksualne dostał prawomocny wyrok 11 lat więzienia.

W trakcie przesłuchania zdradził, że może mieć coś wspólnego z napadem, gwałtem i zabójstwem 23-letniej mieszkanki miasta, studentki Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Tu do winy się wprost nie przyznał.
Okazało się, że Rafał R. był też wcześniej karany za rozbój - sąd wymierzył mu wówczas karę 3,5 roku więzienia. Oskarżony opuścił zakład karny w 2002 roku.

Tragicznego 11 września 2004 r. studentka PAT razem z siostrą i bratem poszła na festyn. Trzy godziny później powiedziała, że idzie do domu, bo musi się uczyć. Gdy około godz. 22 jej rodzeństwo wróciło z festynu, siostry w domu nie było. Nie wróciła też na noc.

Rano jej zwłoki znalazł mężczyzna, który wyszedł na spacer z psem. Ciało leżało około 400 metrów od bloku, w którym mieszkała.

Według policji dziewczyna została uduszona, prawdopodobnie paskiem, na ciele miała też ślady pobicia.
Jej błagania o pomoc słyszała jedna z lokatorek, ale nie zareagowała. Pytana przez policjantów: dlaczego? - odpowiedziała, że krzyki słychać cały czas wokół jej bloku. Myślała, że to kolejne wygłupy dzieciaków bawiących się na podwórku.

U zatrzymanego Rafała R. biegli lekarze stwierdzili dewiację, tzw. raptofilię, czyli gwałcicielstwo, chociaż orzekli, że nie miała ona jednak wpływu na stan jego poczytalności w momencie przestępstwa i nie zawężała u niego rozumienia czynu ani świadomości w zakresie pokierowania swoim postępowaniem.