Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jutrzenka Giebułtów to zmora Hutnika Kraków. Trener Piotr Powroźnik: "Jedziemy po zwycięstwo, chcemy wygrać wysoko!"

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Wrzesień 2016. Jutrzenka Giebułtów wygrała wtedy z Hutnikiem na Suchych Stawach 4:2
Wrzesień 2016. Jutrzenka Giebułtów wygrała wtedy z Hutnikiem na Suchych Stawach 4:2 Joanna Urbaniec / Polskapress
Hutnik Kraków - Jutrzenka Giebułtów - ten czwartoligowy mecz odbędzie się w Wielką Sobotę 31 marca o godz. 10. - Mam nadzieję, że Hutnik nie zmienił swojego stylu i będzie chciał z nami grać w piłkę. Wszyscy skazują nas na porażkę, ale zobaczymy, jak to będzie - uśmiecha się Piotr Powroźnik, trener Jutrzenki.

Wprawdzie Hutnik prowadzi w tabeli (48 punktów w 18 meczach), a Jutrzenka bić się z nim o awans nie będzie (23 pkt w 15 spotkaniach), to właśnie ona śmiało może się nazywać katem nowohuckiej ekipy.

- Nie, nie jesteśmy katem. Po poprzednich meczach słyszałem, że przyczyną porażki Hutnika było boisko, warunki, piłka, sędzia, ale nigdy Jutrzenka - mruga okiem Powroźnik.

Jesienią w Giebułtowie jego drużyna wygrała z Hutnikiem 4:1. We wcześniejszych meczach: 1:0 (w Pucharze Polski), 2:0, 4:2. Biorąc pod uwagę całokształt wyników nowohuckiego zespołu w tym okresie, to bilans jego spotkań z Jutrzenką jest wręcz szokujący.

- Hutnik jest jedyną drużyną, która gra z nami otwartą piłkę, a my z takimi drużynami lubimy grać - podkreśla Powroźnik. - Jedziemy tam po zwycięstwo. Nie 1:0 czy 2:0, chcemy wygrać wysoko. Chcemy pokazać naszą jakość piłkarską. Hutnik przewyższa nas jakością nazwy klubu, przewyższa nas kibicami, obiektem, na jakim gra. Natomiast drużynę, uważam, mam porównywalną, albo nawet lepszą od Hutnika.

HUTNIK KRAKÓW - CLEPARDIA KRAKÓW [GALERIA ZDJĘĆ]

Nowohucki zespół ma już za sobą dwa mecze w tej rundzie - oba zwycięskie, 9 zdobytych bramek. Dla Jutrzenki sobotnie spotkanie będzie pierwszym na wiosnę. - Gdybym wiedział, że ruszymy z takim poślizgiem, nie startowalibyśmy z przygotowaniami na początku stycznia - komentuje Powroźnik. - Czekaliśmy długo, ale fajnie, że wreszcie ruszamy.

W zespole z Giebułtowa są dwie nowe twarze: Patryk Michniak (z TS Węgrzce) i Karol Banaś (z Ruchu Radzionków). - Uważam ich za wzmocnienia - podkreśla trener Jutrzenki. Z kontuzją boryka się Paweł Wojdała, a kilku zawodników klub opuściło. W efekcie - jak wylicza Powroźnik - kadra jest 16-osobowa.

- Nie mamy szans na awans, zdobycie około 9 punktów zapewni nam utrzymanie.Więc też nie mogłem przekonać zarządu do wzmocnień ilościowych kadry, każdy przecież umie liczyć - przyznaje szkoleniowiec. - Ligi się nie boję, bo mamy 14-15 zawodników na dobrym poziomie. Graliśmy sparingi z drużynami z wyższych lig i wygrywaliśmy prawie wszystko. Oby tylko kontuzje nas omijały, bo to zgubiło nas pod koniec rundy jesiennej.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Jutrzenka Giebułtów to zmora Hutnika Kraków. Trener Piotr Powroźnik: "Jedziemy po zwycięstwo, chcemy wygrać wysoko!" - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska