Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryszard Ś. może wyjść z aresztu po wpłaceniu kaucji

Andrzej Skórka, Wojciech Chmura
fot. Anna Kaczmarz
Ponad dwie godziny za zamkniętymi drzwiami toczyło się posiedzenie Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, od którego zależała najbliższa przyszłość prezydenta Tarnowa. Sąd przedłużył co prawda areszt Ryszardowi Ś., ale umożliwił mu szybkie wyjście na wolność, jeśli wpłaci poręczenie majątkowe w kwocie ćwierć miliona złotych.

Czytaj też:

Takie orzeczenie wydał wczesnym popołudniem sędzia Sebastian Jagoda. - Sędzia zastrzegł, że areszt prezydenta może być uchylony, jeśli do 10 stycznia wpłaci on poręczenie majątkowe w wysokości 250 tys. zł - poinformował "Gazetę Krakowską" Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu.

Prezydent Tarnowa przebywa w areszcie od 27 września. Po ubiegłotygodniowym uzupełnieniu zarzutów Prokuratura Okręgowa w Krakowie podejrzewa go o przyjęcie łapówek w kwocie 70 tys. zł oraz dwukrotne przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Ryszard Ś. nie przyznaje się do winy. Śledczy wnioskowali o przedłużenie mu aresztu, argumentując to obawą matactwa. Przed tygodniem wniosek prokuratury w tej sprawie wpłynął do Sądu Rejonowego w Tarnowie. Tamtejsi sędziowie w komplecie złożyli jednak wnioski o wyłączenie ich z tego postępowania. To dlatego sprawę skierowano wówczas do Nowego Sącza.

Posiedzenie sądu odbyło się z wyłączeniem jawności. Momentami miało burzliwy przebieg, do czekających na korytarzu dziennikarzy dobiegało echo podniesionych głosów.

Sąd nie upublicznił również uzasadnienia swojej decyzji. A przedłuża ona areszt prezydenta warunkowo. Jego uchylenie - po wpłaceniu poręczenia majątkowego - wiązać się będzie z zakazaniem Ryszardowi Ś. opuszczania kraju oraz zawieszeniem go w pełnieniu obowiązków służbowych.

Prezydenta reprezentowało wczoraj dwóch obrońców: prof. Piotr Kardas oraz tarnowski prawnik Bogusław Filar. - Szybkość wyjścia na wolność zależy teraz od mobilizacji rodziny, by zebrała i wpłaciła do depozytu sądowego te 250 tys. zł - mówił mecenas Filar.

Prowadzący śledztwo w sprawie tarnowskiej afery łapówkarskiej prokurator Seweryn Borek nie wykluczał jednak zażalenia na decyzję sądeckiej Temidy. Stwierdził, że czeka na pisemne uzasadnienie tego postanowienia. - Sąd podzielił stanowisko, że czyny o które jest podejrzany prezydent, zagrożone są surową karą i nie wykluczył możliwości matactwa. Przyjmuję to z zadowoleniem - powiedział śledczy.

- Decyzja sądu nas satysfakcjonuje, choć mamy świadomość, że nasz klient może wrócić do aresztu, gdyby sąd podzielił ewentualne odwołanie prokuratury - dodał mecenas Kardas.

Współpracownicy prezydenta z ugrupowania "Tarnowianie" przyjęli wieści z sądu z ulgą.

- Czekam teraz na oczyszczenie prezydenta z zarzutów. Od początku powtarzam, że jest niewinny - mówi radny Tadeusz Mazur.
Zastępujący Ryszarda Ś. od trzech miesięcy Henryk Słomka-Narożański skomentował rzecz krótko: - Cieszymy się. Ze względów czysto ludzkich większość oczekiwała, aby prezydent nie przebywał w areszcie w okresie świątecznym - stwierdził.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska