Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator sprawdza, co Ryszard Ś. pisze do urzędu

Andrzej Skórka
Anna Kaczmarz
Tymczasowo aresztowany prezydent Tarnowa Ryszard Ś. po raz trzeci napisał list do tarnowskiego magistratu. Pyta w nim głównie o kilka bieżących spraw dotyczących samorządu. Tym razem jednak korespondencja nie przeszła bez wiedzy śledczych. Prokuratura Okręgowa w Krakowie postanowiła bowiem cenzurować listy podejrzanego do tarnowskich urzędników.

Decyzja zapadła po wcześniejszych listach z aresztu. Największym zaskoczeniem było pierwsze pismo wysłane przez prezydenta z aresztu do uczestników niepodległościowego rautu. Nadawca przesyłkę zaadresował na tarnowski magistrat, ale jako konkretnego odbiorcę wskazał wiceprezydent Dorotę Skrzyniarz.

Kopie listu współpracownicy Ryszarda Ś. wręczali potem gościom imprezy. Śledczy dowiedzieli się o tym dopiero po fakcie, ponieważ przesyłka nie przeszła przez ich biurka.

Jak to możliwe? List od Ryszarda Ś. potraktowano w areszcie jako korespondencję z "organami samorządu terytorialnego". Tego typu przesyłki - zgodnie z art. 217b kodeksu karnego wykonawczego - powinny być wysyłane bezpośrednio do adresata. Ale ten sam przepis mówi, iż prokuratura może zarządzić inaczej. Zastrzeżenia korespondencji prokuratura od chwili aresztowania Ryszarda Ś. nie wydawała. Tłumaczono to tym, że taka decyzja i tak nie uprawniałaby do czytania treści listów adresowanych do organów samorządu.

Od tamtego momentu aktywność prezydenta wzrosła. W drugim liście (do pionu skarbnika) prosił o przesłanie projektu budżetu miasta na rok przyszły i prawdopodobnie otrzymał już odpowiedź. Także w tym przypadku listu śledczy nie czytali.
Do trzeciego listu zdecydowali się jednak zajrzeć. Tę przesyłkę z aresztu Ryszard Ś. zaadresował na magistrat, jako odbiorcę wskazując Annę Romaniszyn-Kos, dyrektorkę prezydenckiej kancelarii. Na kopercie znalazły się nie tylko pieczęcie aresztu śledczego, ale również prokuratury i odręczny dopisek "ocenzurowano".

W Prokuraturze Okręgowej w Krakowie potwierdzono nam, że pod koniec listopada zapadła decyzja, by zastrzec korespondencję prezydenta miasta.

- Z uwagi na zaistnienie pewnych okoliczności, o których nie możemy udzielić informacji, prokurator wydał zarządzenie, które ma na celu kontrolę nad korespondencją tymczasowo aresztowanego Ryszarda Ś. - potwierdza Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej prokuratury. - Zarządzenie to uporządkuje również kwestie, czy dana korespondencja jest do organu samorządowego czy innego.

Czy nowymi okolicznościami mogły być polecenia zwierzchników prokuratora prowadzącego?
- Żadnych takich podtekstów tutaj nie ma - zapewnia prok. Marcinkowska.

Obrona Ryszarda Ś. nie ma zamiaru kwestionować postanowienia śledczych o cenzurowaniu listów prezydenta.
- Ta decyzja ma swoje oparcie w przepisach prawa - mówi prof. Jan Kardas, obrońca samorządowca.
W korespondencji swojego klienta z urzędem nie widzi niczego złego.

- Areszt nie jest instytucją, która ograniczałaby prawa osadzonego do korespondencji z organami gminy - dodaje adwokat.
Co Ryszard Ś. napisał w liście do szefowej swojej kancelarii? Anna Romaniszyn-Kos odsyła w tej sprawie do rzecznika prasowego prezydenta. Według Doroty Kunc-Pławeckiej, prezydent pyta o kilka spraw związanych z funkcjonowaniem miasta. Chciałby wiedzieć, na kiedy zaplanowana została sesja budżetowa rady miejskiej, czy uruchomiono parkometry i jak rozłożył się ruch na alei Jana Pawła II po wpuszczeniu tirów na autostradę między Szarowem i Tarnowem. Dopytuje także, czy nastąpił jakiś postęp prac związanych z planowaną budową spalarni odpadów w Tarnowie.

- Całej treści listu nie ujawniamy, ponieważ nie wiemy, czy prezydent życzyłby sobie upublicznienia informacji o charakterze prywatnym - dodaje Dorota Kunc-Pławecka.

Odpowiedzi na pytania zawarte w liście już przygotowano, przesłane zostaną do aresztu w ciągu kilku najbliższych dni.
Nie można wykluczyć, że prezydent napisze kolejne listy. Nie wiadomo jednak, czy zdecyduje się odpowiedzieć na wniosek radnego "Tarnowian" Tadeusza Mazura, który domaga się, żeby Ryszard Ś. odwołał ze stanowiska wiceprezydenta miasta Henryka Słomkę-Narożańskiego.
- Myślę, że mój apel dotarł do pana prezydenta. Rozmawiałem o tym z osobami, które mają kontakt z prezydentem - mówi radny Mazur.

Zarzut dla prezydenta

Prezydent Tarnowa Ryszard Ś. jest podejrzany o przyjęcie 50 tysięcy złotych łapówki od przedstawicieli firmy drogowej, w zamian za "przychylność" podczas rozstrzygania miejskich przetargów.
Został zatrzymany 27 września tego roku, a po przedstawieniu mu zarzutów sąd nakazał jego aresztowanie na trzy miesiące.

Po świętach wyjdzie na wolność?
Prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji, czy złoży wniosek do sądu o przedłużenie aresztu dla prezydenta Tarnowa. Termin upływa 27 grudnia.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska