Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Biletomaty zawiodły, MPK nie pomogło, a wielu pasażerów czuje się oszukanych

Karolina Gawlik
Nie dość, że mnóstwo osób chciało kupić bilet, to jeszcze część z nich wstrzymywała kolejkę, bo nie mogła sobie poradzić z błędem systemu. System działa poprawnie dopiero od wczorajszego popołudnia
Nie dość, że mnóstwo osób chciało kupić bilet, to jeszcze część z nich wstrzymywała kolejkę, bo nie mogła sobie poradzić z błędem systemu. System działa poprawnie dopiero od wczorajszego popołudnia Andrzej Banaś
Po przerwie świątecznej tłumy pasażerów starały się załadować Krakowską Kartę Miejską w biletomatach. Czas oczekiwania w kolejkach wydłużał się, ponieważ część z nich nie była w stanie tego zrobić z powodu błędu w oprogramowaniu. Przedłużenie miesięcznego biletu ulgowego zamiast 47 zł kosztowało 184 zł. Tyle co bilet semestralny - bo właśnie taką opcję system automatycznie zatwierdzał.

W takiej sytuacji był pan Bogdan, który chciał przedłużyć bilet sieciowy swojej córce w automacie na przystanku "Grota-Roweckiego". - Najpierw doładowałem swoją kartę i wszystko było w porządku. Potem włożyłem bilet córki i początkowo też wszystkie informacje się zgadzały. Dlatego o mały włos nie zapłaciłem tych 184 zł, bo wsadziłem już kartę bankomatową. Zorientowałem się w ostatniej chwili! - mówi mieszkaniec Ruczaju.

Problem występował w wielu biletomatach, więc pasażerowie, którzy jeździli po Krakowie, próbując kupić bilet ulgowy w innym miejscu, stracili tylko czas. Błąd systemu pojawiał się nawet w najnowszych automatach.

Jednak nie tylko zmarnowany czas oburza pasażerów, ale i koszty, na jakie ich naraziła awaria. Jako że trwała ona od piątku do wczorajszego popołudnia, ludzie musieli kupować bilety jednorazowe.

- Tylko w weekend nakupiłam biletów za 20 zł, to prawie połowa tego, ile wydaję na KKM! - oburza się Kasia, studentka z Nowej Huty. Próbowała przedłużyć bilet na Wiślickiej i na rondzie Kocmyrzowskim.

MPK nie przewiduje żadnej rekompensaty pieniężnej dla takich osób. Tłumaczy to tym, że bilet dało się kupić, tylko z utrudnieniami.
To prawda. Gdy pierwsze osoby zgłosiły awarię w dyspozytorni MPK już w piątek, okazało się, że błąd systemu da się obejść. Bilet ulgowy można było kupić, wybierając go od nowa, zamiast go przedłużać. Problem w tym, że nie opublikowano takiego komunikatu ani na stronie internetowej przewoźnika, ani na jego profilu na Facebooku.

MPK przeprasza za utrudnienia, ale uważa, że błędu nie dało się naprawić wcześniej.- To był okres świąteczny, diagnostycy musieli sprawdzić zasadność zgłoszeń, potem znaleźć błąd i dopiero go zlikwidować. Spraw związanych z oprogramowaniem nie załatwia się z dnia na dzień - wyjaśnia Jarosław Prasoł, rzecznik MPK.

Dodaje, że MPK nie jest bezpośrednio winne awarii. - Cały system działał prawidłowo. Błąd był związany tylko z biletami ulgowymi i mógł być spowodowany przeciążeniem. Mnóstwo osób kupowało wtedy bilety - mówi Prasoł.

Sprawę zbada Komisja Infrastruktury UMK. - W czasach tak rozbudowanego internetu pasażerowie powinni być poinformowani - mówi jej przewodniczący Wojciech Wojtowicz.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska