Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: likwidacja Oddziału Straży Granicznej

Wojciech Chmura
Joanna Dominik pracy nie straciła, ale od stycznia będzie musiała jeździć do jednostki w Tarnowie
Joanna Dominik pracy nie straciła, ale od stycznia będzie musiała jeździć do jednostki w Tarnowie fot. Wojciech Chmura
Na nic protesty. Karpacki Oddział Straży Granicznej przestaje istnieć 31 grudnia 2013 roku. Sprawę likwidacji placówki już w tym miesiącu ma gruntownie zbadać Najwyższa Izba Kontroli.

Karpacki Oddział Straży Granicznej przez 22 lata funkcjonowania na stałe wkomponował się w krajobraz miasta. Liczył w najlepszych latach ok. tysiąca pracowników, łącznie ze zlikwidowanymi już dawno strażnicami w Muszynie, Tyliczu czy Piwnicznej.

Wielu mundurowych wraz z rodzinami osiedliło się w Nowym Sączu. Kupili mieszkania, budowali domy. Stanowili rozpoznawalny odsetek mieszkańców. Od stycznia, po reorganizacji jednostki, zostanie jedynie 183 mundurowych i setka cywilów.

- Jestem przyzwyczajona do tego, że do pracy trzeba dojeżdżać. Wcześniej byłam w strażnicy w Piwnicznej - mówi por. Joanna Dominik, która pracuje w związkach zawodowych. - Teraz czeka mnie Tarnów. 65 kilometrów, ale to nie koniec świata.

Może nowosądecki świat po likwidacji Karpackiego Oddziału Straży Granicznej się nie zawali, ale na pewno wiele się zmieni. Tak jak w jadłodajni u Zofii Sowy, u której stołowali się pogranicznicy.

- Z pewnością na tym stracę, ale przede wszystkim żal mi tych ludzi, bo będą musieli wszystko w swym życiu zaczynać od nowa - mówi pani Zofia.

Nad utratą klienteli ubolewa również Sylwester Pyzik, właściciel sklepu spożywczego, który stoi tuż obok jednostki.
- To byli wierni klienci, codziennie kupowali u mnie - tłumaczy sklepikarz. - Dla nas to cios.

Po pogranicznikach nie zostanie jednak spalona ziemia. Odnowiona kosztem około 50 mln zł siedziba KOSG nie będzie stała pusta. Już wiadomo, że dwa spośród trzech budynków, które znajduje się przy ulicy 1 Pułku Strzelców Podhalańskich przejmie sądecka policja i szkoła aspirantów straży pożarnej z Krakowa. Najprawdopodobniej w jednym z obiektów powstanie nowy komisariat policji.

Decyzja o likwidacji oddziału straży granicznej w Nowym Sączu nadal budzi wiele kontrowersji. M.in. dlatego, że w budynki niedawno wpompowano wiele pieniędzy. Tymczasem centrala pograniczników na południowej granicy kraju ma być przeniesiona do Raciborza, który zdaniem wielu nie jest do takiej operacji przygotowany.

- Zamiast sugerowanych przez ministerstwo spraw wewnętrznych oszczędności będą tak naprawdę nowe koszty - twierdzi Arkadiusz Mularczyk, poseł Solidarnej Polski.

Adaptacja kolejnych obiektów na Śląsku, jego zdaniem, jest bezcelowa. W tych działaniach dostrzega niegospodarność. Zwrócił się już do Najwyższej Izby Kontroli o zbadanie sprawy likwidacji KOSG w Nowym Sączu. Wniosek trafił do delegatury NIK w Gdańsku, która od 15 grudnia zapowiada kontrolę.

- Gdyby zostały ujawnione istotne nieprawidłowości, to wówczas przeprowadzilibyśmy kontrolę generalną również w Komendzie Głównej Straży Granicznej - mówi Alicja Szczepaniak, dyrektor delegatury NIK w Gdańsku. - Pierwsze wyniki będą znane na wiosnę przyszłego roku - dodaje.

Nawet jednak negatywny wynik inspekcji kwestii likwidacji straży raczej już nie zmieni.
- To zła decyzja dla całego miasta - powtarza po raz kolejny prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak.

Rozmowa z Kryspinem Żytkowiczem, przewodniczącym Związku Zawodowego Funkcjonariuszy KOSG

Jak długo pracuje Pan w komisji zajmującej się przeniesieniami funkcjonariuszy w związku z likwidacją KOSG?
Od wiosny, choć już wcześniej trwał ruch kadrowy, odejścia ze służby i przeniesienia.

Ilu funkcjonariuszy zdecydowało się na opuszczenie Nowego Sącza i wyjazd z całą rodziną do Raciborza albo do któregoś z oddziałów straży na "ścianie wschodniej"?
Pamiętam jeden taki przypadek, że funkcjonariusz zabrał rodzinę i wyjechał do Chełma. Z tego co wiem, tylko dlatego, że jego żona pochodziła z tamtych okolic. Poza tym, jak na razie nie ma chętnych. Z rozmów wynika, ze to byłoby dla nich jak zesłanie.

Skąd ten opór?
Ludzie mają tu rodziny, domy, mieszkania, zakorzenili się.

Na jaki wariant godzą się najczęściej, gdy chodzi o propozycje pracy w odległych miejscach od Sącza?
Życie na dwa domy. Dojazdy do pracy setki kilometrów i powroty na weekendy do Sącza.

Chociaż za lepsze pieniądze?
Niestety nie. A na przykład w oddziałach wschodnich trzeba zapłacić za wynajem mieszkania. Nie zapominajmy o kosztach dojazdów.

W Raciborzu prezydent miasta przyrzekł pisemnie dziesięć mieszkań.
No i na razie z Sącza nie ma ani jednego chętnego.

Na czym wobec tego polega pańska praca w komisji?
Staram się pomóc w przyjęciu ludzi z Sącza do jednostek KOSG, które zostają, czyli w Zakopanem, Balicach i Tarnowie. Kierownictwo oddziału bardzo po ludzku podchodzi do sprawy.

Czy większość funkcjonariuszy zdecydowała już o swojej przyszłej pracy?
Nie. Bardzo wielu czeka wciąż na przydziały i łut szczęścia.

Rozmawiał Wojciech Chmura

Straż graniczna w liczbach
Karpacki i Sudecki Oddziały Straży Granicznej ze swoimi placówkami zostaną wchłonięte przez Śląsko-Małopolski Oddział Straży Granicznej z siedzibą w Raciborzu.

Spośród 705 funkcjonariuszy KOSG w placówkach poza Sączem znajdzie pracę 453, a w powstałym w Sączu ośrodku SG - 183.

Pojedynczy funkcjonariusze mają mieć pracę w policji, w Komendzie Głównej SG oraz w MON. Na razie na pracę w Raciborzu i w strażnicach na wschodniej granicy zgodziło się niespełna 40 funkcjonariuszy.

Ośrodek w Sączu zatrudni też 101 z 211 pracowników cywilnych. Dla reszty cywilów praca jest w szkole aspirantów (21), w jednostkach policji (20), w straży pożarnej (14). Na emeryturę przechodzi 20 osób. Jest też kilka deklaracji odejścia w ogóle ze służby.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska