Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice. "Wiadomości Powiatowe" zaszokowały okładką

Ewelina Sadko
Fotomontaż na okładce "Wiadomości Powiatowych"
Fotomontaż na okładce "Wiadomości Powiatowych" archiwum
Wadowiczanie przeżyli szok. Listopadowe wydanie "Wiadomości Powiatowych", które tworzone są przez Krzysztofa Kopacza, urzędnika wadowickiego magistratu, ociekają krwią.

Fotomontaż na okładce przed-stawia triumfującą burmistrz Ewę Filipiak. Stoi ona nad ciałami członków Inicjatywy Wolne Wadowice. Ma zaciśniętą w pięść dłoń. Leżący u jej stóp ludzie, to osoby, które doprowadziły do referendum w sprawie odwołania burmistrz i rady miejskiej.

Mieszkańcy Wadowic są zbulwersowani. Za 4,50 zł, bo tyle kosztuje ta lokalna gazeta, informująca o najważniejszych wydarzeniach w powiecie, w tym szczególnie w gminie Wadowice, mogą obejrzeć sceny niczym z horroru. - Po trupach do celu - tak okładkę odczytują ci mieszkańcy papieskiego miasta, którzy głosowali za odwołaniem burmistrz Filipiak.

Pod nagłówkiem o treści "Po bitwie" na okładce widoczni są leżący ranni, zakrwawieni i martwi uczestnicy wadowickiego referendum. Jest ociekający krwią radny Mateusz Klinowski, podtrzymywany przez Mateusza Witkowskiego w roli strażaka niosącego pomoc, Zofia Siłkowska, czyli pełnomocnik grupy referendalnej w wojskowym mundurze, niczym z pola bitwy z poderżniętą szyją, w ręku trzymająca ulotkę.

Obok, w samym rogu okładki, widzimy radnego powiatowego z ramienia SLD Zbigniewa Jurczaka w krytycznym stanie, ze spływającą po twarzy i szyi krwią. Widoczna jest także Anna Siłkowska, pochylająca się nad ledwo żywym, z poważnymi obrażeniami twarzy Bolesławem Kotem. Ponad tytułem gazety widzimy wizerunek Pawła Kopra w kołnierzu ortopedycznym.

Poprosiliśmy o wyjaśnienia Krzysztofa Kopacza, autora okładki, pracownika wadowickiego magistratu, podwładnego Ewy Filipiak, wydawcy gazety - Nie będę na ten temat rozmawiał - uciął krótko rozmowę telefoniczną i odłożył słuchawkę.

Mateusz Klinowski, jeden z "rannych" inicjatorów referendum, także jest zaskoczony tym, jak wygląda okładka wadowic-kiego pisma.

- Postrzegać ją można jako nieudaną, niesmaczną satyrę - komentuje Klinowski. - Ale obawiam się, że wydawca wyraził po prostu "stan ducha" władzy. Zaciśnięta pięść samotnej carycy, jej zakrwawieni krytycy, poderżnięte gardła - to chyba wyraz tęsknot i fantazji osób rządzących Wadowicami. Mam nadzieję, że ten wygłup środowiska Ewy Filipiak i pamięć skandalicznych zachowań, jakich doświadczyliśmy w czasie referendum, uświadomi opinii publicznej, czym jest to środowisko. Burmistrz i jej otoczenie sięgają moralnego dna, brak mi słów - skomentował radny.

Psycholog społeczny prof. dr hab. Zbigniew Nęcki jest w szoku. - Forma okładki jest obrzydliwa - mówi Nęcki. - Wskazuje na brak proporcji między wydarzeniem a komentarzem. Ten przerażający obraz to wyraz sycylijskiej mafii. Referendum to akt demokracji, walka o sprawę, a nie o życie. To niedopuszczalne. Każdy, kto oddał swój głos za odwołaniem burmistrz i rady, może postawić się w miejscu ścielących się zwłok na okładce. Szczerze mówiąc, jestem w szoku. Nigdy czegoś takiego nie widziałem - tłumaczy zbulwersowany profesor.

Urząd Miejski w Wadowicach nie komentuje bulwersującej sprawy okładki. - To niezależne media - mówi Stanisław Kotarba. - Ja jej nie widziałem i nie mam czego komentować - tłumaczy rzecznik magistratu.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska