Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potanieje prąd, podrożeje gaz, czyli ile wydamy na życie w 2014

Maria Mazurek, Piotr Rąpalski
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Tomasz Hołod/Polskapresse
W nowym roku będziemy płacić mniej za prąd. Spaść o kilkanaście groszy mają też ceny benzyny. Nieznacznie wzrosną natomiast opłaty za gaz. Ceny żywności mają się wahać o 1 proc. W górę pójdą na pewno papierosy i alkohol oraz ceny mieszkań. Wolniej będą rosły też pensje Polaków.

Ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych spadną w Małopolsce, obsługiwanej głównie przez firmę Tauron, o ok. 3,1 proc. Rosną co prawda koszty dystrybucji prądu, ale mocniej spada jego cena dzięki konkurencji dostawców. - Dla krakowskiego obszaru przedsiębiorstwa Tauron, przy średnim rocznym zużyciu ok. 3 tys. kWh, spadek płatności wyniesie ok. 4 zł 40 gr miesięcznie - podaje Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka Urzędu Regulacji Energetyki.

Wzrosną natomiast opłaty za gaz, średnio o 1,5 proc. Wynika to głównie z faktu, iż kwota udzielonego Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu przez rosyjski Gazprom rabatu została wyczerpana. - Mimo tej niewielkiej podwyżki za gaz w 2014 r. będziemy płacić ciągle mniej niż w roku 2012 - zapewnia Głośniewska.

Rachunki dla tych, którzy korzystają z gazu tylko do przygotowania posiłków, wzrosną średnio o 1,08 zł miesięcznie. Ci, którzy dodatkowo gazem podgrzewają wodę, zapłacą więcej o średnio 3,64 zł. Podwyżka najbardziej uderzy w rodziny ogrzewające gazem mieszkania. Zapłacą średnio o ok. 19,75 zł więcej miesięcznie.

Alternatywą do ogrzewania domów ciągle jest węgiel. Jego ceny mają się utrzymać. - Producenci nie mogą bardziej obniżać cen, bo odnotują straty. Mamy jednak nadpodaż węgla i trzeba go sprzedać, więc ceny nie mogą też skoczyć - mówi Jerzy Markowski, ekspert branży górniczej, były wiceminister przemysłu i handlu. Na bramie kopalni tona węgla kosztuje ok. 300 zł, ale przez pośredników cena rośnie nawet do 900 zł. Tańszy (ok. 600 zł) jest węgiel importowany, np. z Chin, ale jego jakość jest niższa.
Nieznacznie może potanieć benzyna. Dziś za litr popularnej "95" płacimy ok. 5,40 zł. - Nie grozi nam wzrost do prawie 6 zł, jak w roku 2012, możliwa jest natomiast obniżka od kilku do kilkunastu groszy. Pod warunkiem że nie dojdzie do kryzysów na rynku paliwowym - mówi Leszek Wieciech, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Przemysłu Naftowego. - Zakładając wariant bardzo optymistyczny, cena może spaść nawet do 5 zł - dodaje.

Eksperci nie spodziewają się też radykalnej podwyżki cen żywności jak w roku 2012. Wtedy skoczyła o ok. 5 proc. - Możliwe są wahania cen w granicy 1 proc. w górę lub w dół - uważa Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. - Sytuacja się ustabilizowała. Ceny nabiału, mięsa powinny się utrzymać. Ceny owoców i warzyw na razie też, ale mogą się zmienić w drugiej połowie roku, w zależności od zbiorów - dodaje.

Raczej nie podrożeje chleb. - Zbiory były dobre, młynarze nie podbili ceny mąki. Na pewno przez pół roku ceny się utrzymają - mówi Kazimierz Czekaj, małopolski radny wojewódzki, a zarazem piekarz z Krakowa. 60-dekagramowy bochenek chleba pszenno-żytniego dalej będzie kosztował ok. 2 zł. - Ceny polskiego pieczywa mogą się obniżyć w drugiej połowie, jeśli dalej zalewać nas będzie tanie i kiepskie mrożone pieczywo z Chin - zaznacza Czekaj.

Na pewno więcej zapłacimy za papierosy i alkohol. Rząd podniósł akcyzę o 5 i 15 proc. na te towary. - Za paczkę papierosów zapłacimy o ok. 1 zł więcej, za pół litra wódki więcej o jakieś 2 zł - zapowiada dyrektor Faliński. Ma to przynieść rządowi, który stara się podwyżką reperować budżet, dodatkowych ok. 780 mln zł.

W górę pójdą też ceny mieszkań, które spadały w ostatnich latach. Piotr Krochmal, ekspert rynku nieruchomości, przypomina, że w tym roku na peryferiach Krakowa mogliśmy kupić cztery kąty w stanie deweloperskim już za 5 tys. zł za mkw. Średnia cena nowych mieszkań w całym Krakowie wynosiła natomiast 6,5 tys. zł za mkw., na rynku wtórnym - 5,6 tys. W Nowym Sączu i Tarnowie było jeszcze taniej - 3,5 tys. zł za mkw.

W 2014 te ceny mają pójść w górę o ok. 5 procent. - Powodów jest kilka. Po pierwsze, wchodzi program Mieszkanie dla Młodych, ludzie więc odkładali zakup mieszkań na 2014 rok. Po drugie, ustawa deweloperska ograniczyła budowę nowych mieszkań i wyeliminowała z rynku część firm. Mieszkań będzie więc po prostu mniej, przy większym popycie. A poza tym ceny w ostatnich miesiącach sięgnęły deweloperskiego dna. Koszty budowy były te same, spadały tylko marże dla deweloperów. Dłużej w ten sposób się nie da - mówi Krochmal. Przewiduje, że w Krakowie średnia cena nowych mieszkań wzrośnie w 2014 roku do 6,8 tys. zł za mkw.
Rośnie pensja minimalna - z 1600 do 1680 zł brutto. Średnia płaca (w ub.r. 3808 zł miesięcznie brutto) ma się zwiększyć o 3,1 proc. (wg Komisji Europejskiej) do nawet 3,9 proc. (wg Narodowego Banku Polskiego). To będzie mniejszy wzrost niż w 2013 r. (4 proc.). - Takie podwyżki to nie powód do entuzjazmu. Po prostu wzrastają koszty życia. Firmy mają wskaźnik to uwzględniający i na tej podstawie zwiększają płace - tłumaczy Andrzej Sadowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska