Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: spór o "wrota miasta". Jest szansa na obniżenie bloku

Piotr Rąpalski
Na sesji rady miasta doszło do ostrej dyskusji przy sprawie uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego dla okolic ronda Grunwaldzkiego. Plan ma pozwolić na budowę bloku, nawet 29-metrowego przy Monte Cassino, na końcu ślepej ulicy Kilińskiego.

Budynek ma zrównać się wysokością z budowanym Centrum Kongresowym. Sęk w tym, że stanie na działce po
stronie starych Dębnik, gdzie dominuje niska zabudowa. Mieszkańcy protestują. Według nich, moloch zupełnie nie pasuje do
ich okolicy. Powołali w tym celu Stowarzyszenie Zwykłe Mieszkańców Ulicy Kilińskiego. Urzędnicy tłumaczą, że ten teren
zawsze był przeznaczony pod zabudowę.Miękną jednak, twierdząc, że można jeszcze dyskutować nad wysokością nowego obiektu.

- Dlaczego nie uwzględniono uwag do planu rady dzielnicy? O zagospodarowaniu terenu zielenią lub utrzymaniu dla tej
działki wysokości sąsiedniej zabudowy. To błąd, że włączyliśmy teren do planu dotyczące go bardziej os. Podwawelskiego niż
Dębnik - mówił Włodzimierz Pietrus, radny PiS. - Takie zaburzenie zabudowy zabytkowych Dębnik może oznaczać skreślenie
Krakowa z listy dziedzictwa UNESCO - dodał Mirosław Gilarski, radny niezależny.

Wypowiadały się też osoby spoza rady. - Sukces Centrum Kongresowego może pogrążyć skandal międzynarodowy przy
skreśleniu miasta z listy UNESCO. Pomysł inwestora co do kursowania autokarów do nowego budynku to jakiś żart. Hasło "Wrota
miasta" zostało przepisane chyba z materiałów marketingowych inwestora - powiedział Konrad Myślik z Towarzystwa Miłośników
Historii i Zabytków Krakowa. - Budynek to kilkaset nowych samochodów, dłuższe korki na Monte Cassino, Barskiej,
to według naukowców dokładnie środek korytarza przewietrzania miasta - mówił Maciej Stupka z protestującego stowarzyszenia. - Jako mieszkańcy czujemy się oszukani, przychylnością dla prywatnego inwestora i brakiem zrozumienia dla nas. Domagamy się
przeprowadzenia rzetelnej analizy urbanistycznej tego obszaru - dodał.

Urzędnicy odpowiadają. - Mieszkańcy mogli się zapoznać z projektem. Był szeroko prezentowany. Mogliśmy rozmawiać, na temat
wysokości zabudowy tego terenu, ale niestety nie doszło do takiego spotkania - mówi Elżbieta Koterba, wiceprezydent miasta.
- Można poddać jeszcze pod dyskusję wysokość, można ją obniżyć, ale jakiś obiekt będzie mógł tam powstać, bo tak ten teren
został przeznaczony pod zabudowę w studium zagospodarowania całego miasta. Plan trzeba uchwalić, aby ustrzec prestiżowe Centrum Kongresowe przed obudowaniem kolejnymi blokami mieszkalnymi. Mieszkańcy i urzędnicy powinni dojść do porozumienia w sprawie kłopotliwej działki.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska