Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W naprawie sądeckiego szpitala brak konkretów

Anna Oskierko
Podczas piątkowego posiedzenia rady społecznej Szpitala Specjalistycznego w Nowym Sączu nie padły żadne konkrety, co do tego, w jakim kierunku zmierza długofalowy plan naprawczy sądeckiej lecznicy.

Cięcia zarobków o 10 procent do końca roku, na które zgodziła się część załogi, nie rozwiązują problemu zniwelowania długów bieżących narastających w tempie 400 tys. zł na miesiąc i starego zadłużenia w wysokości ponad 40 mln zł.

Obecny na spotkaniu rady Krzysztof Jeżowski, przedstawiciel firmy Pharmed Consulting z Krakowa robiącej plan ratunkowy poprosił o dane potrzebne mu do postawienia diagnozy całej sytuacji w szpitalu. Tymczasem dokument ma być gotów do końca października.

Wokół sądeckiego szpitala wciąż wrze. Po tym, jak dyrektor Andrzej Fugiel zasłabł po długim dyżurze tłumaczonym brakiem kadry, kontrolerzy z NFZ i inspekcji pracy przyglądają się bacznie lecznicy. - Kontrole to normalna sprawa - uspokajał nas wczoraj marszałek województwa Marek Sowa, do którego należy szpital. - Po takim wydarzeniu jest oczywiste, że trzeba zbadać sytuację w szpitalu. Tym bardziej, że osobą, która poinformowała o nieprawidłowościach był zastępca dyrektora. Chciał kontrolę, to ją ma.

O dalszych losach szpitala i jego szefa marszałek nie chce rozmawiać, twierdząc, że konkrety będą znane pod koniec października. Dyrektor szpitala Artur Puszko, zapytany przez "Krakowską" o postępy w opracowywaniu dokumentu też uspokaja, że prace postępują zgodnie z harmonogramem.

- Przed końcem miesiąca przestawimy pełny plan naprawczy bez szkody dla szpitala i pacjentów - zapewnia dyrektor Puszko.
- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym co się dzieje. Sądecki szpital jest najbardziej zadłużonym w Małopolsce. Wciąż nie wiadomo, gdzie będzie szukał oszczędności. Brak informacji o ewentualnej redukcji etatów lub decyzji o zamknięciu oddziałów - mówi Marta Mordarska, radna sejmiku, członek rady społecznej szpitala. Na trzy tygodnie przed terminem oddania planu naprawczego radna przyznaje, że spodziewała się czegoś więcej.

- Chciałam, żeby w przygotowywaniu dokumentu brał udział przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego, aby plan naprawczy był zgodny z oczekiwaniami zarządu, ale nikogo takiego nie ma- mówi Mordarska.

Sytuacją w szpitalu jest podminowany również poseł Arkadiusz Mularczyk: - W szpitalu źle się dzieje i już trzy miesiące temu zwracałem się w tej sprawie do marszałka i NFZ - mówi.

Poseł zastanawia się, dlaczego kontrole odbywają się dopiero teraz, skoro od lipca Urząd Marszałkowski i NFZ byli informowani o długach i trudnej sytuacji z kadrą.

- Będę się bacznie przyglądał wynikom kontroli. Po ostatnim skandalu z dyżurem wicedyrektora szuka się na siłę winnych, a tymczasem odpowiedzialne instytucje miesiącami nie robiły nic, by zapobiec takiej sytuacji. Kupowały czas, zamiast podjąć konkretne działania - dodaje Mularczyk.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska