Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terenowe karetki na ratunek w górzystym terenie

Anna Oskierko
Ratownicy medyczni (od lewej) Krzysztof Olejnik i Maciej Janiszewski oraz  kierowcy Jerzy Jasiński i Andrzej Hajduk cieszą się z nowych karetek. Teraz łatwiej będą mogli dojechać do pacjentów.
Ratownicy medyczni (od lewej) Krzysztof Olejnik i Maciej Janiszewski oraz kierowcy Jerzy Jasiński i Andrzej Hajduk cieszą się z nowych karetek. Teraz łatwiej będą mogli dojechać do pacjentów. Fot. archiwum pogotowia
Nowe karetki to pojazdy z napędem na cztery koła o mocy 180 kM. Auta, które zasiliły tabor Sądeckiego Pogotowia, będą pracować w zespołach działających na terenie podstacji w Grybowie oraz Łącku. Z wyposażeniem obie kosztowały około miliona zł.

Jerzy Jasiński, kierowca, który od 30 lat prowadzi ambulanse, mówi, że nowoczesne karetki znacznie ułatwią pracę. - Pracujemy w trudnym górskim terenie i w przeszłości często mieliśmy problemy z dojechaniem do pacjentów karetkami z klasycznym napędem - przyznaje. Wspomina sytuację sprzed kilku miesięcy, kiedy ratownicy otrzymali wezwanie do Obidzy do pacjenta z silną dusznością.

- Na miejscu okazało się, że nie możemy dojechać do samego domu pacjenta i musieliśmy prosić o pomoc strażaków, od których pożyczyliśmy samochód. Szczęśliwie udało się nam zdążyć na czas - mówi Jerzy Jasiński. Kierowca ambulansu cieszy się, że z nowym sprzętem o takich kłopotach można zapomnieć. Ratownikom pomagają też goprowcy. Jak mówi zastępca naczelnika krynickiej grupy GOPR, Andrzej Stefański, sytuacje, gdy karetka nie może dojechać do pacjenta to standard, zwłaszcza zimą.

- Zwykłe ambulanse mają problem z dojazdem do górskich przysiółków - mówi Andrzej Stefański. - To normalne, że wtedy pomagamy ratownikom własnymi pojazdami. Mieszkańcy gminy Grybów, gdzie do tej pory stacjonowała stara karetka, przyznają, że i u nich zdarzały się problemy z dotarciem ambulansu.

- Wieś ma przysiółek Kawiory położony pod lasem. Zimą dróżka, która tam prowadzi, jest wiecznie zasypana i oblodzona - mówi Marzena Szyszka z Binczarowej. Przypomina sobie, że poprzedniej zimy jedna z rodzin chciała tam wezwać karetkę do chorych dzieci, ale ambulans nie mógł przejechać przez zaspy.

- Nie ma szans, by zimą karetka do nas się przedarła - potwierdza Irena Ziółko, która mieszka na uboczu wsi. Zwyczajny samochód może tam wjechać latem, a i tak tylko wtedy, gdy nie pada.

Także wyposażenie dwóch nowych karetek jest lepsze od starych. Mają na pokładzie defibrylatory, EKG i respiratory, a także aparaty służące do transmisji danych o pacjencie do szpitala.

Ile jest karetek?
Powiat Nowosądecki ma 294 117 mieszkańców. Stacjonuje tutaj 10 karetek, 3 specjalistyczne (S) i 7 podstawowych (P). 4 ambulanse są w Nowym Sączu. Podstacje znajdują się w Starym Sączu, Krynicy- Zdroju, w Grybowie, Łososinie Dolnej i Łącku. W kwietniu ma ruszyć podstacja w Rytrze.

Sytuacja w innych powiatach województwa:
- tarnowski: 312 014 mieszkańców, 11 karetek: 3 S i 8 P
- limanowski: 128 045 mieszkańców, 4 karetki: 2 S i 2 P
- gorlicki 109 265 mieszkańców, 4 karetki, 1 S i 3P
- nowotarski: 189 268 mieszkańców, 8 karetek, 3 S i 5P
- tatrzański: 67 831 mieszkańców, 3 karetki
- brzeski: 92 646 mieszkańców, 4 karetki, 2S i 2P
- bocheński: 104 404 mieszkańców, 4 karetki, 2 S i 2P
- krakowski: 1022973 mieszkańców, 30 karetek, 14 S i 16 P

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska