18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niespodzianki nie było. Zmiana warty w SLD

Maria Mazurek
Krzysztof Klimczak (32 l.)
Krzysztof Klimczak (32 l.) archiwum prywatne
- To była zaplanowana akcja. Przegrałem ze spółdzielnią - komentuje rozgoryczony Kazimierz Chrzanowski, któremu koledzy z Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie udzielili w sobotę absolutorium. Tym samym Chrzanowski pożegnał się z funkcją szefa małopolskich struktur SLD. Z regionalnego zarządu partii wyleciał też m.in. radny sejmiku Grzegorz Gondek. Nowym szefem Sojuszu w Małopolsce został 32-letni Krzysztof Klimczak, który wsławił się głównie jako "sufler Millera".

Eurospółdzielnia

Za odwołaniem Chrzanowskiego głosowało 80 ze 102 obecnych na sali lewicowców. - Nie oszukujmy się: to była długo przygotowywana akcja - komentuje Chrzanowski. - Przegrałem ze spółdzielnią wspieraną przez kapitał europejski - dodaje.
Mówiąc "kapitał europejski" ma na myśli europosłankę Joannę Senyszyn, która ponoć chciała odsunąć Chrzanowskiego od stanowiska, by zyskać większy wpływ w regionie i tym samym zabezpieczyć sobie "jedynkę" na liście w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. To dla niej praktycznie jedyna szansa na reelekcję. - Każdy wie, że Sojusz ma szansę wprowadzić tylko jedną osobę do europarlamentu z małopolskich list - mówi Gondek.

A Chrzanowski dodaje: - Koledzy zbyt wcześnie myślą o zabezpieczeniu swoich miejsc na listach wyborczych. Najpierw powinni pomyśleć o zdobywaniu wyborców. Takim działaniem daleko nie zajdą.

(Bez) osobistej sympatii

Innego zdania jest Dominika Biesiada, sekretarz rady wojewódzkiej SLD: - Sojusz potrzebował zmiany, a ta zmiana musiała nastąpić przed kampanią wyborczą. Myślę, że Krzysztof Klimczak wniesie powiew świeżości.

Na Klimczaka zagłosowało 84 z obecnych wówczas na sali 97 delegatów. Był jedynym kandydatem na nowego szefa. - Cieszę się z tego kredytu zaufania- mówi. - Teraz mieszkam w Warszawie, ale musimy się z partnerką zastanowić nad powrotem do Krakowa. Mam mnóstwo planów. Chcę zwiększyć aktywność SLD w mediach, szczególnie społecznościowych. I żeby listy wyborcze były przygotowywane bez osobistych sympatii.

Jego asystenci twierdzą jednak, że został przewodniczącym właśnie dzięki "osobistej sympatii" posłanki Senyszyn. Klimczak spotyka się z jej długoletnią asystentką. Spytaliśmy europosłankę, czy jest zadowolona z nowego szefa regionu. Odpowiedziała, że Klimczak jest aktywnym, zasłużonym politykiem, a jego wybór to decyzja delegatów.

Dynamit czy intrygant?

32-letni Krzysztof Klimczak długo kierował małopolskimi strukturami lewicowej młodzieżówki, potem pracował w krakowskim magistracie jako wicedyrektor wydziału spraw społecznych, a ostatnio prowadził centrum medialne SLD w Warszawie. Polacy zapamiętali go z roli "suflera" Leszka Millera - na wiecu 1 maja w stolicy podpowiadał mu tekst przemówienia.

Jedni mówią o nim: energiczny, pełen pomysłów. Niektórzy koledzy z krakowskiego magistratu nie zapamiętali go jednak z najlepszej strony. - Knuł, pisał donosy, bawił się w kadrowe gierki. Poza tym był zupełnie przeciętnym urzędnikiem - mówi anonimowo jeden z nich.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska