Adrianna Kąkol (KKW-29) wybrana Sportowcem Roku. Młoda krakowianka wiąże z kajakarstwem swoją przyszłość

Dopiero stoi u progu wielkiej kariery, wyczynowym kajakarstwem zajmuje się od kilku lat. - Moja mama Anna była kajakarką, więc ta dyscyplina towarzyszyła mi od najmłodszych lat. Początkowo było to zajęcie bardziej rekreacyjne. Poważniejsze treningi zaczęłam, gdy miałam około 14 lat - wspomina.

- Wcześniej uprawiałam narciarstwo zjazdowe, chodziłam do szkoły o profilu narciarskim. Ostatecznie to kajakarstwo bardziej mi się podobało, bo w nim jest bezpośrednia rywalizacja, płynie się obok innych zawodniczek. Można też startować w osadach w dwie lub cztery osoby. W narciarstwie tego nie ma, bo każdy osobno zjeżdża z góry. Myślę, że to zdecydowało - mówi.

O tym, że do ścigania się na wodzie ma talent, pokazała już nie raz. W 2017 roku została mistrzynią Polski juniorek młodszych. Rok później, będąc młodszą od wielu rywalek, z MP w starszej kategorii - juniorek, przywiozła srebro. Sezon 2019 był udany. Indywidualnie wywalczyła dwa złote medale mistrzostw Polski juniorek (w K1 na 200 m i 500 m).

Z powodzeniem startowała również na międzynarodowej arenie w reprezentacji kraju. W mistrzostwach Europy w swej kategorii wiekowej zajęła w maju w czeskich Racicach 4. miejsce w K1 na 500 m (do podium zabrakło tylko 0,2 s), a w tej konkurencji podczas sierpniowych mistrzostw świata w rumuńskim Pitesti była 6. w finale. - Poprzedni sezon był bardzo dobry, ze swoich występów jestem zadowolona - mówi.

To będzie mój pierwszy sezon w nowej kategorii, nie wiem, czego się spodziewać. Jestem jednak pozytywnie nastawiona

Rok 2020 będzie bardzo ważny, to pierwszy sezon startów w grupie młodzieżowej (19-23 lat), a także przymiarka do poważniejszej seniorskiej rywalizacji. Kąkol zaznacza, że na razie wiąże swoją sportową przyszłość właśnie z kajakarstwem klasycznym. - Trenuję z zawodniczkami przygotowującymi się do igrzysk olimpijskich. Byłyśmy na zgrupowaniu w Jakuszycach, wkrótce wybieramy się do Portugalii, gdzie będą treningi na wodzie. Na najbliższych igrzyskach nie wystartuję, jeszcze nie jestem tak dobra i doświadczona. Na kolejne, za cztery lata, będzie większa szansa - mówi krakowianka, która największe sukcesy odnosi w K1 na 500 m, konkurencji olimpijskiej.

W tym roku kluczowy będzie kwiecień, wówczas odbędą się kwalifikacje do kadry narodowej. Jeśli uda się jej pokazać z dobrej strony, to będzie miała szansę występu w Pucharze Świata, a także w grupie U-23 na mistrzostwach Europy i świata. - To będzie mój pierwszy sezon w nowej kategorii, prawdę mówiąc, nie wiem czego się spodziewać. Jestem jednak pozytywnie nastawiona. Poprzedni rok był na dobrym poziomie, a ja cały czas się rozwijam, uczę się nowych rzeczy, mogę się jeszcze dużo poprawić w różnych elementach - mówi.

A co trzeba mieć, oprócz samej techniki wiosłowania, żeby być dobrą kajakarką? - Wbrew pozorom, trzeba mieć bardzo silne nogi, bo nimi i biodrami mocno się pracuje, choć tego nie widać. Należy mieć wypracowaną równowagę i wytrzymałość. Bardzo dużo trenujemy na lądzie, na siłowni - wyjaśnia.

Wolnego czasu nie ma zbyt wiele. Jeśli znajdzie się chwila, to wybiera zajęcia niejako uzupełniające jej sportową karierę.

- Nadal chętnie jeżdżę na nartach. Czytam też kształcące książki, na przykład związane z psychologią. Wiadomo, że ta dziedzina jest dla sportowców ważna, chcę wiedzieć coś więcej - mówi 19-latka.

Ten rok będzie wyzwaniem nie tylko sportowym. Kąkol kończy naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Wałczu, czeka ją matura.

Sportowy24.pl w Małopolsce