Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Była akcja CBA i oskarżenie. Sąd: nie doszło do żadnego przestępstwa

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Krakowski sąd uniewinnił policjanta, urzędnika i biznesmena oskarżonych w aferze korupcyjnej, ponieważ uznał, że przestępstwa nie było. Wyrok nie jest prawomocny, dotyczył urzędnika Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, wysokiej rangi policjanta komendy wojewódzkiej i przedsiębiorcę. Sprawę rozpracowali agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Krakowie pod nadzorem prokuratury.

Przedsiębiorca Maciej G., urzędnik Bartosz N. i były już policjant Wojciech Z. nie przyznawali się do winy. Pozostawali na wolności po wpłacie odpowiednio 50, 100 i 20 tys. zł.

Śledztwo dotyczące korupcji wszczęto jesienią 2011 roku. Koncentrowało się wokół dwóch wątków. W pierwszym chodziło o przyjęcie łapówki przez Bartosza N., urzędnika z MUW. W drugim oskarżonym o przekroczenie uprawnień był mł. inspektor Wojciech Z., naczelnik wydziału łączności i informatyki Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Mężczyźni mieli wspólnego znajomego, biznesmena z Poznania Macieja G., którego firma dążyła do zdobycia kontraktu z MSWiA na zainstalowanie systemu i obsługę numerów alarmowych 112.

W Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim był od 2008 r. realizowany pilotażowy program na obsługę systemu informatycznego Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR). Wtedy doszło do kontaktów biznesmena z Bartoszem N. - najpierw telefonicznych, potem osobistych. Urzędnik był z ramienia wojewody wyznaczony do komisji przetargowej. Zdaniem śledczych złożył nieprawdziwe oświadczenie, jakoby nie pozostawał z Maciejem G. w relacjach, które mogą budzić wątpliwość co do jego bezstronności. Za pomoc Maciej G., zdaniem prokuratury i CBA, przelał 30 tys. zł dla Bartosza N. Wszystko odbyło się przez pośrednika,

Maciej G. niezależnie od kontaktów z urzędnikiem miał związki z policjantem Wojciechem Z., znał go od kilku lat. Biznesmen zdecydował się startować w przetargu organizowanym przez komendę na zakup serwerowni. Projekt miał być realizowany w ramach projektu Małopolska Platforma Cyfrowa Policji i finansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Według prokuratury biznesmen uzyskał informacje od policjanta o zamierzeniach inwestycyjnych. Wtedy funkcjonariusz przekroczył uprawnienia.

Sąd był jednak innego zdania. Po trwającym trzy lata procesie uznał, że nie doszło do żadnego przestępstwa i uniewinnił oskarżonych mężczyzn.

Jako świadków przesłuchiwano m.in. ówczesnego komendanta wojewódzkiego policji Mariusza Dąbka i wojewodę Jerzego Millera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska