Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat myślenicki: 75 osób musiało opuścić domy

K.Janiszewska, M.Hodurek
W całych Myślenicach straż pożarna miała pełne ręce roboty. W Głogoczowie o godz. 1 w nocy ewakuowano 49-letniego mężczyznę, który został sam w domu. Kilka godzin później trzeba było ewakuować kolejne sześć osób, tym razem w Stróży.

W Niezborowie ewakuowano szóstkę dzieci i dwie kobiety. Ich mężowie zostali, by pilnować domów. O godz. 10 ewakuacja zaczęła się na dobre. Swoje domy musiało opuścić 66 osób w Drogini, zagrożeniem dla nich był Zbiornik Dobczycki.

Zaczęły pękać wały na zbiorniku. - Strażacy cały czas je uszczelniają - zapewniał asp. sztab Marian Rokosz z Państwowej Straży w Myślenicach. W sumie strażackie wozy wyjeżdżały ponad 300 razy.
W Stróży jeszcze w niedzielę wieczorem zamknięto most na Rabie. O godz. 6 rano woda podeszła tak wysoko, że sięgała już przęseł mostu. W centrum wsi woda zerwała rurę z gazem, wiele osób było bez prądu. Ok. godz. 17 elektryczność wróciła, ale nie u wszystkich.

W Trzebuni wylał potok Trzebunka, w związku z czym w poniedziałek nie kursowały tam busy. - Musiałam iść przez las, nadłożyłam dobre dwa kilometry, żeby dostać się do pracy - opowiada Teresa Proszek, pielęgniarka.

Nieprzejezdna była również droga powiatowa w Pcimiu Suchej. Raba odcięła od świata kilkadziesiąt domów. Po południu woda trochę opadła. Zalane zostały podziemia szkoły podstawowej nr 3 w Stróży. Woda wdarła się do świetlicy, kuchni, pomieszczeń gospodarczych.

- W ostatniej chwili udało mi się wynieść i uratować komputery, które stały w świetlicy - opowiada pan Wiesław, szkolny konserwator. Zablokowane było połączenie między Myślenicami a Stróżą, bo przy drogach lokalnych pojawiły się liczne osuwiska. - Wylał potok, w niecce stał chyba z metr wody, która przelewała się na ulicę - opowiada pan Michał.

Woda zmyła też z powierzchni ziemi budowane boisko piłkarskie w Stróży Górnej. Jarosław Szlachetka, wicewójt gminy Pcim nie kryje, że straty są ogromne. - Na szczęście woda już opada - mówi z nadzieją.

Straty poniosły liczne bary i hotele. - Straż jeszcze wypompowuje wodę z naszej sali konferencyjnej - mówi Andrzej Szpakowski z hotelu Black & White na myślenickim Zarabiu. - Do wymiany będzie cała wykładzina, sprzęt elektroniczny, rzutnik. Jeszcze teraz zabezpieczamy budynek workami z piaskiem, bo fala jest bardzo duża - dodaje.

Współpraca B.Ciryt

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska