Amfiteatr pod Górą Parkową w Krynicy-Zdroju będzie perłą małopolskiego uzdrowiska. Kryje w sobie wiele niezwykłych symboli

O budowie zadaszonego amfiteatru w Krynicy mówiło się już od lat. Takiego miejsca brakowało w uzdrowisku. Dotychczas na potrzeby organizacji wydarzeń kulturalnych wykorzystywano rozkładaną scenę, ale był to substytut prawdziwego amfiteatru, którym dysponuje większość miast w Małopolsce.

Amfiteatr w Krynicy-Zdroju jest budowany przy ul. Nikifora Krynickiego, w pobliżu dolnej stacji kolei na Górę Parkową. Kiedy inwestycja się zakończy, ma mieć zadaszoną scenę o powierzchni 100 mkw.

- Jestem bardzo zadowolony z postępów prac. W końcu Krynica-Zdrój doczeka się obiektu, w którym będzie można na stałe organizować wydarzenia plenerowe, festiwale, występy kabaretów i gwiazd. Z niecierpliwością oczekujemy zakończenia tej budowy - przyznaje burmistrz Piotr Ryba.

Jeżeli w dalszym ciągu prace przebiegać będą zgodnie z harmonogramem, zakończą się w czerwcu przyszłego o roku. Burmistrz ma nadzieję, że w tym miejscu toczyć się będzie życie kulturalne uzdrowiska. Obiekt będzie mógł pomieścić ponad tysiąc osób, 300 miejsc natomiast będzie pod zadaszeniem.

- Pomału układamy już kalendarz wydarzeń. Panujemy huczne otwarcie. W końcu Krynica nie będzie się musiała zmagać z budową scen tymczasowych. W końcu mamy to, na co tyle lat czekaliśmy! - dodaje burmistrz.

Budynek ubogaci również Krynicę architektonicznie. To ciekawy obiekt, w którym ukryto wiele symboli i jak się okazuje zadbano o każdy najmniejszy szczegół.

- Ten obiekt jest potwierdzeniem tego, że w trudnych uwarunkowaniach wykuwają się najciekawsze projekty. Chcieliśmy, aby budynek dolnej stacji kolejki na Górę Parkową nie został w żaden sposób zasłonięty. Pracowaliśmy też na trudnym gruncie. Amfiteatr jest posadowiony na prawie 70 palach o długości do 7 metrów, a pod nimi są złoża wód mineralnych oraz potok Palenica - mówi Marek Sanecki, architekt, który zaprojektował krynicki amfiteatr.

Co ciekawe w obiekcie zawarto też wiele symboli. Projektując dach inspirowano się liściem jawora. Takie drzewa rosną w Parku Zdrojowym, również w sąsiedztwie amfiteatru.

- Układ dachowania nawiązuje zaś do typowych krynickich willi przy bulwarze Dietla. Dodatkowo podpora środkowa zadaszenia przywodzi na myśl kryształ, co odnosi się symbolicznie do największego bogactwa Krynicy czyli wód mineralnych - dodaje.

Nawet beton nie jest tam w tradycyjnym szarym kolorze. Ma barwę, która nawiązuje do położonego powyżej budynku stacji. Zadowolenie z powstającego obiektu nie kryje burmistrz Krynicy,

- To była ostatnia przestrzeń deptaka, która była niezagospodarowana. Był to można powiedzieć dziki zakątek, który nie przynosił Krynicy splendoru. Dziś to już całkiem inne miejsce jeżeli chodzi o estetykę - przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.

Przypomnijmy, że umowa na realizację inwestycji została podpisana w ubiegłym roku. Amfiteatr w Krynicy wybuduje firma ERBET z Nowego Sącza. Wartość kontraktu opiewa na 19,5 mln złotych. Gmina otrzymała na ten cel dofinansowanie z programu "Polski Ład" na kwotę 9,9 mln złotych, a pozostałe środki dołoży z budżetu, na co zgodę we wrześniu ubiegłego roku wyraziła rada miasta.

Było to konieczne, bo najtańsza oferta przetargowa opiewała na 19,5 mln złotych, choć początkowo zakładano, że budowa obiektu pochłonie 13 milionów. Radni zgodzili się jednak na dołożenie do inwestycji brakującej kwoty, czyli ponad siedmiu milionów złotych, aby inwestycja mogła ruszyć.

To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!