Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przedwyborcza wojenka w SLD. Senyszyn oferuje pracę?

Magdalena Stokłosa
Joanna Senyszyn
Joanna Senyszyn fot. Tomasz Bolt
Jutro się okaże, czy Kazimierz Chrzanowski, szef SLD w Małopolsce, będzie dalej pełnić swoją funkcję. Podczas konwencji 104 delegatów ma udzielić absolutorium obecnemu zarządowi regionalnemu partii.

Jeżeli tego nie zrobią, konieczne będą wybory nowego przewodniczącego. Przed zjazdem, w małopolskim SLD trwa wojenka. Przeciwnicy Joanny Senyszyn, eurodeputowanej i jednej z głównych rozgrywających Sojuszu w Małopolsce, twierdzą, że za głos przeciwko Chrzanowskiemu współpracownicy posłanki mieli oferować delegatom na zjazd pracę. Senyszyn zaprzecza.

O tym, że Senyszyn i Chrzanowski nie pałają do siebie entuzjazmem, w małopolskim SLD wiadomo od dawna. Kazimierz Chrzanowski pełni jednocześnie funkcję szefa małopolskich i krakowskich struktur SLD. Europosłanka krytykowała łączenie obu stanowisk. Dlaczego?

- Może ma swojego kandydata na szefa w regionie, a może sama chce się ubiegać o to stanowisko - mówi jeden z delegatów (prosi o anonimowość). Przejęcie władzy w regionie pomogłoby Joannie Senyszyn w walce z Józefem Oleksym. Stawka idzie o pierwsze miejsce na liście w przyszłorocznych wyborach do europarlamentu.

Europosłanka twierdzi jednak, że władza w regionie jej nie interesuje. - Jestem wiceprzewodniczącą partii na szczeblu krajowym i nie zamierzam się ubiegać o funkcję szefowej województwa - ucina.

Nasi rozmówcy z SLD twierdzą tymczasem, że za głosowanie przeciwko Chrzanowskiemu ludzie Senyszyn oferowali nawet pracę. - Osoby z jej otoczenia kontaktowały się z powiatem olkuskim i proszowickim. Padły sugestie, że możliwa jest praca w charakterze asystenta europosłanki - opowiada jeden z delegatów. Tłumaczy, że obecnie na 104 delegatów na zjazd pięcioro jest asystentami Senyszyn, zaś niektórzy "dorabiają" u posłanki w innych formach.

Na ten zarzut Joanna Senyszyn reaguje śmiechem. - Pani chyba żartuje. Takie insynuacje są nieuprawnione - mówi.

Przeciwnicy Senyszyn wskazują nazwiska delegatów na zjazd, którym ta płaci za różnego rodzaju działalność. Na przykład Irenę Talagę, od której posłanka wynajmuje biuro w Makowie Podhalańskim. Delegatka nie kryje sympatii do Joanny Senyszyn. Zapewnia jednak, że nie ma to związku z pieniędzmi. - Miesięcznie, po odliczeniu podatku za wynajem, dostaję 200 złotych - tłumaczy. Ocenia jednocześnie, że obecny zarząd regionu ma nikłe szanse na absolutorium. - Partia potrzebuje zmian - mówi.

Inna delegatka, która również ma być opłacana przez Senyszyn, nie chciała z nami rozmawiać. Powiedziała, że nie ma czasu.

Kazimierz Chrzanowski też nie chciał komentować całego zamieszania. - Niech delegaci ocenią moją pracę - mówi.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska