Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Powiększanie dworca i... korków w mieście

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Władze MDA chcą wydzierżawić widoczny na zdjęciu plac i zorganizować na nim stanowiska dla busów
Władze MDA chcą wydzierżawić widoczny na zdjęciu plac i zorganizować na nim stanowiska dla busów fot. Andrzej Banaś
Część Małopolskiego Dworca Autobusowego może zostać połączona z placem od strony ul. Wita Stwosza. Plan jest ciekawy, ale kontrowersyjny

Władze największego krakowskiego dworca autobusowego przy ul. Bosackiej chcą go znacznie powiększyć. Przedstawiły już prezydentowi Krakowa propozycję wydzierżawienia placu od strony ul. Wita Stwosza, z którego teraz odjeżdżają autobusy MPK, m.in. w stronę lotniska. Miałyby zostać tam przygotowane stanowiska dla busów dowożących codziennie tysiące pasażerów z podkrakowskich miejscowości.

Zgodnie z decyzją urzędników, tylko do końca lipca mogą one poruszać się wewnątrz drugiej obwodnicy Krakowa i zatrzymywać się w rejonie ul. Pawiej.

Plan jest interesujący, ale kontrowersyjny. Już teraz na małym rondzie przy MDA tworzą się ogromne korki. Gdyby pojawiły się na nim dziesiątki kolejnych busów, może dojść do kompletnego paraliżu komunikacyjnego. A rozbudowa ronda jest mało realna, ze względu na brak miejsca.

Urzędnicy z krakowskiego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przekonują, że prowadzą właśnie analizy dotyczące możliwości zwiększenia przepustowości tego newralgicznego punktu. Jednocześnie dają sobie kilka dni na rozpatrzenie propozycji władz MDA. Kwestia wąskiego ronda może nie być bowiem jedynym problemem. Kolejny to brak w okolicach Galerii Krakowskiej i dworca PKP miejsca na nowe przystanki dla dziewięciu miejskich linii autobusowych, które zatrzymują się na pętli „Dworzec Główny Wschód, a musiałyby ją opuścić, gdyby teren przejęła spółka MDA.

Prezes Marcin Fall przekonuje jednak, że plac można tak podzielić, by jego część wciąż służyła autobusom MPK. - Nie musimy dodawać, ile dla pasażerów busów oznaczałaby możliwość odjazdu we wszystkich kierunkach z jednego miejsca, umożliwiającego przesiadkę na każdy rodzaj transportu - mówi szef MDA. I dodaje, że gdyby jego plan został zrealizowany, „Krakowskie Centrum Komunikacyjne spełniałoby zadanie, do którego zostało powołane w 2005 r.”. Jednocześnie byłoby to kolejne w tym roku powiększenie dworca autobusowego. W lutym otwarta została nowa, dobudowana część. W ramach wartej ok. 16 mln zł inwestycji powstało osiem dodatkowych stanowisk dla autobusów. Tyle samo stanowisk miałoby pojawić się na terenie, który spółka MDA chce wydzierżawić.

Prywatni przewoźnicy, którzy mają opuścić rejon ul. Pawiej twierdzą, że „to dobry pomysł”, by zorganizować przestrzeń dla busów przy „Dworcu Głównym Wschód”. Ale jednocześnie... cały czas szukają innych miejsc w centrum Krakowa, na których od sierpnia mogliby kończyć swoje trasy.

To dość kontrowersyjny, ale jednocześnie interesujący pomysł na rozwiązanie problemu busów w Krakowie. Tylko do końca lipca mogą one zatrzymywać się w rejonie ul. Pawiej i wciąż nie wiadomo, gdzie od sierpnia będą wysadzać pasażerów dojeżdżających z okolicznych miejscowości. Władze Małopolskiego Dworca Autobusowego przy ul. Bosackiej proponują, by zorganizować stanowiska dla prywatnych przewoźników na placu od strony ul. Wita Stwosza, z którego obecnie odjeżdżają autobusy komunikacji miejskiej.

- Chcielibyśmy odpłatnie wydzierżawić od miasta ten teren - mówi Marcin Fall, prezes MDA. I wyjaśnia, że mógłby zostać on połączony z dolna płyta dworca a docelowo także zadaszony. W planach MDA jest też powiększenie dworcowej poczekalni. - Rozważamy możliwość przeniesienia części punktów usługowych do nowej, dobudowanej części dworca, by odzyskaną przestrzeń przeznaczyć właśnie dla podróżnych - informuje prezes Fall.

Pasażerowie dojeżdżający codziennie do Krakowa z okolicznych miejscowości nie ukrywają, że byliby zadowoleni, gdyby busy zatrzymywały się na powiększonym dworcu MDA. - Cały czas nie wiemy, co się wydarzy po 31 lipca, gdy nasze busy nie będą się zatrzymywać przy ul. Ogrodowej. Oczywiście wysiadanie przy MDA byłoby korzystne, bo jeszcze łatwiej można tam przesiąść się np. na tramwaj - podkreśla Barbara Ryś, która codziennie dojeżdża do Krakowa z okolic Bochni.

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu dają sobie kilka dni na przeanalizowanie propozycji MDA. Wstępnie nie mówią „nie”, ale mają też wiele wątpliwości. Z placu, który chcą wydzierżawić władze dworca autobusowego, odjeżdżają bowiem miejskie autobusy w kierunku Nowej Huty, Górki Narodowej, Woli Justowskiej oraz lotniska w Balicach. - W rejonie dworca PKP nie ma teraz innego miejsca na wyznaczenie nowych przystanków dla tych linii - podkreśla Michał Pyclik z biura prasowego ZIKiT.

Co więcej, urzędnicy planowali w niedalekiej przyszłości... skierować jeszcze więcej autobusów MPK na pętlę „Dworzec Główny Wschód” koło MDA. - U zbiegu ul. Warszawskiej i Pawiej powstaje biurowiec, z kolei w rejonie Muzeum Armii Krajowej rozpoczyna się duża inwestycja mieszkaniowa. To powoduje, że komunikacja miejska będzie musiała zostać wzmocniona, szczególnie po wschodniej stronie dworca - podkreśla Pyclik.

Prezes Fall zaznacza jednak, że po wydzierżawieniu terenu, na jego części pozostawiłby przystanki dla MPK. - Myślę, że da się to tak zorganizować, by zmieściły się tam również autobusy MPK - zaznacza.

Jeszcze trudniej byłoby jednak rozwiązać inny problem z dwupasmowym rondem przy MDA, na którym już teraz tworzą się zatory, szczególnie w godzinach szczytu komunikacyjnego. Obecnie z rejonu ul. Pawiej w ciągu doby odjeżdża około 600 busów. Jeśli wszystkie przeniosą się na MDA (z którego odjeżdża dziennie ok. 1300 autobusów), na rondzie dojść może do paraliżu komunikacyjnego. Urzędnicy z ZIKiT przekonują, że prowadzą właśnie analizy, jak usprawnić na nim ruch. Rozważają możliwość wyznaczenia buspasów. To jednak oznaczałoby jeszcze większe utrudnienia dla zwykłych kierowców, którzy ze względu na zamknięte skrzyżowanie ul. Basztowej z ul. Lubicz i Westerplatte, korzystają z objazdu właśnie przez rondo koło MDA.

Inną kwestią jest to, czy prywatni przewoźnicy, którzy obecnie kończą trasy w rejonie ul. Pawiej, będą chcieli przenieść się na MDA. Wielu z nich już od kilku tygodni prowadzi rozmowy z władzami dworca, ale wciąż szukają też innych miejsc. Na MDA za każdy wjazd musieliby płacić prawdopodobnie od 8 do 15 zł (dla porównania przy ul. Pawiej płacą ok. 2-3 zł). Może okazać się, że niższe stawki zaproponuje im np. zarządca parkingu pod estakadami w rejonie ul. Wita Stwosza.

- Szkoda, że z inicjatywą przeznaczenia dla busów placu po wschodniej części dworca PKP nie wyszedł wcześniej prezydent Krakowa. Można było o tym zacząć rozmawiać, zanim urzędnicy miejscy z ZIKiT rozpoczęli wyrzucanie przewoźników z ul. Pawiej. Nawet my, jako Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przewoźników Osobowych moglibyśmy podjąć się dzierżawienia tego terenu - mówi Dariusz Tarnawski, prezes OSPO. Zaznacza jednak, że propozycja MDA może być „ jakąś alternatywą”.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 12. Zróbże, idźże, weźże

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Powiększanie dworca i... korków w mieście - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska